Cześć, dzień dobry.
Postanowiłem wyjąć reflektory, żeby wymienić żarówki mijania.
Wcześniej już 2 razy to robiłem bez wyciągania i wiadomo, że się da ale masakrycznie niefajnie.
Wiem, że są 3 śruby, z czego jedna pod listwą zabezpieczoną kołkami.
I właśnie o te kołki mi chodzi.
Jak wyjąć to dziadostwo, żeby niczego nie uszkodzić?
Te "wkręty" w środku kołków obracają się, ale nie wychodzą.
Jest tam jakiś gwint czy może kiedyś był, ale ktoś to popsuł?
Nie chcę robić nic na chama.
Czy te kołki to jakieś standardowe są i można kupić jakby co?
Jeszcze jedno pytanie - w co są wkręcone śruby mocujące reflektor? Są jakieś gniazda, czy trzeba pilnować, żeby nakrętki gdzieś nie poleciały?
Dzięki
Wyjęcie reflektorów przednich w celu wymiany żarówek
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 1 mar 2024, o 09:53
- Reputacja: 0
- Imię: Grzegorz
- Samochód: Epica 2008
- Silnik: 2.0 24V 143KM benzyna/LPG
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 1 mar 2024, o 09:53
- Reputacja: 0
- Imię: Grzegorz
- Samochód: Epica 2008
- Silnik: 2.0 24V 143KM benzyna/LPG
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Wyjęcie reflektorów przednich w celu wymiany żarówek
Żeby wyjąć reflektor trzeba odkręcić 3 śruby mocujące, dwie są od razu widoczne i bez problemu dostępne.
Żeby się dostać do trzeciej trzeba ściągnąć plastikową maskownicę zasłaniającą przestrzeń między grillem a chłodnicą.
Maskownica jest mocowana na 6 plastikowych kołków.
Kołki są dwuczęściowe, jest to coś jakby kołek rozporowy z plastikową śrubką.
U mnie nie dało się tych śrubek wykręcić, obracały się ale nie wychodziły.
Delikatnie cienkim płaskim śrubokrętem podważałem taką śrubkę, a potem dało się już wykręcać palcami.
Po zdjęciu maskownicy widać trzecią śrubę mocującą lampę.
Śruby mocujące mają łeb pod klucz 10, najlepiej nasadowy, są wkręcane w osadzone na stałe gniazda, nic nie wypadnie.
Trzecia ze śrub, ta pod maskownicą, jest dość głęboko, dlatego zanim ją wykręciłem obłożyłem sobie jej gniazdo szmatką.
Dzięki temu jakby coś wypadło, to zostanie na szmatce, a nie poleci pod auto
Po odkręceniu reflektora można go już wysunąć do przodu i lekko do góry.
Pod reflektor warto coś podłożyć, żeby nie porysować zderzaka.
Dostęp do żarówek jest idealny.
Przy składaniu reflektor trafia praktycznie sam w swoje pierwotne położenie.
W plastikowe kołki do mocowania maskownicy wkręciłem normalne stalowe wkręty, żeby przy kolejnej wymianie żarówek mieć ułatwione zadanie.
Nie miałem czym zmierzyć średnicy kołków, ale będzie to 5 albo 6 mm.
Żeby się dostać do trzeciej trzeba ściągnąć plastikową maskownicę zasłaniającą przestrzeń między grillem a chłodnicą.
Maskownica jest mocowana na 6 plastikowych kołków.
Kołki są dwuczęściowe, jest to coś jakby kołek rozporowy z plastikową śrubką.
U mnie nie dało się tych śrubek wykręcić, obracały się ale nie wychodziły.
Delikatnie cienkim płaskim śrubokrętem podważałem taką śrubkę, a potem dało się już wykręcać palcami.
Po zdjęciu maskownicy widać trzecią śrubę mocującą lampę.
Śruby mocujące mają łeb pod klucz 10, najlepiej nasadowy, są wkręcane w osadzone na stałe gniazda, nic nie wypadnie.
Trzecia ze śrub, ta pod maskownicą, jest dość głęboko, dlatego zanim ją wykręciłem obłożyłem sobie jej gniazdo szmatką.
Dzięki temu jakby coś wypadło, to zostanie na szmatce, a nie poleci pod auto
Po odkręceniu reflektora można go już wysunąć do przodu i lekko do góry.
Pod reflektor warto coś podłożyć, żeby nie porysować zderzaka.
Dostęp do żarówek jest idealny.
Przy składaniu reflektor trafia praktycznie sam w swoje pierwotne położenie.
W plastikowe kołki do mocowania maskownicy wkręciłem normalne stalowe wkręty, żeby przy kolejnej wymianie żarówek mieć ułatwione zadanie.
Nie miałem czym zmierzyć średnicy kołków, ale będzie to 5 albo 6 mm.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość