Widziałem w niektórych wątkach na forum pytacie o błędy takie jak:
P0304 - Podsystem - Układ zapłonowy - Cylinder 4 - Wykryte wypadanie zapłonu
P0301 - Podsystem - Układ zapłonowy - Cylinder 1 - Wykryte wypadanie zapłonu
P0300 - Podsystem - Układ zapłonowy - Wykryte przypadkowe/wielokrotne wypadanie zapłonów w cylindrach
P0131 - Podsystem - Układ paliwowy i dolotowy
Objawy dodatkowe:
# na gazie jeździ aż miło
#na benzynie - czuć wypadanie zapłonu na jednym z cylindrów, brak takiej pełnej mocy, chce jechać ale no nie może, jak doszedł drugi cylinder (wypadanie zapłonu) to już była kaplica bo prawie nie chciał ciągnąć, byle do przełączenia na gaz i rura!
Sprawdzone:
- świece i kable (i tak zmieniłem bo na gazie czuć jak po średnio 15k km zaczyna tak hmm rwać, ciężko powiedzieć, czuje się że to nie jest to)
- kompresja (w tym przypadku w porządku, wyeliminowane w ten sposób luzy lub brak luzów na zaworach albo wypalenie gniazd zaworowych), kompresja sprawdzona i na wszystkich ok
- dokładne oględziny świec raz jeszcze po pracy silnika, świece na 1 i 4 cylindrze były suche (może zdążyło odparować nie wiem, ale powinny być trochę mokre gdyby było podawane paliwo a np zapłonu mieszanki by nie było, w tedy stawiałbym na coś dalej z zapłonem/elektryką)
- padło dalej na wtryskiwacze do sprawdzenie (opis poniżej)
I tu już trochę rozbierania było, bo nie tak prosto się do nich dobrać. Kolektor dolotowy do jest jeden taki odlew plastiku. Jak ktoś ma dodatkowo wężyki od gazu to się napatyczkuje z tym tak jak ja.
Po wyciągnięciu pierwszego i czwartego wtryskiwacza okazało się że to one są sprawcami awarii pracy silnika.
Pierwszy wtryskiwacz wygląda tak jak by na niego skądś delikatnie woda zaciekała do środka tylko po jednej ze ścianek.
Czwarty wtryskiwacz cały zawalony syfem. Od razu chciałbym uprzedzić wszelkie hejty domysły itd, paliwo nie tankowane po kątach, zazwyczaj był to orlen lub shell. Jeżdżone do minimum 1/3 baku i ponownie do pełna ładowane.
Przepuściłem trochę paliwa przez ostanie wyjście na listwie to było dla 4 wtryskiwacza paliwa do baniaka. Paliwo usyfione w pierwszym rzucie potem raczej ok.
Filtr paliwa zmieniany w zeszłym roku

Stawiam na syfiącą pompę. Nie wiem czy ktoś się wcześniej dobierał do pompy paliwa i czy widział jak jej chyba dwa elementy metalowe wręcz rdzawo gniją.
Gdzieś mam starą pompę to może jeszcze wrzucę jakieś foto jej.
Ale na koniec fotki tych dwóch wtryskiwaczy.
Mam nadzieję że tym postem komuś w przyszłości pomogę czy coś, bo sami mechanicy mnie próbowali w konia robić, z brakiem kompresji i wypalonymi gniazdami zaworów etc.
Pierwsza fotka w załączniku to wtryskiwacz nr4, druga to wtryskiwacz nr1.
Jak jakieś pytania to piszcie śmiało, ale ekspertem nie jestem, mechanikiem też nie

Jakieś uwagi lub pomysły to walcie śmiało, też jeszcze muszę się wiele nauczyć.