Dziś miałem dłuższą trasę z kilkoma postojami. Początkowo było wszystko OK, ale im częstszy był postój, tym gorzej paliła (dłużej trzeba było kręcić). W końcu po ostatnim postoju (ok 45 min) już nie odpaliła. Sprawdziłem świece iskry brak, pompka paliwa chodzi... Podczas holowania spróbowałem odpalić i o dziwo udało się. Będąc już pod garażem zgasiłem i ponownie chciałem odpalić, z wielkim trudem udało się. Po 30 min spróbowałem znowu i już lipa.
Miał ktoś podobne objawy? Co może być przyczyną, że z kluczyka nie odpala a z popchnięcia tak.
