Ten silnik 2.4 167KM to nie wynalazek. GM przez kupę lat pchał go wszędzie gdzie się dało. Sprzedał się pewnie w milionach egzemplarzy gdyby zliczyć wszystkie modele marki Chevrolet, Bucik czy Pontiac, które były i są napędzane tym silnikiem. To, że się jeden posypał nie oznacza, że reszta jest do kitu i kupno samochodu z tym silnikiem to proszenie się o kłopoty. Łysy to zwykły jutubowy szołmen, który dużo może powiedzieć żeby tylko piniondz od reklamodawców się zgadzał.
Faktem jest, że Captiva przed liftingiem z silnikiem 2.4 (Z24XE, Z24SED) to raczej samochód dla emeryta, ale ma jeden plus. Ten silnik jest bardzo prosty w konstrukcji (rozwinięcie starych GM-owych silników z lat 90 i początku 2000 z których pochodził np. T20SED który montowali w Evandzie). Dopiero wspomniany mocniejszy silnik w wersji poliftowej (symbol LE5) daje radę, ale za taki samochód trzeba co najmniej 40 tys. zł wzwyż zapłacić.
Ponadto nie każdemu diesel pasuje. Ja w życiu bym nie chciał traktorem jeździć więc rozumiem problem kolegi.
