Forum Chevrolet Team Poland

Witam,
W poniedziałek jechałem przez Zduńską Wolę, nagle oberwała się chmura i zaczęło potężnie lać. Przez kilka minut pojawiło się tyle wody, że ulice zaczęły pływać, a studzienki nie nadążały odprowadzać wody. W koleinach spokojnie zrobiło się jakieś 15-20 cm wody. Jechałem tak przez miasto jakieś 20-30 km/h i nagle wypluło mi kontrolkę ABS na deskę.
Wczoraj podłączyłem kompa, Chevrolet Explorer i odczytałem następujący błąd:
Wykasować się go nie udało, ponieważ błąd jest stały i ciągle "wisi".
Sprawdziłem również parametry wszystkich czujników na kołach. Wszystkie pokazywały identyczną prędkość, za wyjatkiem tego odpowiadającego za prawy przód. Na nim było ciągle 0.0 km/h.

Następnie wziąłem się za ściąganie koła i dostanie się do piasty:


Wyczyściłem i przedmuchałem gniazdo oraz wtyczkę, posprawdzałem wizualnie kabelki i wszystko było git.
Teraz pytanie, czy możliwe, żeby padł sam z siebie czujnik i to przypadek, że akurat stało się to w taką ulewę? Czy woda go zalała i jak wyschnie to zacznie działać? Chociaż wczoraj minęły 2 dni, więc miał czas na wyschnięcie, a mimo to nie zadziałał
Na alledrogo są czujniki NTY, ale ciekawe czy one będą w ogóle gadać z tym modułem ABS...
Orientuje się ktoś, czy można ten czujnik jakoś "ożywić", czy pozostaje tylko wymiana? A jeśli wymiana, to czy wymiana samego czujnika wystarczy, czy lepiej całą piastę?
Trzy lata temu wymieniałem już całą piastę z czujnikiem (SNR) w lewym przednim kole. Ale tam problemem było wyjące już łożysko. Tutaj łożysko wydaje się być w porządku, rozchodzi się tylko o czujnik. Różnica w cenie spora, bo sam czujnik 47 zł, a do całej piasty trzeba dorzucić jeszcze 3 stówki...

Poczytaj moje posty i kolegów viewtopic.php?f=56&t=1912&start=25 co prawda temat o Lacettti i koronkach.Ale jest jak sprawdzić miernikiem czujnik.
A krócej - miernik w rękę, podłączyć jakoś przewody od miernika pod czujnik , ustawić na Ohm-y i zakręcić kołem. Oporność, o ile pamiętam , powinna wynosić ok 280 ohm .Jak nie ma nic na mierniku ,to czujnik dokończył żywota. Chyba , że coś pokręciłem z ustawieniem miernika ( powinien pokazać Ampery?)

Jeśli to czujnik hallotronowy to powinno się mierzyć mV AC.

A w laczku jest taki sam? No to jak zwykle pokręciłem , ale pomierzyć trzeba

Dodano po 2 godzinach 8 minutach 48 sekundach:
Poprawiam się z postem .Miernik trzeba ustawić na jakieś 400mV prądu stałego i pokręcić kołem .Jak sprawny, to powinien pokazać jakieś napięcie.Możesz mieć przerwę w obwodzie , czyli kabelki do przedzwonienia, bo komputer będzie odczytywał to jako błąd.
No i znalazłem coś takiego https://www.youtube.com/watch?v=CZe8EzCYey8

Dzięki za odpowiedzi, ale ten prąd trzeba ustawić w końcu jako stały (DC), czy przemienny (AC)?

Stały ,bo skąd masz w aucie przemienny? Sprawdź najpierw oporność czujnika , miernik w pozycji na Ohm
Tu masz następne filmiki https://www.youtube.com/watch?v=I_tOj2InGXo
https://www.youtube.com/watch?v=515d7piYgYM
Wszystko jasno wytłumaczone ,powiększ obraz na ekranie a z pierwszego filmu wszystkiego się dowiesz. Facet tłumaczy jasno i wyraźnie.

bubu1769 pisze: ↑

1 sie 2019, o 21:46

Jeśli to czujnik hallotronowy to powinno się mierzyć mV AC.

Kolega napisał AC (prąd zmienny/przemienny), a Ty napisałeś DC (prąd stały), stąd moje pytanie... Rodzaj prądu przecież możesz zmieniać za pomocą mostka prostowniczego, czy diody. Nie wiem jak to działa w tym układzie i czujniku, więc dlatego pytam...

Nic się nie stanie jak się pomylisz ,po prostu miernik nic nie pokaże

Super, dzięki wielkie. Jak przemierzę, to dam znać.

I jeszcze jedno dodam od siebie ,w sprawie czyszczenia konektorów we wtyczkach oraz przeprowadzania pomiarów .
NIE WOLNO WKŁADAĆ na siłę , końcówek od miernika do gniazd , bo konektorki są bardzo delikatne i ulegają odkształceniu .Lepiej doczepić miękkie druciki i dopiero dotykać do miejsc , które mamy sprawdzać.

Problem zdiagnozowany. Napięcie czujnika wynosiło u mnie przeszło 3,5V, a dla czujnika Teves, który jest zamontowany w Epice, powinno wynosić max 2,5V. Oporność powinna wynosić między 850, a 1160 omów. U mnie było 1207. Powodem tego stanu rzeczy była zębatka na piaście, która zardzewiała i na zębach zrobił się taki nalot rudej szm@ty, że wyglądała jak nie zębatka, tylko koło To wystarczyło, żeby czujnik zwariował. Żaden ząb nie był pęknięty.
Demontaż piasty jest bardzo trudny i bez strat się nie obejdzie. Albo poleci piasta, albo śruby, które mocują piastę w zwrotnicy. Musiałem się tak mocno nawalić młotkiem w piastę, żeby ją oddzielić od zwrotnicy, że aż ją delikatnie pokrzywiłem. Postanowiłem wymienić całą piastę, bo i tak pewnie łożysko przy tym przebiegu za długo już by nie pojeździło... Czujnik oczywiście też zardzewiały, że nie było już co z niego zbierać. Dzisiaj otrzymam nową piastę SNR i zabieram się za jej montaż.

Konrad wyczyść dobrze płaską powierzchnię zwrotnicy gdzie przylega do niej piasta, tam nie może być wżerów rdzy, ma być idealnie płasko. Najlepiej zebrać to sobie lamelkową tarczą listkową.
Zwrotnicę możesz wysmarować smarem ceramicznym żeby zabezpieczyć przed ponownym zespawaniem rdzą.
Też przerabiałem temat i wiem co to znaczy wyjąć piastę...człowiek nie oszczędza się ze słownictwem

Zgadza się, lecą same "zdrowaśki"
Zwrotnicę już wyczyściłem, właśnie jadę po nową piastę do konradoo

Co do zapieczenie to przypomniało mi się jak w Astrze F raz ściągałem z tyłu alusa młotkiem 5 Kg.
Felga na szczęście w miarę przeżyła ten zabieg dzięki drewnianej belce którą podłożyłem żeby w samą felgę nie łupać.

Jakby ktoś był ciekawy, to tak wygląda moja stara piasta:

Zdiagnozowałem u siebie czujnik ABS z prawego przodu. u mnie pojawił się co prawda C0040 i C0460. I teraz kwestia. Patrzę po aukcjach żeby coś zamówić i widzę po zdjęciach że są dwie wersje tych piast, takie z metalowym czujnikiem ABS, takim pełnym i drugi z częścią plastikową. Napisałem do sprzedawców i podsyłają linki do tego z częścią plastikową. no i teraz co kupić? 450zł opisują oryginał. znalazłem po zdjęciu za 200zł też coś wyglądającego na oryginał... przynajmniej na zdjęciach, opisana jako:

95459540

Słyszę że te NTY powodują błąd ABS albo szybko łożysko się kończy.

Podobno SKV ma być w miarę...

i jak zwykle nie wiadomo co kupić. najwyżej podłącze przed rozbiórką sam czujnik i zobaczymy czy zgaśnie kontrolka ABS

Dodano po 11 minutach 58 sekundach:
a i u mnie zepsuty czujnik objawia się brakiem przewodności, brakiem oporności, brakiem napięcia przy kręceniu. nic - kompletnie zero reakcji.

Czytałeś to?
viewtopic.php?f=109&t=9654&p=154566&hil ... ca#p154566
Podaj VIN, to sprawdzimy co u Ciebie siedzi.

No i dobra. Ogarnąłem właśnie. Kupiłem
https://allegro.pl/oferta/piasta-kola-j ... Mjg4N2I%3D
(nie wiem czy nie reklama ale...)


Demontaż łatwy, dwie śruby jarzma, i po skręceniu kierownicy w jedno i drugie skrajne położenie można odkręcić te trzy śruby trzymające piastę. Śrub co prawda nie wyjmowanem bo blokowały się o przegub, ale nie ma potrzeby. Cyk przecinakiem w łączenie piasty ze zwrotnica i spada piasta. Oczywiście wcześniej należy odkręcić śrubę przegubu. Generalnie bez klucza pneumatycznego to słaba sprawa, bo niby dostęp jest ale z kluczem po prostu szybciej. Jedyny problem to śrubą trzymająca tarczę hamulcową. Nie wiem po co ona tam jest ale jak położyłem piastę z tarczą na stole to sie poznęcałem i zeskoczyła.
Po zapaleniu samochodu kontrolki się świecą ale po przekroczeniu 20km/h zgasły i jest oki czas zabawy około 2h. Przyjemna robota.