Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Stuka, puka, kapie, cieknie...
ODPOWIEDZ
ChevCap
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: 30 lis 2016, o 13:49
Reputacja: 0
Imię: Tomek
Samochód: Captiva
Silnik: 2.2 D 184KM Z22D1
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: ChevCap » 14 sty 2021, o 04:13

Cześć,
podczas wymiany świec żarowych, zdemontowałem listwę wtryskową dla lepszego dostępu. Niestety wylałem z niej nieco paliwa i po montażu zapomniałem odpowietrzyć :H Podekscytowany, odpaliłem, pochodził chwilę i zdechł. Teraz kręci, kręci i nawet nie załapie. Prawdopodobnie powietrze poszło...wszędzie {:/ Mam nadzieję, że wtryskiwaczy nie załatwiłem :nerwy Próbowałem różnych metod odpowietrzania, czy ma ktoś jakiś pomysł? Da się to ręcznie zrobić czy konieczny jest komputer?

Drugie pytanie - jakim momentem dokręcać przewody na listwie i na wtryskach?

Z góry dzięki!

pawelwaw84
Wymiatacz
Posty: 1002
Rejestracja: 24 mar 2014, o 10:23
Reputacja: 11
Imię: Paweł
Samochód: Captiva lift 2013
Silnik: 2.0d 163KM
Lokalizacja: Ząbki k.Warszawy
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: pawelwaw84 » 14 sty 2021, o 10:22

Dziwne. Po przekręceniu kluczyka do zapalenia kontrolek jakieś 2-3 sekundy pompka dopompowuje paliwo. Po kilku powtórzeniach tej czynności można spróbować odpalić, powinno być oki.

Awatar użytkownika
endriu333
Profesjonalista
Posty: 982
Rejestracja: 29 wrz 2016, o 15:54
Reputacja: 7
Imię: Andrzej
Samochód: Spark
Silnik: 1.2 PB
LPG: Landirenzo Omegas
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: endriu333 » 14 sty 2021, o 12:42

Wręcz tak mówi TIS, że po tego typu czynnościach należy kilkukrotnie przekręcać kluczyk bez uruchamiania silnika - obecnie to co ja bym zrobił to poodpinał kostki z wtrysków - poluzował nakrętki do nich idącę i kręcił silnikiem aby upewnić się, że płynie ropa - tudzież kręcić tak aby odpowietrzyć listwę - a następnie jak już tam będzie ropa bez bąbelków to wtedy dokręcić nakrętki do wtrysków - podpiąć kostki i odjazd....
Suzuki SX-4 S-cross 1.4 PB hybrid MY2021 +LPG KME Sky Direct / Chevrolet Spark MY2011 1.2 + LPG LandiRenzo Omegas / Suzuki GSX 1250 FA "Bandit" MY2017 1.255 PB

cysiokysio
Aktywny
Posty: 96
Rejestracja: 15 sty 2019, o 22:48
Reputacja: 2
Imię: Krzysiek
Samochód: Captiva 2.2D 2012r
Silnik:
Lokalizacja: Gałków Mały/Łódzkie
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: cysiokysio » 14 sty 2021, o 13:44

Nie ma bata żebyś zapowietrzył odkręcając same przewody. Ja odstawiam że którejś kostki nie dopiąłeś dobrze i spadła jak uruchomiłeś silnik albo któryś przewód wysokiego ciśnienia słabo dokręciłeś i się poluzował ale to byś widział że siè ropa leje.

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 14 sty 2021, o 16:02

Tu podobny przypadek viewtopic.php?f=75&t=10550 :witam:
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

krzych1b
Fachman
Posty: 3059
Rejestracja: 28 lis 2017, o 19:24
Reputacja: 41
Imię: Krzysztof
Samochód: NUBIRA /Lacetti
Silnik: 1.8 F18D3 121KM
LPG: Tech
Lokalizacja: LUBLIN
Kontakt:

Re: Lacetti 1.8 121KM wypadanie zapłonów P0300

Post autor: krzych1b » 14 sty 2021, o 18:39

Ja bym obejrzał dokładnie kostki elektryczne wtrysków .
VIN >KL1NF35BJ6K335315

ChevCap
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: 30 lis 2016, o 13:49
Reputacja: 0
Imię: Tomek
Samochód: Captiva
Silnik: 2.2 D 184KM Z22D1
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: ChevCap » 15 sty 2021, o 02:46

Zgodnie z Waszymi radami zacząłem od kilkukrotnego uruchomienia zapłonu, start i nawet nie zagadał. Później jeszcze parę razy to powtórzyłem (pomiędzy innymi metodami) i nie wiem skąd, ale awaryjne kilka razy zaświeciły.
Kostki, sprawdziłem, ale raczej nie to, bo na samym początku musiały być ok - samochód zapalił, pochodził chwilę i koniec.

cysiokysio pisze:
14 sty 2021, o 13:44
Nie ma bata żebyś zapowietrzył odkręcając same przewody. Ja odstawiam że którejś kostki nie dopiąłeś dobrze i spadła jak uruchomiłeś silnik albo któryś przewód wysokiego ciśnienia słabo dokręciłeś i się poluzował ale to byś widział że siè ropa leje.
Ściągnąłem całą listwę i z niej mi się wylało paliwo, później zapaliłem bez odpowietrzenia i musiało pociągnąć powietrze.
kochar pisze:
14 sty 2021, o 16:02
Tu podobny przypadek viewtopic.php?f=75&t=10550 :witam:
Samych wtrysków nie ruszałem z miejsca. Zawiesiły się wtryski? :shock: Na OBDII nie ma żadnych błędów...
endriu333 pisze:
14 sty 2021, o 12:42
Wręcz tak mówi TIS, że po tego typu czynnościach należy kilkukrotnie przekręcać kluczyk bez uruchamiania silnika - obecnie to co ja bym zrobił to poodpinał kostki z wtrysków - poluzował nakrętki do nich idącę i kręcił silnikiem aby upewnić się, że płynie ropa - tudzież kręcić tak aby odpowietrzyć listwę - a następnie jak już tam będzie ropa bez bąbelków to wtedy dokręcić nakrętki do wtrysków - podpiąć kostki i odjazd....
Zrobiłem, odpowietrzyłem metodą luzowania nakrętek, ropa tryskała i dalej nic, a powinien. Problem miałem z aku, bo słabł i trochę zmordowany jest i musiałem ładować.

A co z pompą wysokiego ciśnienia lub filtrem pod podłogą (pamiętam, że tam jest jakiś odpowietrznik)? Może spróbować gruszką? gdzie ją wpiąć?

pawelwaw84
Wymiatacz
Posty: 1002
Rejestracja: 24 mar 2014, o 10:23
Reputacja: 11
Imię: Paweł
Samochód: Captiva lift 2013
Silnik: 2.0d 163KM
Lokalizacja: Ząbki k.Warszawy
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: pawelwaw84 » 15 sty 2021, o 04:18

Nie, pod podłogą przy filtrach to nie odpowietrznik tylko kranik do spuszczenia ropy przed odkręceniem filtrów. Mnie kiedyś mechanik ostrzegł, żebym bez potrzeby nigdy nie odpinał wtyczek od wtryskiwaczy, bo bedą problemy w Captivie. Faktycznie coś jest na rzeczy z tymi wtryskami.

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 18 sty 2021, o 22:03

ChevCap odpaliłeś sprzęt?
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

ChevCap
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: 30 lis 2016, o 13:49
Reputacja: 0
Imię: Tomek
Samochód: Captiva
Silnik: 2.2 D 184KM Z22D1
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: ChevCap » 22 sty 2021, o 03:52

Nie odpaliłem. Ciężko mi działać, bo aku jest słaby i co chwilę muszę ładować (kupiłem nawet nowy, ale na nim też nie poszedł, więc wyjąłem, żeby nie zamordować). Powoli zaczyna brakować pomysłów. Odpowietrzanie zrobione według TIS, z luzowaniem nakrętek robiłem nie raz (zawsze na dwóch wtryskach jest zauważalnie słabsze ciśnienie - 1 i 4), odpowietrzanie pompy wysokiego ciśnienia gruszką nie dało nic, bezpieczniki i wtyczki posprawdzane, test przelewowy wtrysków zrobiłem (jeden chyba walnięty), nawet z PLAKiem próbowałem i nic...nawet nie zagadał. Błędów dalej nie ma. Sprawdzam zwykłym ELM 327, może jest sens kupić lepszy "na zaś"? Polecicie coś? Tylko w cenie trzycyfrowej ;) Trochę nie mam jak samochodu wydrzeć z garażu, a o podjechaniu lawetą nie wspomnę. Jedyna opcja, to spec z kompem na wizytę domową... :ocochodzi: chyba, że jednak wtryski zablokowane...?
kochar pisze:
20 wrz 2020, o 09:58
Napiszę co ja bym zrobił na twoim miejscy.
1. Wykasował błędy.
2.Wymontował wtryski z silnika, podłączył do listwy jak by były w silniku tylko bez podłączonej elektryki.
3.Odpowietrzył układ poprzez kilkukrotne załączanie pompy niskiego ciśnienia.
4.I wreszcie kręcąc rozrusznikiem (musi być dobrze naładowany aku.) obserwował wtryski czy z któregoś nie leje się paliwo.
Ja obstawiam że będzie się lało ale ręki itd. :witam:
Tego jeszcze nie zrobiłem, ale jak dwa trzymają ciśnienie, to chyba powinien odpalić na 2 garach :zastanawiasie:

BTW nieco martwi mnie jedna rzecz - na samym początku przy sprawdzaniu poziomu oleju włożyłem cały bagnet, a wyciągnąłem z ułamaną końcówką. Sądzę, że wpadła do miski na sam dół i nie narobiła szkód przy pierwszym uruchomieniu, co pochodził chwilę...mam rację? :nerwy
Ostatnio zmieniony 7 sie 2021, o 22:21 przez bubu1769, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto cytat.

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 22 sty 2021, o 09:23

O bagnet to się nie martw, leży na dnie miski. Cytat z komentarzy do filmiku.

" i tak długo jak nie ma ciśnienia na szynie nie otworzą się. Mimo że sterowane są elektronicznie, to do otwarcia potrzebna jest różnica ciśnień."
Wystarczy że jeden wtrysk zawiesił się w pozycji otwartej i leje to ciśnienia na listwie nie będzie i nie odpali.
Tu ciekawy przypadek viewtopic.php?f=95&t=8397&hilit=wtrysk Kolega sam rozebrał wtrysk i odpalił.
Kombinuj kolego i daj znać co dalej, oby odpalił. :piwo3:
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

Awatar użytkownika
endriu333
Profesjonalista
Posty: 982
Rejestracja: 29 wrz 2016, o 15:54
Reputacja: 7
Imię: Andrzej
Samochód: Spark
Silnik: 1.2 PB
LPG: Landirenzo Omegas
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: endriu333 » 22 sty 2021, o 10:06

obejrzałem ten filmik no i jest o wszystkim i o niczym - jak 95% filmów na youtube -w odniesieniu do silnika captiva, gdzie jest system wtryskowy Delphi, jest to strata czasu....
niestety ale wtryski Delphi są tak delikatne, że być może iglice stoją i dobry Boże nie pomoże ....pierwsze co - wyjąć i do speca czy wszystko z nimi ok.
Suzuki SX-4 S-cross 1.4 PB hybrid MY2021 +LPG KME Sky Direct / Chevrolet Spark MY2011 1.2 + LPG LandiRenzo Omegas / Suzuki GSX 1250 FA "Bandit" MY2017 1.255 PB

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 22 sty 2021, o 11:21

Zapewne tak się skończy jak piszesz ale próbować warto. A nuż okaże się że tylko jeden wtrysk jest do roboty i parę groszy zostanie w kieszeni, problem tylko w diagnozie. Najprościej auto na sznurek i do serwisu a tam to wiadomo. Jak ktoś ma trochę pojęcia zrobi to tanim kosztem.
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

Awatar użytkownika
endriu333
Profesjonalista
Posty: 982
Rejestracja: 29 wrz 2016, o 15:54
Reputacja: 7
Imię: Andrzej
Samochód: Spark
Silnik: 1.2 PB
LPG: Landirenzo Omegas
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: endriu333 » 22 sty 2021, o 11:29

no tak tutaj masz rację - serwis od razu stwierdzi "zużycie" wtrysków cokolwiek to oznacza i regenerację za jedyne 700zł od sztuki oczywiście.... o robociźnie nie wspominając :)
Suzuki SX-4 S-cross 1.4 PB hybrid MY2021 +LPG KME Sky Direct / Chevrolet Spark MY2011 1.2 + LPG LandiRenzo Omegas / Suzuki GSX 1250 FA "Bandit" MY2017 1.255 PB

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 22 sty 2021, o 18:30

Podstawa to sprawdzić ciśnienie na listwie podzczas rozruchu, można to zrobić ELM i programem Tarque. Jak ciśnienie za niskie to prawdopodobnie jakiś wtrysk leje i teraz trza go znaleść. Można tak jak już pisałem w innym temacie.
kochar pisze:
20 wrz 2020, o 09:58
Napiszę co ja bym zrobił na twoim miejscy.
1. Wykasował błędy.
2.Wymontował wtryski z silnika, podłączył do listwy jak by były w silniku tylko bez podłączonej elektryki.
3.Odpowietrzył układ poprzez kilkukrotne załączanie pompy niskiego ciśnienia.
4.I wreszcie kręcąc rozrusznikiem (musi być dobrze naładowany aku.) obserwował wtryski czy z któregoś nie leje się paliwo.
Ja obstawiam że będzie się lało ale ręki itd. :witam:
Ten sposób powyżej podejrzałem w warsztacie który naprawiał mój samochód po awarii na trasie. Podczas jazdy poszedł siwy dym z pod maski i Olek się zatrzymał i już nie odpalił. A ten poniżej wyczytany w internecie.
Lub zrobić z orginalnej rurki zaśilające wtrysk w paliwo zaślepkę obcinając jeden koniec i zaspawać. Mając taką zaślepkę po koleii odłączamy jeden wtrysk od listwy i zaślepiamy wyjście na listwie zaślepką następnie prubujemy odpalić. Jak trafimy na lejący wtrysk to silnik powinien odpalić na 3 cylindrach.
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

cysiokysio
Aktywny
Posty: 96
Rejestracja: 15 sty 2019, o 22:48
Reputacja: 2
Imię: Krzysiek
Samochód: Captiva 2.2D 2012r
Silnik:
Lokalizacja: Gałków Mały/Łódzkie
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: cysiokysio » 24 sty 2021, o 18:45

„nawet z PLAKiem próbowałem i nic...nawet nie zagadał” zostaw te wtryski bo jak od Polaka nawet nie zagadywał to przyczyna musi być gdzieś indziej.
A nie jest tak że kręci tak jak by nie miał kompresji? Bo jak z PLAKA nie gada to znaczy że klapa gasząca ( przepustnica)się nie otwiera. Ja sprowadziłem swoją Captive niby z uszkodzonym silnikiem ( nie odpalał i nie miał kompresji) komputer nic nie pokazywał u mnie okazało się że klapa/przepustnica mechanicznie zakleszczyła w pozycji zamkniętej

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 24 sty 2021, o 19:05

Ciekawe jak tego Plaka podawał? Plaka podajemy bespośrednio do kolektora a coś czuję że podawał do filtra powietrza. Silnik chodził i nagle zgasł, klasyczny przypadek grzebania przy układzie paliwowym. Ale warto sprawdzić przepustnićę-klapę, wystarczy ELM i np.Tarque ewentualnie palcyma ale to troszkę roboty żeby się tam dostać.
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

cysiokysio
Aktywny
Posty: 96
Rejestracja: 15 sty 2019, o 22:48
Reputacja: 2
Imię: Krzysiek
Samochód: Captiva 2.2D 2012r
Silnik:
Lokalizacja: Gałków Mały/Łódzkie
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: cysiokysio » 24 sty 2021, o 19:16

U mnie na porządnej diagnostyce nic nie było widać a przepustnica się nie otwierała.
Nie trzeba bezpośrednio do kolektora, wystarczy w rurę za filtrem i powinien zagadać na chwilkę ( potwierdzone własnym doświadczeniem)

ChevCap
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: 30 lis 2016, o 13:49
Reputacja: 0
Imię: Tomek
Samochód: Captiva
Silnik: 2.2 D 184KM Z22D1
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: ChevCap » 26 sty 2021, o 13:50

Sprawa rozwiązana. W sobotę zaprosiłem majstra z porządnym komputerem, ja na ELM nic nie widział, On znalazł mi 14 na samym silniku, skasował, próba startu, dalej nic. Przyniósł PLAKa i mówi, że bez tego nie pójdzie. Odkręcił rurę dolotową od filtra powietrza (tak jak ja wcześniej, bo tamta jest zagrzebana i trzeba by wyciągnąć aku, albo nurkować pod autem) i zaczął "lać" plaka, ja kręciłem. Po dłuższej chwili zaczynało go brać, pompa i jeszcze raz start, znowu lepiej, za 3-4 razem zagadał, kolejnym razem zaczął pracować, ale po odstawieniu plaka gasł. Dopiero jak udało się założyć rurę dolotu na obudowę filtra i nie zgasł, na pracującym silniku odpowietrzył wtryski na przewodach wysokiego ciśnienia kluczem i zrobione. Mówił, że jak nie zagada, to można odpowietrzać do usranej śmierci, bo cewki (?) na wtryskach się nie otworzą i nie puszczą paliwa. Na koniec wykasował nowe błędy i tyle. Zużył do tego...uwaga...1,5 dużego PLAKa! Ja próbowałem metodą "psik psik" - tak jak na filmach z YT, bo nigdy tego nie robiłem i ostrzegali, że może dupnąć. Mechanik mówił, że w sytuacjach awaryjnych (jak nie ma sprzętu pod ręką) plak jest ok, bo raczej nie da się przesadzić, co innego samostart. Po akcji, cały dzień wietrzenia garażu, mimo podniesionej bramy!
Problem, który chciałem wyeliminować wymianą świec, czyli nierównej pracy silnika na zimnym pozostał.

Co do przepustnicy, była wymieniana, a klap w kolektorze nie ma - dawniej miałem spore problemy z dolotem. Na końcu okazało się, że turbina.

Dzięki za zainteresowanie i pomoc! :piwo:

kochar
Wymiatacz
Posty: 1512
Rejestracja: 6 paź 2016, o 17:13
Reputacja: 77
Imię: Jan
Samochód: ORLANDO 2.0l VCDI
Silnik: 163KM, diesel
Lokalizacja: Łódź

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: kochar » 26 sty 2021, o 16:17

Fajnie że się udało odpalic. Co do nierównych obrotów to sprawdz korekty wtrysków, jak korekty są roziechane to może nie równo pracować. :piwo3:
*Nie jestem mechanikiem samochodowym! ;)

cysiokysio
Aktywny
Posty: 96
Rejestracja: 15 sty 2019, o 22:48
Reputacja: 2
Imię: Krzysiek
Samochód: Captiva 2.2D 2012r
Silnik:
Lokalizacja: Gałków Mały/Łódzkie
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: cysiokysio » 26 sty 2021, o 18:32

A jak klapy zostały usunięte to mapy zmieniałeś?

ChevCap
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: 30 lis 2016, o 13:49
Reputacja: 0
Imię: Tomek
Samochód: Captiva
Silnik: 2.2 D 184KM Z22D1
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: ChevCap » 27 sty 2021, o 00:23

Pierwszy raz, gamoń podpiął pod kompa, zażyczył sobie 400 twierdząc, że trzeba klapy wyjąć, a to dużo roboty z rozbieraniem kolektora itd. i auto zostało. O zmianie map nic nie wspominał. Po tym z Check-iem był chwilę spokój i znowu to samo. Okazało się, że tylko obciął pręta pod gruszką na kolektorze, podniósł i zablokował go drutem..za 4 stówy :/
Przy drugim podejściu inny stwierdził, że nawet kolektor do wywalenia, kupiłem dość ładną używkę i chyba wyjął, tak twierdził, nie zaglądałem. Przy okazji wycinki filtera musieli zmienić mapę i z tego co pamiętam klapy też były uwzględnione, więc raczej tak, ale nic za to nie dam obciąć, bo by mnie już brakło :x
Ostatnio zmieniony 7 sie 2021, o 22:20 przez bubu1769, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto cytat.

Grafi76
Świeżak
Posty: 3
Rejestracja: 28 sty 2018, o 13:01
Reputacja: 0
Imię: Marcin
Samochód: Captiva 2,2 Aut AWD
Silnik:
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zapowietrzony układ paliwowy Captiva 2.2 D 184KM

Post autor: Grafi76 » 6 sie 2021, o 22:27

Witam
Wątek trochę stary ale opiszę jak to było u mnie.
Mam Captive 2.2 przebieg obecny 186000km. W zeszłym roku warsztat podjął się naprawy mojego autka, miał być wymieniony olej i takie tam małe usterki A skończyło się na wyjęciu całego silnika.
Więc co było zrobione:
Geometria i sprawdzenie turbo
Dwukrotne czyszczenie wtryskiwaczy- bo nie chciał odpalić
Sprawdzenie i weryfikacja wtryskiwaczy
Demontaż CAŁYCH klap w kolektorze
Nowa mapa silnika
Uszczelnienie cieknacej miski olejowej
Filtry olej silnikowy
Olej skrzynia biegów
Po włożeniu silnika meczyli się bardzo długo z jego odpaleniem, stwierdzili że powodem jest układ Delphi. Udało się i samochód jeździ prawie jak nowy.
Po demontażu klap i mapie zaczął nawet mniej palić w mieście.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Captiva Mechanika”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość