Mam problem z Captivą 2.2D. na poczatku dodam, że 2 lata temu na awakacjach nie chciała zapalić, podobno to miało być od czujnika połozenia wałka
ale podmienili nic nie dało dali stary i było ok. (

może być to powiązane z problemmem który mam czyli:
AUTO źle zapala na zimnym i ciepłym trzeba kręcić dłużej niż zwykle... najgorsze jest to że jedzie człowiek np . autostradą pójdzie do WC czy MAKA wraca i kręci znów tak samo długo jak na zimnym po 3 dniach stania. 5minut- 10 mnut postoju.
Auo dłuwnie jeździ po mieście to po małych ulicach tak ze sie nie rozpędzi, ale jechałem nim na wakacje w tym roku to miałem problem z wyprzedzaniem czekolwiek , musiałem z wyprzedzeniem planować - szczerze to moj fiat linea 1.4 8v szedł lepiej i żwawiej. 140 km/h było ciezko wydusić.
do tego z lekką nogą spalanie ok 9l choć nigdy mało nie palił.
Auto obecnie stoi u mechanika juz miesiac i stoi rozwiazania brak.
Mowi ze wymienił filtr, ciśnienie na listwie jest, niby nie zapowietrzony, wtryski mówi że niby tez ok, odpinał wtyczki ,czujnik położenia wałka rozrzadu czy wału też niby podmieniał. no i stoi dalej.
Któryś z Kolegów miałby jakiś trop?