Lacetti 1.6 - silnik traci moc

[TomekG]

Cześć wszystkim,
mam problem ze swoim lacetti 1.6. Może opiszę po kolei co się dzieje:
- na początku zaczął od wpadania w wibracje i słychać było dudnienie. Pomagało dopiero zatrzymanie się i ponowne ruszenie.
- teraz do tego mocno skacze przy puszczaniu sprzęgła, często nawet bez puszczania przy jeździe na jedynce w korku zaczyna nagle skakać ostro przód-tył
- potrafi nagle stracić moc. Pomimo wciskania pedału gazu obroty nie wzrastają, samochód nie przyspiesza, efekt mija po kilkunastu sekundach.
- poza tym obroty nie wydają się jakoś specjalnie dziwnie zachowywać, żądnego skakania obrotów, żadnych problemów z temperaturą ani z odpalaniem,

Może ktoś ma jakieś doświadczenia. W praktyce podejrzewam, że może to być cokolwiek: EGR, lambda, przepustnica, zapłon, ale może ktoś już się z tym spotkał i ma jakiś konkretny pomysł.

[XaRaDaS]

A czy check się zapala ? Spróbować odczytać czy nie ma jakiś błędów, to na pewno pomoże w diagnozie.

[Sebastian]

Te wypadanie w wibracje i dudnienie to hamulce tył - wyczyścić o posmarować (opisane na forum).

[XaRaDaS]

Wpadanie w wibracje i dudnienie to ja miałem i z przodu

[TomekG]

No właśnie żadnego check engine. Też właśnie wpadłem, że możę faktycznie poszukam błędów. Dzięki za odpowiedzi. Co do hamulców to nie wiem. Były niedawno robione i mam wrażenie że to dudnienie słyszę również na postoju tylko po prostu o wiele cichsze i gdzieś z komory silnika. Ale nie mogę dokłądnie zlokalizować z którego miejsca.

[robik]

Miałem podobnie z brakiem mocy i szarpaniem jak padał MAP sensor.

[TomekG]

Tak w ramach aktualizacji. Błędów żadnych nie ma, problem jest dalej, do tego teraz w lecie doszło rzęrzenie najbardziej słyszalne kiedy obroty spadają i przechodzą przez 1000 RPM. Nie wiem co to może być, wszystkie czujniki pokazują względnie sensowne wartości, więc widocznie to jakaś mechaniczna usterka.

[Vanorton]

W Nubirze miałem podobne objawy i była to cewka zapłonowa. Doszedłem do tego podmieniając poszczególne elementy od znajomka.

[wszim]

Z opisu wygląda mi na problem ze sprzęgłem.

[lukaslacetti]

Rzęrzenie przy obortach 1000 to sprawdz oslony rury wydechowej u mnie to bylo xd spiąlem ją obejmą metalową do rury wydechowej

[TomekG]

Cewka wymieniona i bez zmian. Może faktycznie sprzęgło. Na niskich biegach czuć jak auto skacze przód - tył. Dzięki za wszystkie odpowiedzi i sugestie.

[TomekG]

Ostatnio tracenie mocy przybrało na sile. Jadę normalnie i czuje jak silnik traci moc. Reaguje na gaz ale przy maksymalnym wcisnięciu obroty rosną do 2-3 tysięcy i auto zupełnie nie jedzie (zależnie od biegu, na piątce max 80 km/h na płaskim). Muszę się wtedy zatrzymać i chwilę odczekać. Raz w tkaim momencie wyskoczył błą lambdy ale mam wrażenie żę to bardziej skutek problemu niż przyczyna. Sprawdzałęm parametry ELMem i napięcie sondy skoczyło wtedy do 1,2V czyli trochę ponad normę ale z drugiej strony bez przesady. Pojechałem do mechanika, sprawdził sondę i inne elementy i niby jest w porządku. Obstawia katalizator ale raczej mało przekonywująco. Ja obstawiam coś w ukłądzie dolotowym ale nie wiem jak to sprawdzić. Podsumowująć objawy, obecnie:
- auto szarpie, zwłaszcza przy puszczaniu gazu i jazdy na jedynce bez gazu (potrafi złapać ostrego kangurka)
- co pewien czas (coraz częściej) traci moc, nie chce wejść na wyższe obroty, niezależnie w sumie od temperatury silnika
Cewka wymieniona, może ktoś się spotkał z takimi problemami.
Dodam może, że poza tym często chodzi zupełnie normalnie, jeździ całkiem żwawo, obroty nie falują. Problem są co pewien czas albo przy małych obrotach. Czasem jedzie zupełnie normalnie i czuć jak na sekundę przymuli, jakby na sekundę zamknęłą się przepustnica.

PS: Jeszcze dodam, że kiedy silnik traci moc to dodanie gazu na luzie powoduje najpierw spadek obrotów a potem dopiero wzrost. Czyli widzę jak po wciśnięciu najpierw leci te 100-200-300 obrotó w dół na granicę zgaśnięcia i dopiero po ułamku sekundy idzie do góry, maksymalnie do 2-2,5k.

[Arczeski]

Ostatni post z opadaniem obrotów też się z tym teraz zmagam. Mam nowe wszystkie filtry i płyny. Egr w normie, tps i lambda też sprawne. Ojciec odlaczyl wtyczkę egr i niby super się jeździ. Też zamuli, ale mniej. Jadę zaraz na przejażdżkę czy dalej muli na odlaczonym egr i dodatkowej masie z silnika. Ja mam lpg

[TomekG]

Powoli chyba zbliżam się do rozwiązania problemu. Jeżdżę z OBD i kontroluję parametry. Zauważyłem, że keidy pojawiają się problemy z mocą silnika to napięcie to drugiej lambdzie spada bardzo mocno (do 0,015). W tym momencie sterownik próbuje to skompensować i widać jak napięcie na pierwszej sondzie wzrasta (zwiększa ilość paliwa w mieszance), ale na drugiej nic się nie zmienia. To znaczy, że istnieje problem między pierwszą a drugą sondą. Więc jednak hipoteza z katalizatorem miałaby sens, ewentualnie awaria drugiej sondy. Czy myślicie, że możliwe, że katalizator może sprawiać problemy tylko tymczasowo? Wydawało mi się, że gdyby był zapchany to problem by nie mijał.

PS: z tego co czytam to druga sonda nie ma wpłwu na działanie silnika. Czyli szybciej albo katalizator, albo błędy 1. sondy. Może podmienić sondy miejscami i zobaczyć?

[Arczeski]

Jaki program masz i kabel? Chciałbym sam tak zrobić. Mi wyrzuciło pierwszą sondę niedawno. Mechanik skasował błąd, sprawdził sondę - wszystko gra

[TomekG]

Jakiś ELM327 z allegro, nie pamiętam który. Dane przeglądam na telefonie z androidem przez bluetooth. Jest sporo programów, ja ostatnio uzywam Piston

[TomekG]

Nie mogę edytować wcześniejszego to napiszę nowy.
Z ciekawości odłączyłem pierwszą sondę. Jak można się było spodziewać ECU weszło w tryb awaryjny i silnik stracił trochę na żwawości, ale.... zniknęły zupełnie problemy z szarpaniem i traceniem mocy. Poza tym, że ubyło kilka koni i prawdopodobnie pali więcej to komfort jazdy jest większy niż był. Ale nadal nie przesądza to chyba o wadliwej sondzie. Możliwe, że awaryjne ustawienia w jakiś sposób maskują problem. Myślę że można jednak wykluczyć problemy z układem zasilania paliwem. Zapłon chyba też nie jest problemem. Może coś z silnikiem krokowym w przepustnicy. Nie wiem jak działa EGR w trybie awaryjnym, może to też być powód. Druga sonda pokazuje jakieś wyniki z kosmosu pomiędzy 0 a 0,8 V z przewagą 0. Nie wiem jakie wnioski z tego wyciągnąć. Komputer nie wskazuje żadnego błędu. Sonda, którą odłączyłem działa sinusoidalnie między 0,1 a 1,2V. Trochę dużo, ale jednocześnie trochę chyba za mało na awarię. Spróbuję może zamienić miejscami pierwszą i drugą sondę.

[krzych99991]

Witam. Mam podobne objawy do waszych. W automacie jadąc w korku przy hamowaniu czuje delikatne szarpanie. Podobne do hamowania bez sprzęgła w manualu ale delikatniejsze. Wczesniej mialem check i błąd sondy. Wymiana na nową nic nie zaradziła. Ostatnio nawet zdaża mi się ze np. po chwilowym zgaszeniu silnika(tankowanie), odpalał ale od razu zdychał dopiero po jakiś 5 minutach udało się go uruchomić. Ktoś może ogarnął już temat?

[TomekG]

U mnie nic się nie zmieniło. Jeżdżę z odłączoną sondą. Dzieki temu silnik nie traci gwałtownie mocy. Ale nadal czuję jak przydusza się regularnie podczas jazdy. Poza tym coś strasznie rzęzi przy spadaniu obrotów, najbardziej przy 1k. Efekt jest zwłąszcza słyszalny przy rozgrzanym silniku. Spece od wydechu mówią, że wydech wygląda w porządku. Ale cośtam musi być nie tak. Obstawiam jakieś pęknięcie kolektora wydechowego, ale to tylko teoria. Jak będę miał chwilę to znów podjadę do jakiegoś mechanika, najlepiej z rozgrzanym autem.

[Sebastian]

Sprawdź osłony termiczne, wjedź na podnośnik/kanał i poszarp je porządnie - wraz z obejmami. W lacetti obejmy lubią się "biodegradować" i osłona zaczyna rzęzić

[krzych99991]

Zakończyłem bitwe z moim demonem☺ okazało sie ze wszystkiemu winny jest moj BYLY mechanik. Rozrzad przesuniety o zabek. Nawet nie mialem pojecia ze to moze miec az takie objawy.