
Mam pytanko w miejscu 1 i 2 były sitka na moje oko w dobrym stanie ale i tak je ściągnęlem najbardziej ciekawi mnie wasza opinia na temat nr 3.
Otóż gdzies wyczytałem że pod żadnym pozorem nie usuwać właśnie tych sitek, a u mnie po wyjęciu obu czujników na każdym w tym miejscu jest dziura, tzn widać że sitko tam jest, ale wygląda jak rozerwane. Co o tym myślicie? Zaznacze, że na drugim czujniku sytuacja jest podobna, lecz sitko nr 3 (mówię o drugim czujniku) nie jest przerwane na wylot, wygląda bardziej jak deczko zgniecione. Wrócę do tych ofiar, kyrie eleison ;D
Odkręciłem śrubę mocująca czujnik, ale nie mogłem go za żadne skarby wyrabowac, przyszedł teść (a że mieszkamy niedaleko siebie) zaproponował abym podjechał do niego on ma jakiś super ekstra kosmiczny zestaw narzędzi i wyciągniemy go, se myślę ok.
Czujnik na miejsce, śruba mocująca też (tak mi się wydawało że jest na miejscu ;D) i w drogę. Odpalam auto, ujezdzam 10 metrów nagle TRRRRRR! spod maski, myślę co za uj. Wysiadam z auta, za mną smuga oleju na 10 metrów pod autem plama oleju a pod maską istny kipisz, czujnik wisi olej rozbryzgany gdzie tylko się da!
Trochę się krepowalem po upierdzielilem pół ulicy, ale żeby nie było piachem zasypalem ;D
Tak więc zawsze sprawdzajcie mocowania, nawet dwa razy dla pewności

PS starczyło dolać 2l oleju i jest w takim stanie jakim powinno
