Rozrząd w Cruze 1.6 (124 KM) - czekać/wymieniać?

[leszek1204]

Zaniepokoił mnie materiał "Łysego" w kwestii fuszerki związanej z paskami rozrządu i rekomendacjami, jakie klientom daje PSA oraz VW - w skrócie, paski się rwą i rozrząd leci przed deklarowanym przebiegiem (i wiekiem), setki przypadków, brak akcji serwisowej, etc.

https://www.youtube.com/watch?v=w4QPdHNSXvA

Mam obecnie najechane 105 tys. (ponad połowa z tego to jednak miasto - Kraków), a auto było po raz pierwszy zarejestrowane we wrześniu 2013 roku.
Chevrolet Cruze 1.6 124KM wersja kombi (SW) LS+

I tu pytanie... Czekać jeszcze z wymianą np. około roku i zrobić ją przy np. 125-130 tys. km, czy może warto zająć się tym teraz?
Kto z Was wymieniał przepisowo (przy np. ok. 150 tys.), a kto znacznie wcześniej? Czy rozrząd w Cruze jest pewny? Nie ma niespodzianek z pękającymi paskami i katastrofą dla silnika? Wasze doświadczenia? Ktoś miał zerwany pasek przed upływem deklarowanego okresu/przebiegu?

I przy okazji, której firmy zestaw (z pompą wody) wybrać?
Bosch, Gates, Continental, a może INA?

https://autoczescizielonki.pl/partscata ... 00453.aspx

[pablo1]

Ja mam 144 tysiące i czekam do 150.
Według serwisu 10 lat albo 150 tysięcy.
Pompa wody nie wchodzi w skład rozrządu w cruzie.

[dokia]

Jak to Twoje auto od nowości to nie ma biedy. Piszą że oryginalne paski wytrzymują i do 200tys km. Jeśli kupuje się używane auto to się od razu powinno wymienić. My zawsze wymienialiśmy w pierwszym tygodniu po zakupie używanego auta, ale teraz już trzecie auto mamy na łańcuchu to nie wymieniamy.
Jak nic tam Cię nie niepokoi, to po co masz prewencyjnie wymieniać oryginalny na być może zamiennik "oryginalny"

"Są pojazdy, gdzie paski wytrzymują przebieg nawet 240 tysięcy kilometrów lub 10 lat. W znacznej większości samochodów okresy te są znacznie krótsze - najczęściej wynoszą 60 albo 90 tysięcy kilometrów. Im auto jest starsze, dobrze jest skracać te przebiegi." - tak piszą w Motofaktach.

Jak chcesz spać spokojnie i masz kasę na tę inwestycję to rób, ale może nie na tych zamiennikach a kup oryginał albo zrób w ASO- masz wtedy gwarancję ich, więc na pewno dłuższą niż u mechanika.

Dodam, że te interwały czasowe to są takie nie na 100% do wykonania. Łańcuch ma spokojnie niby wytrzymać do 250tys km, i poprzednie auto sprzedałam z takim przebiegiem i z fabrycznym jeszcze łańcuchem, moje drugie auto ma teraz 210tys km i też łańcuch fabryczny, a w Insigni poszedł w diabły przy 90tys km, -tzn ślizg poszedł, ale to było słychać bo gruchotał mi na starcie. Nie ma reguły na ich żywotność.
Paski są ciche to nie usłyszysz.

[leszek1204]

Auto jest pewne. Przebieg realny (ja jeżdżę od 40 tys. km, czyli zrobiłem już 65 tys.). Nie widzę i nie słyszę nic niepokojącego.
Pompa wody chyba rutynowo jest wymieniana razem z rozrządem, bo to jedna robota, jeżeli chodzi o rozbieranie, a jak pompa się rozszczelni, to potem i pasek trzeba znowu wymienić, bo nie nakłada się go drugi raz, po ściągnięciu?
Tak przynajmniej miałem kiedyś w Renault Laguna (pompa zawsze szła razem z rozrządem i czasami już nawet ciekła, co okazywało się po rozebraniu).

[dokia]

Dokładnie tak. Tzn nie ma pasków używanych na rynku, czyli przy wymianie najlepiej z pompą.

No to teraz Cię nie uspokoję, ale gdybym była na Twoim miejscu to bym pewnie wymieniła ten pasek- tak odwołując się do tego, że my tak zawsze robiliśmy. W sumie Ci powiem, że nie wiem dlaczego tak robiliśmy, mąż zawsze od razu zlecał wymianę tego, jak pytałam po co- no bo to były koszty tuż po zakupie- to była odpowiedź: "bo tak trzeba" (ale to były lata 1996-2012, to może słabsze były te paski, albo tak się robiło zwyczajowo po prostu).

[Regulus]

Pytałem mojego mechanika - nie ma żadnego powodu, żeby wymieniać pasek wcześniej. KZFR też nie radzi wymieniać, jeśli nie generują błędów. Na forum nie było przypadku zerwania paska. Wiec można zachować spokój i poczekać do 150 kkm.

[zzzz]

A jak sprawa wymiany paska wygląda pod względem wieku, po ilu latach wymieniać?

[wszim]

Wydaje mi się że 10lat , ale pewny nie jestem.

[pablo1]

10 lat albo 150 tysiecy według serwisu. Pompa wody w cruzie nie wchodzi w skład rozrządu!
Jest na wierzchu i nie trzeba zdemontować paska rozrządu aby ja wymienić.!

[leszek1204]

To z pompą wody, jeżeli tak jest, mamy zdecydowanie lepiej, aniżeli np. wszystkie bodaj Renault - miałem Megane, Lagunę, R19 i zawsze to robiłem razem.
No nic, to czekam do 120 tys. km i sprawdzam wtedy luzy zaworowe (po 30 tys. km na gazie). Jak coś nie tak, to ASO robi mi regulację/szlifowanie szklanek, a przy okazji wymienią rozrząd. Cóż, do tej pory kosztów napraw prawie nie było (ot, wymiana uszczelek - chłodniczka oleju), a teraz się powoli zacznie Ale dzięki LPG nie będę narzekał - auto spore, wygodne, bezpieczne i relatywnie tanie w eksploatacji.

[bubu1769]

Ja tam nie wieże w te przedłużone czasy wymiany pasków jak i oleju.
Są to elementy które pracują i od ich stanu zależy bezpieczeństwo silnika.
Według mnie 100k km na pasek to wystarczająco i wypadało by go dla świętego spokoju wymienić.
Zresztą sam Łysy pokazał jak jakościowo wyglądają teraz te paski.
Jeśli już nie chcemy go wymieniać to warto go dokładnie obejrzeć czy nie widać wyraźnych pęknięć przy zębach.

[etac]

Ja mam w Aveo 1.6 przejechane 128.000 km i 8 lat. Wymianę robię gdzieś przy 130.000 km, no może dojadę do 135.000 km

[dokia]

Więc chyba dlatego wielu ludzi wymienia pasek zaraz po zakupie auta, (tak jak mój mąż). Zawsze niby pytał czy pasek ktoś wymieniał i kiedy, ale i tak nie wierzył twierdząc, że gość wszystko powie aby tylko kupujący auto kupił. Dlatego był nowy pasek, oryginalny i poustawiany tak jak trzeba i byliśmy spokojni o silnik. To też może wynika z faktu że raz mu pasek w naszym aucie strzelił podczas jazdy pod górę i był wielki stres, bo i mechanik powiedział "ojojoj..." twierdząc że owa usterka może być mega rozwojowa ale mieliśmy to szczęście że w tym aucie akurat był silnik bezkolizyjny, bo już była wizja że tam wszystko pogięte od zderzenia z tłokami. To był opel kadett rocznik 1989 więc to były lata 90te. Teraz chyba rzadko silniki są bezkolizyjne bo po co? Właściciel se zrobi jak coś i biznes się kręci w częściach do aut.

Paska nie słychać jak coś już z nim nie tak, łańcuch za to jest słyszalny fantastycznie, w pasku to tylko można przejrzeć te ząbki ale to też za dużo nie stwierdzimy.

@leszek1204 wymieniaj ten pasek, masz fajne autko, nie stare jeszcze, trzeba dbać

[szczuplin]

Ja bym sie nie zastanawiał i dla spokojnej głowy wymienił wcześniej. Swój wymieniłem przy przebiegu bodajże 105.000km i mechanik mówił, że pasek był mocno zmęczony. Warto ryzykować? Co na tym ryzyku zyskasz?

[dokia]

No zyskać można na takim ryzyku nowy silnik.
Też uważam, że lepiej nie odkładać w czasie tego co trzeba zrobić a jak jest kasa to nie oszczędzać na zamiennikach identycznych z oryginalnymi. Ja nie oszczędzam na takich rzeczach, takie elementy to tylko ori.

[Regulus]

Dokonywanie wymian w interwałach zalecanych przez producenta nie nazwał bym ryzykowaniem, ale kto bogatemu zabroni...

[dokia]

Masz rację z jednej strony, ale np interwał zmiany oleju w silniku to 30tys km w tych nowszych , oczywiście wg instrukcji. A chyba rzadko kto decyduje się na takie oszczędne zachowania na swoim aucie i zwykle wymienia się częściej, no nie?

[bubu1769]

Przy eksploatacji samochodu należy posługiwać się logika a nie zaleceniami producenta.
W jego interesie jest żebyś za długo nie cieszył się bezawaryjnością samochodu, co najwyżej przez okres gwarancji.
Tak jak wspomniała dokia, słynny 1.9 dCi, Renault zalecało wymianę oleju co 30k km i mieliśmy przekręcone panewki i zatarte turba, ten sam silnik w Nissanie tyle że wymiana oleju co 20k km i problemów nie było.
To już nie te czasy gdzie tolerancję w silnikach były ogromne i drobne nieścisłości nie robiły różnicy, teraz silniki są tak wysiłowane i tak spasowane że byle paproch czy przestawienie potrafi je ubić.

[dokia]

W mojej instrukcji jest 30tys km na wymianę oleju. W ASO patrzą się na mnie jak na kosmitkę, gdyż ja przyjeżdżam na tę procedurę co 10tys km w sumie to i być może moja benzynka by jakoś przelatała do tych 30tys, gdyż czasem zerkam na "pozostałą żywotność oleju" w menu pojazdu. To tam liczy auto jakąś procedurą (ilości odpaleń silnika, czy stylu jazdy- nie wiem jak to się odbywa i nie muszę wiedzieć, bo to też sprawa teoretyczna) i ostatnio jak wymieniałam po tych 10tys km to żywotność oleju była 71% jeszcze. Ale np w dieslu to nie uważam za zasadne jeździć dłużej niż max 10tys km, gdy podczas wypalań dpf do oleju może dostawać się paliwo. Poza tym porównywałam wygląd mojego oleju i diesli- u mnie cały czas kolor miodowy, a dieslach czarny straszliwie.

[kochar]

co 10000 strasznie dziadujesz ja zmieniałem co wieczór ale jak żona zwróciła mi uwagę że przez noc olej w ciepłym garażu może się zepsuć to wymieniam co rano przed wyjazdem do roboty.

[dokia]

wredny jesteś

[bubu1769]

Ale mówimy o samochodach a nie budzie z frytkami.

[dokia]

Tak czy inaczej temat prześlizgnął się na olej, więc trzeba wrócić do rozrządu. Mój nowy rozrząd nie jest już nowy, bo ma prawie 3 lata i przelatane prawie 80tys km, więc też się ZBLIŻA wypiję dziś za to

[adammalecki]

W moim Cruzie ( 1.6,124 km, również wersja kombi) zmieniałem pasek rozrządu natychmiast po zakupie. Na liczniku było 120 tyś km.
Nie zauważyłem na pasku żadnych istotnych śladów zużycia lub czegokolwiek co mogło by budzić jakieś obawy. Oceniając oczywiście organoleptycznie.

Ale przynajmniej śpię spokojniej... i jedno potencjalne zmartwienie mniej.

[leszek1204]

Wracając do samego rozrządu, czy to prawda, że za oryginał w tym samochodzie "robi" rozrząd produkcji Dayco (pasek, etc.)?
Wydaje mi się, że np. Bosch, albo Continental nie byłby gorszym wyborem?