Wentylacja - dziwny odgłos (telepanie)

[GoLL@B]

Witam,

Skoro już tak doprowadzam auto do porządku, to może od razu ogarnę też temat telepania. Chciałem Was zapytać, czy ktoś z Was przerabiał już taki temat. Co jakiś czas słychać dziwne telepanie, dźwięk jakby obijała się o coś plastikowa klapka. Mam wrażenie, że być może są to jakieś wibracje, które są przenoszone w okolice konsoli środkowej i tam to najbardziej słychać. Starałem się położyć koło wentylatora, ale tam nie było wcale wyraźniej słychać.

Jak wyłącze wentylator w tym momencie, telepanie znika (po włączeniu często też jest ale czasem znika). Winny może być wentylator (przyśpieszenie obrotów też zwalcza problem aż do momentu ich zwolnienia).

Problem jest o tyle, że nie występuje to w sposób ciągły, co znacznie utrudnia zdiagnozowanie. Dodatkowo mam też wrażenie, że najczęściej jeśli problem występuje, to występuje, kiedy jadę na zaprogramowanej temperaturze (funkcja auto). Tutaj zastanawiam się jeszcze, czy to nie jest jakiś mechanizm, który przełącza obieg wewnętrzny/zewnętrzny (przy funkcji auto, jak już wentylator jest na min, to chyba często reguluje tylko obiegiem).

Czy ktoś z Was już temat przerabiał? Zastanawiam się, czy te drgania mogą się przenosić od wentylatora i czy jego wymiana coś mi da, czy to zupełnie nietrafna diagnoza?

[Sebastian]

Wg. mnie to będzie jakiś serwomechanizm do sterowania temp. powietrza w klimie automatycznej.
Może już się "zużywa" (wyrabiają się zębatki i podczas pracy tak hałasuje) - podobny przypadek miałem w innym samochodzie w sterowaniu obiegiem wewnętrznym

[GoLL@B]

Wg. mnie to będzie jakiś serwomechanizm do sterowania temp. powietrza w klimie automatycznej.
Może już się "zużywa" (wyrabiają się zębatki i podczas pracy tak hałasuje) - podobny przypadek miałem w innym samochodzie w sterowaniu obiegiem wewnętrznym

No trochę już popracowało, jako że samochód ma już 235 tyś, a w sumie cały czas jeździ się na automacie.
Zastanawia mnie, jak teraz dostać ten serwomechanizm albo nazwijmy to zintegrowaną całość. Niestety w TIS nie mogę odnaleźć, gdzie to coś siedzi i czego integralną częścią może to być.

No i pytanie, do fachowca jakiego typu należałoby się ewentualnie udać? Elektryka?

EDIT: Hmm, czy to będzie element, który na allegro nazywa się 'silniczek klap nawiewu' ? Do 1.8 (T18SED), więc tak, jak u mnie znalazłem 3 aukcje 1-nego użytkownika:

1.
2.
3.

Czy dobrze rozumiem, że są 3 takie silniczki?

No i dodatkowo, czy ktoś z Was spotkał je i jest w stanie powiedzieć, co powinienem rozebrać i gdzie ich szukać?

Pozdrawiam.

[XaRaDaS]

A ja w TIS znalazłem od razu:
Silnik klapy dławika powietrza dolotowego
Silnik klapy dławika powietrza mieszanego
Czujnik wodny

Informacje znajdują się w Podręcznik serwisowy -> HVAC -> Automatyczne sterowanie -> Obsługa i naprawy

[GoLL@B]

Hej,

Dzięki, jak już wiem, jak to się nazywa to łatwiej będzie znaleźć. Spojrzę jeszcze raz.

Tak, jak wspominałem mam TISa tylko po ang (bo taki mam ściągnięty z pełnymi obrazkami). Znalazłem w nim pokazane wszystkie rury, wentylator, obrazek z filtrem kabinowym znalazłem, ale silniczków na obrazkach nie widziałem. Ale też nie wiedziałem, czego tak naprawdę szukać i czego się spodziewać (bo zakładałem, że może to być po prostu jakiś cały integralny mechanizm nazwany przez GM jako coś, czego bym się nie spodziewał ). Dzięki informacji, że to silniczki klap, łatwiej będzie szukać.

[etac]

I jak jest zbudowany tak jak w Astra G, to naprawa jego nie ma sensu. Wymiana na nowy, lub kupno używanego w sensownej cenie.

[GoLL@B]

I jak jest zbudowany tak jak w Astra G, to naprawa jego nie ma sensu. Wymiana na nowy, lub kupno używanego w sensownej cenie.

Ale mówisz o silniczku, klapkach czy jakiejś części tej wentylacji?

[etac]

o silniczku. Bo mozna go rozebrac, ale szukanie po sklepach modelarskich odpowiedniego silniczka skonczyło sie po 3 miesiacach kupnem nowego modulu w ASO. Bo wtedy jeszcze nie było zamienników do tego modelu.

[GoLL@B]

Ok, rozumiem.

Ja muszę jedynie potwierdzić, czy to faktycznie kwestia silniczka. Zgaduję, że jakaś zębatka mogła się ułamać albo prędzej wyrobić też na klapce więc może się nie domykać np. i sobie telepać. Piszę, że prędzej wyrobić, bo nie telepie w sposób ciągły. Uderzenie kolanem w bok konsoli, przyśpieszenie obrotów wentylatora rozwiązuje problem (być może wtedy zaskakuje).

Silniczek jeszcze na allegro znalazłem, ale te klapki to póki co nawet nie wiem, jak to wpisać. Wg tego co napisał XaRaDaS będzie to klapa dławika. Pytanie czy sprzedawcy na allegro wiedzą o tej nazwie .

[etac]

Trzeba zerknac co by nie było tak jak w Captiva, gdzie poddano to kampanii viewtopic.php?f=115&t=445&view=unread#unread

[GoLL@B]

Spróbuję kiedyś w wolnej chwili po lekturze TISa i zidentyfikowaniu potencjalnych winowajców na to zerknąć. Dowiem się, jak to tam wygląda i czy ewidentnie widać sprawcę.

Rozumiem, że w Captiva wystarczało wymienić sam silniczek, bo zostawiał np. w połowie przełożenia - przez co nie domykał jednego kanału, a otwierał drugi?

[etac]

W Captivie były problemy z ciegnami, ktore sie wyginaly.

[GoLL@B]

Postaram się zwrócić uwagę, czy faktycznie przestawienie na drugą pozycje całkowicie odcina dopływ powietrza z pierwszej. To chyba dobry trop, szczególnie trzeba będzie zwrócić uwagę, jak zacznie telepać, czy we właściwym miejscu leci powietrze.

[GoLL@B]

Postaram się zwrócić uwagę, czy faktycznie przestawienie na drugą pozycje całkowicie odcina dopływ powietrza z pierwszej. To chyba dobry trop, szczególnie trzeba będzie zwrócić uwagę, jak zacznie telepać, czy we właściwym miejscu leci powietrze.

No to chyba mam dziada. Wyciągnąłem schowek, w ruch poszły przyciski wentylacji i obserwowałem, co się dzieje.
Jeśli chodzi o klapkę przełączającą obieg wewnętrzny/zewnętrzny, to raczej nie to. Wygląda, że nie dzieje się tam nic niedobrego. Działa poprawnie, po zakończeniu ruchu, nic się już nie rusza.

Druga rzecz, której się przyjrzałem, silniczki sterujące klapkami (decydujące co jest aktualnie otwarte, a co zamknięte). Tam widać, że coś jest nie tak. Przełączyłem nawiew na szybę, przesunęło się wszystko i po chwili zaczęło drgać w górę i w dół. Tak, jakby nie mogło wskoczyć. Akurat teraz mi nie telepało, ale pojeżdżę trochę bez schowka. Jak zacznie telepać, spróbuję tam popychać coś rękoma, czy wtedy ustaje.

Aczkolwiek coś mam przeczucie, że wymiana tego ustrojstwa do łatwych nie należy - pomimo, iż jeszcze nie podchodziłem do tego (jeśli chodzi o sam silniczek). Jeśli chodzi o cięgna, to niestety ciężko ocenić, czy są zdeformowane, niestety musiałbym widzieć, jak wyglądają sprawne. Na pierwszy rzut oka powiedziałbym, że z nimi wszystko ok.

[Sebastian]

Teraz pytanie: Czy ten odgłos jest aż tak wkurzający, że opłaca się rozbierać pół kokpitu

[GoLL@B]

Teraz pytanie: Czy ten odgłos jest aż tak wkurzający, że opłaca się rozbierać pół kokpitu

Szczerze? Czasem, szczególnie jak mam zły humor, doprowadza mnie to do szału (inaczej pewnie bym olał). Może dlatego, że dźwięk tego telepania jest bardzo wnerwiający, bo (co ciekawe) dość głośny, a na pewno bardzo wyraźny. Mam wrażenie, jakby coś wpadało w rezonans. Może chodzi o częstotliwość, czy coś Ale jak głośno słucham muzyki, to nie słyszę. Ale rzadko jeżdżę z radiem Sony nastawionym powyżej 10 (chyba się starzeję ).

[GoLL@B]

Hej,

Mogę rzec, że ponad 2 tygodnie temu najprawdopodobniej zażegnałem problem. Winowajca widoczny na zdjęciu.

2015-11-04-1012.jpg (351.49 KiB) Przejrzano 3751 razy

Trafił Sebastian. Faktycznie ten silniczek przestawia klapki zależnie od ustawionej temperatury w automatycznej klimatyzacji. Wcześniej wydawało mi się inaczej. Silniczek kupiłem i czekał na wymianę już jakiś czas. Koszt 20zł. Wcześniej udało mi się nieco pociągać za cięgna i na jakiś czas wystarczyło. Problem powrócił i wtedy po kilku miesiącach nie wytrzymałem i zdecydowałem się na wymianę. Od ponad 2 tygodni spokój.

Wymiana tragiczna. Wydaje się, że silniczek jest na wierzchu, ale dostęp do 2 śrubek jest mocno utrudniony. Mimo małej grzechoteczki, jedna śruba już blokowała się w połowie, bo grzechotka opierała się o plastiki wentylacji. Trzeba było pozbyć się grzechotki i ręcznie samą nasadką odkręcać.

Przy montażu oczywiście, aby oszczędzić nerwów ewentualnej osobie, która miała by to kiedyś wymieniać jeszcze raz, olałem tę śrubkę (na szczęście nie jest konieczna).

Posumowując:
- koszt używki - znikomy (20zł)
- ilość czasu - zajęło mi to około 1,5 godziny (zmiany narzędzi, próby z przegubową przedłużką do grzechotki, śrubokręt, klucz oczkowy itd). Może gdybym miał giętką przedłużkę, byłoby lepiej.
- ilość przekleństw użyta podczas prac: duża
- stopień pobrudzenia: duży (te obudowy wentylacji są zalane chyba jakimś uszczelniaczem - kleista maź, jak smoła). Dobrze robić to w rękawiczkach bo potem ciężko to domyć (uwaga dla potomnych)
- Uwagi dodatkowe: dobrze mieć matę masującą lub skorzystać z usługi masażu ... pozycja, w której się operuje jest podobna do zmiany filtra kabinowego bez demontażu schowka i półeczki pod nim. Ból pleców gwarantowany. Z tym, że zmiana filtra trwa krócej.
- Cisza w kabinie: bezcenna