Witam. Szukałem w wyszukiwarce opisu mojego problemu, ale nic konkretnie mi nie pasowało.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Captivy 2.4 benzyna 167 KM. Od pewnego czasu mam na bagnecie szlam, masło, glut?? Pod korkiem oleju było to samo. Po wyczyszczeniu korka od kilku tygodni zero nalotu. Wymieniłem olej i filtry. Nic. Zrobiłem test na obecność spalin w układzie i czysto. Chciałbym wyczyścić odmę ale nie wiem gdzie to cholerstwo się znajduje. Do ''obudowy'' na silniku wchodzi z lewej strony od silnika wężyk i był on zasyfiony. Zdjąłem tę obudowę która łączy się z filtrem powietrza i chyba przepustnica i wyczyściłem ją dokładnie. Wyciągnąłem z niej chyba ze szklankę mazi. Ale bagnet nadal pokryty jest syfem.
Jeżdżę codziennie do pracy 100km autostradą , więc silnik ma czas się zagrzać. Płynu chłodzącego nie dolewałem nigdy. Wymieniałem raz i nie ubyło nic przez rok. Co to za cuda??
Może ktoś miał podobnie
Masło na bagnecie, odma.
-
- Świeżak
- Posty: 2
- Rejestracja: 7 maja 2018, o 21:37
- Reputacja: 0
- Imię: Łukasz
- Samochód: Captiva 2.4
- Silnik:
- Lokalizacja: Kolonia
- Kontakt:
Masło na bagnecie, odma.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2021, o 21:37 przez etac, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zmieniono na język polski, bo robić laskę to co innego niż robić łaskę.
Powód: Zmieniono na język polski, bo robić laskę to co innego niż robić łaskę.
-
- Specjalista
- Posty: 394
- Rejestracja: 26 lut 2019, o 23:32
- Reputacja: 30
- Imię: Darek
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.4 B+G
- LPG: Landi Renzo Omegas
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Masło na bagnecie, odma.
A rozgrzewa się tak jak powinien w tym czasie? Może termostat walnięty
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości