było z AC, ponieważ wg. mojej najlepszej wiedzy zdarzyło się to kiedy walnąłem o krawężnik... W opisie zdarzenia napisałem praktycznie to co wam, a "Warta" na podstawie opinii eksperta z serwisu stwierdziła, że to możliwe. Wszystko legalnie, nie mam w zwyczaju kłamać, a tym bardziej o tym rozpowiadać
W AC jest tak, że nawet można przez brak umiejętności, czy rozwagi szkody zgłaszać i pod to się podciągnąłem pewnie.
Trochę offtopic już, ale opowiem jak to przebiegało z grubsza, może się komuś przyda.
Z ciekawszych rzeczy dla potomnych co by chcieli podążać tą drogą (naprawa łącznie 34 dni):
- zastępczak z AC to średnie nie najwyższy pakiet 10 dni
- czas realizacji w moim serwisie chevrolet Poznań Sady... żenada
- czas reakcji Warty/kontakt na linii Warta-serwis łącznie z 5 dni bezczynności przez brak komunikacji między nimi
- po 10 dniach już wiedziałem, że szkoda będzie likwidowana, ale nie mogli się dogadać, czy cała skrzynia, czy tylko obudowa.
- 10 dni pożyczyłem samochód od kumpla
- po 20 dniach "już" było wiadomo, że serwis zamówi łożyska i obudowę, pierwszy termin naprawy 24 dni łącznie... nie najgorzej
- po 23 dniach telefon: wie Pan co, niech się Pan nie nastawia... nie mamy jednego łożyska, ściągamy je przesyłką ekspresową z niemiec ale potrwa to tydzień (jak można tak długo ściągać jedno łożysko, skoro z chiny bym ściągnął spinkę do włosów w dwa dni)
- tutaj mail ze zj*bką ode mnie do kilku ludzi
- 25 dzień --> Wie Pan co? mam dla Pana auto zastępcze na nasz koszt

i tak pojeździłem sobie aveo 86 qni do końca naprawy
