Forum Chevrolet Team Poland

hej

już trzeci raz odpadło mi logo chevrolet z przodu. Czy ktoś wie jak rozwiązać ten problem tak żeby zrobić to porządnie? Kupowanie nowego loga i montowanie standardowe jest bez sensu. Wytrzymuje 1/2 lata.

Sklej na poxipol

Na jaki klej kleisz? Skleiłem kiedyś synowi kolbę karabinka asg klejem epoksydowym, 2-składnikowym i zaraz złamał go drugi raz - błąd konstrukcyjny. Ale złamał go już w innym miejscu. Miejsce klejenia było wytrzymalsze od oryginalnego plastiku. Potem z ciekawości skleiłem kawałek przypadkowego plastiku i próbowałem to złamać/wyrwać, nie ma bata, żeby ten klej puścił...

nie kleiłem tego na klej ponieważ oryginalnie całe logo jest na taśmie 3M. Zazwyczaj woda dostaje się do środka emblematu po czym przednia część odpada.

to chyba czesta przypadłosc captivy, ja swoj znaczek stracilem na autostradzie w chorwacji, ale wczesniej byl ewidentni opity woda co oslabilo klej i wreszcie odfrunal

Potwierdzam, również odpadł z przodu.
Na szczęście w garażu więc do przyklejenia.

Mój znaczek z przodu jakiś taki zaśniedziały. Nie wiem czy go nie wymienię bo wygląda "tak sobie".

Ja swój straciłem z 3 razy, niestety najczęściej winę ponosi za to mycie myjką ciśnieniniową. Ostatni raz przy zakładaniu znaczna posmarowałem go wokół silikonem. Bardzo dokładnie każdą szczelinę. Jeżdżę już rok i ani śladu wody. Polecam wam wybróbować:)

Mi też odpadł i jeżdżę bez. Zerwalem taśmę 3m którą została i teraz jest całość w chromie i po kłopocie

Patrzcie co znalazłem przypadkiem na allegro, powinno pasować do Captivy. Jeśli komuś odpadła ta pokrywka znaczna to nic straconego.

https://allegro.pl/oferta/chevrolet-emb ... 7466212811

Ale bajer, aż zamówię na zaś, bo już na włosku wisi.

Jeśli plastik jeszcze się trzyma, ale ma zamiar odpaść - można go naprawić.

Polecam zajrzeć:
https://www.drive2.ru/l/509817154594406672/
https://www.drive2.ru/l/9565282/
https://www.drive2.ru/l/468862270605099051/

Ja swój w porę odratowałem, ale teraz zaczyna się podobna przygoda na klapie bagażnika... zauważyłem, że te znaczki nie wytrzymują ciśnienia wody na myjkach bezdotykowych.

Znaczek z przodu podcieka wodą przypuszczam że zimą z maski ścieka woda pod znaczek i powoli mróz robi swoje, ja kupiłem sylikon bezbarwny i skleilem znaczek dodatkowo do okoła wypełniłem silikonem szczeliny tak by woda się nie mogła dostać pod niego narazie jest ok.

Ja całkiem odkleiłem znaczek (tzn ten żółtawy plastik). Folia pod spodem zniszczona, nie chciało mi się tym bawić. Wymyłem znaczek, zdrapałem czarny klej (?) z obrysu. Chciałem pomalować od środka jakimś sprayem, myślałem o srebrnym albo złotym. Niestety miałem tylko cynk w spraju (pozostał mi po konserwacji odgromów na budynku). Psiknąłem i jest ok. Przykleiłem na poxipol.