Jak widać w tytule mam problem z ładowaniem AKU jakiś czas temu zaobserwowałem iż pojawia się czerwona kontrolka ładowania akumulatora. Długo nie czekając przystąpiłem do kontroli. Po sprawdzeniu i miernikiem i KTSem czy objaw braku ładowania jest faktyczny. Na mierniku i na KTSie ładowanie w trakcie jazdy i postoju jest na poziomie 13,5V-14,2V(na mierniki różnica 0,1-0,2V) i w nieoczekiwanym momencie spada powoli aż poniżej 12V po czym zapala się kontrolka. Po jakiejś chwili (nieregularnej) ładowanie wraca do normalnego poziomu. W momencie gdy kontrolka się nie świeci i obciążę auto maksymalnym poborem prądu stojąc w garażu napięcie ładowania potrafi spaść do wartości 12,8V. Po powyższych pomiarach przystąpiłem do wymontowania alternatora i sprawdzenia jego działania. z Braku czasu oddałem go do "fachowca" jeden się poddał mówiąc ze jest padnięty regulator i ze nie posiada takiego by wymienić. Drugi stwierdził ze regulator jest dobry ale trzeba wymienić łożyska i koło pasowa. Części dostarczyłem altek został wyczyszczony i poskręcany za co nie mało zapłaciłem

Moje PYTANIE brzmi: MA KTOŚ JAKIŚ POMYSŁ CO MOŻE BYĆ JESZCZE NIE TAK ZE TA KONTROLKA SIĘ POJAWIA? JAKIŚ MAGICZNY SPOSOB NA SKONTROLOWANIE LUB ZNALEZIENIE TEGO ELEKTRYCZNEGO HOHLIKA?
Auto to CAPTIVA 2.0d 150KM 4x4 z 2006