Ubywa płynu chłodniczego

[krzych1b]

Za szybko przestawiłem zegarek z czasu letniego na zimowy
A tak na poważnie , to My za szybko piszemy pomocne posty , a kolega nie "zdanrza " z robotą .Zaczekam na rozwój sytuacji.

Dodano po 1 godzinie 19 minutach 5 sekundach:
Tak mi jeszcze wpadło do głowy . Wczoraj "walczyłem" z ułamanym kolankiem w główce termostatu . Raz go już naprawiłem wklejając resztki na silikon . Przy wymianie świec , lekko trąciłem przewód gumowy i...wzięło odpadło . Czy w 1,6 jest takie plastikowe kolanko w obudowie termostatu ? Może tu jest wyciek ? Na postoju nie widać a w czasie jazdy leje .
Napisz , na jakim płynie jeździsz i kiedy ostatnio był wymieniany ( ew. zamieniany na inny). Poszukam moich postów w tym temacie , bo miałem prawie podobne objawy po wymianie rozrządu i pomyłce w płynach .

[Greg84]

Ostatni raz powtarzam . Załóż pompkę z manometrem na zbiorniczek wyrównawczy . Mechanik powinien mieć odpowiedni korek do podłączenia wężyka manometru , (bo są różne gwinty w zbiorniczkach) . Manometr z pompką i korek , to jedna całość przyrządu . Napompuj ok. 2-2,5 bara i zaraz będziesz wiedział , gdzie ci cieknie . Sprawdzenie za puszkę piwa . W tych silnikach UPG tak szybko nie siada . To są dobre auta , bo nie ma takiego drenażu kieszeni jak w przypadku aut z grupy VW czy na"F" . Poczytaj na forum , ile kilometrów zrobili koledzy na swoich Lacetonach . Żaden "Passeratii" czy "Wieśwagen" takiego przebiegu nie wytrzyma , bez dłubania w silniku. I na spokojnie eliminuj po kolei usterki . Nasze forum jest od pomagania , a nie od dołowania , młody , niecierpliwy kolego
Pierwszym krokiem , jest obserwowanie przez drugą osobę .......rury wydechowej i jaki z niej leci kolor dymu ( można przygazowywać autko ) .
Drugim krokiem , jest to , co napisałem powyżej .
Trzecim - zakup nowego korka od zbiorniczka . Mój ma 222000 tyś. i nic złego się nie dzieje .
Możliwe , że trzeba będzie odkamienić magistralę wodną Na jakim płynie kolego jeździsz? G11 czy G12? Tego nie napisałeś.

Witam,

tak, jutro podjadę żeby mi zmierzyli ciśnienie.
korek i zbiorniczek już wymieniałem, ale cały czas ubywa.
Dym na razie ok, nie powiedziałbym że go jest jakoś więcej, albo że jest bardzo biały.
Płyn chłodniczy uniwersalny, nie widzę oznaczenia na opakowaniu.

Też mi się wydaję że silnik tak szybko nie siada, znajomy mechanik mówił mi że jego silnik ma już 500k

Dodano po 2 minutach 10 sekundach:

Za szybko przestawiłem zegarek z czasu letniego na zimowy
A tak na poważnie , to My za szybko piszemy pomocne posty , a kolega nie "zdanrza " z robotą .Zaczekam na rozwój sytuacji.

Dodano po 1 godzinie 19 minutach 5 sekundach:
Tak mi jeszcze wpadło do głowy . Wczoraj "walczyłem" z ułamanym kolankiem w główce termostatu . Raz go już naprawiłem wklejając resztki na silikon . Przy wymianie świec , lekko trąciłem przewód gumowy i...wzięło odpadło . Czy w 1,6 jest takie plastikowe kolanko w obudowie termostatu ? Może tu jest wyciek ? Na postoju nie widać a w czasie jazdy leje .
Napisz , na jakim płynie jeździsz i kiedy ostatnio był wymieniany ( ew. zamieniany na inny). Poszukam moich postów w tym temacie , bo miałem prawie podobne objawy po wymianie rozrządu i pomyłce w płynach .

na postoju przy wolnych obrotach nie cieknie, podczas jazdy ubywa, teraz dosyć szybko, bo przejechałem może 30 km i ubyło 1/3 zbiorniczka:(

[krzych1b]

Kurde , to płyn ucieka jak diabli . Moim skromnym zdaniem jakby padła uszczelka , to by była chmura białego dymu za tobą podczas jazdy ( gwałtownego przyspieszania , gazowania na postoju) .
Co do zamiany płynu u mnie . Dopiero po przepłukaniu układu i zalaniu Borygo na bazie glikolu- G12 bezkrzemianowego , ubywanie płynu prawie ustało na dobre. Przejrzyj artykuły o dekontaminacji . Amerykanie lali "go" (G11 -na bazie krzemianów) początkowo do starszych silników . U mnie mechanik popełnił błąd zalewając blok silnika właśnie tym płynem. Tak przejeździłem pół roku za nim się zorientowalem . U mnie szła 5-ka płynu na 3-y tygodnie
Bo mniemam , że korkiem nie wywala , suchy jest ?
Sorry za chaotyczne pisanie ( i powtarzające sie pytania )
P.S. Pęknięcie bloku powstaje przy przegrzniu silnika , dolaniu zimnego płynu do rozgrzanego silnika oraz przeżarcia przez rdzę wewnątrz bloku , jak się właśnie używa nieodpowiednich płynów chłodzących lub je miesza . Poprawcie mnie jeśli się mylę.

[Greg84]

odpowietrzyłem dobrze układ, płynu, a w zasadzie wody dolewam teraz co 3 dni:( ucieka bardzo szybko.

Dodano po 20 sekundach:
jak sprawdzę szczelność manometrem to dam znać.

[krzych1b]

Czyli przy okazji płuczesz całą magistralę Dobrze by było dostać się do korka spustowego w chłodnicy i wywalić cały syf z układu . Kup płyn od K2 , kosztuje grosze i przed spuszczeniem , niech silnik popracuje z 1/2 godz. Ja tak zrobiłem . 15 minut to za krótko.

[chocisz]

..........
Dym na razie ok, nie powiedziałbym że go jest jakoś więcej, albo że jest bardzo biały.
..........

Po pierwsze, to z rury wydechowej nie powinien się wydostawać jakikolwiek dym biały, szary mniej lub więcej, a po drugie te silniki po przekroczeniu 250kkm to już szroty o ile tyle dociągną, bo inne podzespoły też lecą no chyba, że chcesz mieć jak nasi koledzy Lacetona Robocopa

[papieju]

te silniki po przekroczeniu 250kkm to już szroty o ile tyle dociągną

A Ty znowu swoje. W Oplu te silniki robiły przebiegi, Daewoo robiło przebiegi tylko jakoś Ty masz uprzedzenie.

[chocisz]

Przejrzyj na oczy... Daewoo już praktycznie nie istnieje wykruszyły się jak Polonezy
Nie porównuj Opla do Lacetona zupełnie inna jakość użytych części, tylko wygląd podobny odnoszę nawet wrażenie, że Lanosy z początku produkcji były lepiej wykonane od Lacetti, tak, czy owak stoją już na złomie
Do czego się nie dotkniesz w tym samochodzie, to się rozpada

[krzych1b]

No to mi zostało jeszcze 20 tyś. km jazdy do " naturalnego rozkładu " lacetona " . Nie uwierzę dopóki nie zobaczę lub stanę na dobre . To się teraz zastanawiam , czy robić te progi , czy nie. Na razie ratuję( drugi raz na 220Kkm) nieszczęsną uszczelkę pod klawiaturą i pierwszy raz lewy sworzeń wahacza.Prawy robiłem jakieś dwa miesiące temu , przy okazji wymiany końcowek drążków i ustawianiu geometrii . Pomijam rzeczy eksploatacyjne . Osłonę tarcz kotwicznych , tylną belkę ( zregenerowaną przez siebie kpl. używkę za 120 zł) , kasowanie błędów "brzuchatego chłopa "od pasów i jeszcze parę dupereli . Jak bym jeździł AUDI , lub miał coś podobnego , to bym się dawno przesiadł na "rowera" ( tylko jak tu jeździć do roboty , czy na zakupy .
Tu masz rację z tym dymem , ale ma prawo puścić bąka olejowego przy odpalaniu i lekko dymić ...parą wodną z tłumika. A dymić troszkę musi , bo TTTM ( czytaj twarde uszczelniacze trzonków zaworowych). Mój nie dymi (mimo 222Kkm) , tylko śmierdzi olejem , przez puszczającą olej uszczelkę pokrywy zaworów.

[wojtekpaterski]

Przejrzyj na oczy... Daewoo już praktycznie nie istnieje wykruszyły się jak Polonezy
Nie porównuj Opla do Lacetona zupełnie inna jakość użytych części, tylko wygląd podobny odnoszę nawet wrażenie, że Lanosy z początku produkcji były lepiej wykonane od Lacetti, tak, czy owak stoją już na złomie
Do czego się nie dotkniesz w tym samochodzie, to się rozpada

Ja tam uważam ze Lanos jako auto i to jeszcze wersje w ocynku to wygrało w zycie.
Inne nexie czy esperro mimo ze silniki jezdzily to budy dawno pognily a lanosy jezdza do dzis zreszta jak lacetony czy nubiry moja juz ma ponad 15 lat...

[papieju]

Przejrzyj na oczy... Daewoo już praktycznie nie istnieje wykruszyły się jak Polonezy
Nie porównuj Opla do Lacetona zupełnie inna jakość użytych części, tylko wygląd podobny odnoszę nawet wrażenie, że Lanosy z początku produkcji były lepiej wykonane od Lacetti, tak, czy owak stoją już na złomie
Do czego się nie dotkniesz w tym samochodzie, to się rozpada

Zeżarła je korozja a nie poszły na złom z powodu awarii silników

[krzych1b]

Do mojego (rocznik 2006) "ruda" dobrała się najpierw do tylnej belki ( wymieniona ) i osłon tarcz kotwicznych ( dorobiłem i wymieniłem ). A teraz spokojnie "chrupie" sobie zewnętrzne poszycie progów . Jak jest wewnątrz , to jeszcze nie zaglądałem , bo......nie mam kamerki endoskopowej .No Panowie Koledzy , Forumowicze , ale odbiegliśmy od tematu ubytku płynu chłodniczego i zaraz dostaniemy bana.

[skull]

U mnie jak na razie progi i nadkola czyste (2010), jedyna przykra niespodzianka to burchel na masce się pojawił bo zaczęła korodować od środka przy listwie ozdobnej.
No i druga na dolnej krawędzi tylnej klapy bagażnika - z tym że ta klapa nie była oryginalna, wymieniłem po kolizji na rondzie 7 lat temu. Oryginalna była trochę pognieciona.
I wiecie co?
Stała przez te 7 lat w szopie i jak w tym roku ją obejrzałem, to śladu rdzy - poszła do lakiernika, i z powrotem wróciła do samochodu

[chrobot]

co ma korozja do obywającego płynu chłodniczego ?

[Greg84]

tak dla informacji:
jednak upg wyszło, dzisiaj byłem w jednym warsztacie i z regeneracją głowicy wyszłoby ok 3 tyś. więc chyba się pożegnam z samochodem, ktoś chce na części?:)

[Arbi]

Nie chce być niegrzeczny, ale "a nie mówiłem". Szkoda autka

[Kraviec]

tak dla informacji:
jednak upg wyszło, dzisiaj byłem w jednym warsztacie i z regeneracją głowicy wyszłoby ok 3 tyś. więc chyba się pożegnam z samochodem, ktoś chce na części?:)

Bardzo dużo, co tam regenerować, wymienić uszczelniacze i dotrzeć gniazda plus nowa uszczelka, jak dobrze poszukasz to zrobisz to za tysiaka.

[krzych1b]

Jak blacha dobra i zawieszenie , to poszukaj silnika od anglika . Jest tego sporo na OLX-ie i myślę , że się można dogadać cenowo .

[Arbi]

Kraviec chyba się trochę przeliczyłeś z tym tysiakiem. Policz wszystkie uszczelki płyny itp. itd. a przecież nikt za darmo tego nie zrobi. Kilka roboczogodzin też wyjdzie.

[bubu1769]

1-1,5k zł to koszt regeneracji samej głowicy.

[krzych1b]

Bo może trzeba poszukać "Pana Janka Złota rączka " , który jest już na emeryturze i lubi sobie dorobić przy autach ? Weź papier i ołówek do ręki , spisz co ci potrzebne z "gratów" ( może kol. Konrado pomoże w zakupie-zapytać warto) , plus planowanie , docieranie zaworów , wymiana uszczelniaczy . A może ktoś z forumowiczów mieszka blisko ciebie i się zna na silnikach i by pomógł zdalnie przy rozebraniu i złożeniu silnika ? EW. zna kogoś z mechaników blisko ciebie .Zrób na spokojnie bilans "zysków i strat" .
A jeśli chodzi o sprzedaż , to teraz jest run na auta używane i możesz go dobrze sprzedać. Bo na złomie , to weźmiesz grosze.

[Kraviec]

Dokładnie tak, znaleźć jakiegoś dłubacza z okolicy i nie weźmie więcej niż 500 za robotę, za drugie 500 kupisz UPG, uszczelki kolektorów, dekla i zrobisz planowanie.
Mówimy o taniej naprawie więc nie wiem dlaczego upieracie się na regenerację głowicy, co tam chcecie robić? Auto jeździ, na upartego to można oddać tylko do planowania i sprawdzenia szczelności jeśli nie bierze oleju. Kolega nie chce inwestować 3k w naprawę, a oddawać auto na żyletki z powodu UPG to żaden interes.
Grzegorz tylko musi odpowiedzieć sobie na pytanie czy auto jest warte w ogóle jakiejkolwiek naprawy, jeśli nie widzi innych problemów to można robić.
Ja wiem, że zrobienie na tip top kosztuje dużo, do tego jeszcze przydałoby się rozrząd wymienić od razu tylko czy przy tej wartości auta ma to sens? Wyjedzie z warsztatu i ktoś go strzeli w tył, dostanie szkodę całkowitą i wypłata od TU będzie mniejsza od kosztów naprawy.

[krzych1b]

Kolego Kraviec . Przy wymianie UPG , robi się planowanie głowicy ( bo tu się dobiera grubość uszczelki ) i nie zakłada nowej do nieplanowanej głowicy plus docieranie zaworów i wymiana uszczelniaczy trzonków zaworów . Tyle .I to się właśnie nazywa regeneracja . No bo co jeszcze chcieć zrobić przy głowicy ? Acha , dajemy nowe śruby do głowicy -musowo . Rozrząd z pompą jak ma mało najechane , to się zakłada i jeździ do następnej wymiany . Widocznie ktoś przegrzał silnik i dlatego uszczelka poszła . Nowy płyn nie musi być z górnej półki , wystarczy Petrygo , Borygo G 12 .

[chrobot]

Widocznie ktoś przegrzał silnik i dlatego uszczelka poszła . .

albo dodał syfu - samo uszczelniacza w proszku do chodnicy i przegrzany silnik

[papieju]

Kolego Kraviec . Przy wymianie UPG , robi się planowanie głowicy ( bo tu się dobiera grubość uszczelki ) i nie zakłada nowej do nieplanowanej głowicy plus docieranie zaworów i wymiana uszczelniaczy trzonków zaworów . Tyle .I to się właśnie nazywa regeneracja . No bo co jeszcze chcieć zrobić przy głowicy ? Acha , dajemy nowe śruby do głowicy -musowo . Rozrząd z pompą jak ma mało najechane , to się zakłada i jeździ do następnej wymiany . Widocznie ktoś przegrzał silnik i dlatego uszczelka poszła . Nowy płyn nie musi być z górnej półki , wystarczy Petrygo , Borygo G 12 .

Pakiet mini jak nie brało oleju to planowanie i na auto. W Fiacie robiłem pakiet maxi bo przy 170tys głowica była dziewicą i uszczelniacze już puszczały a tam się ręcznie zawory reguluje. W Astrze tylko plan i też robiłem kilometry bo nie żarło to nie ruszałem