Forum Chevrolet Team Poland

Mam problem ze swoim Orlando 1.8 benzyna+LPG. Zaczęło się kilka tygodni temu gdy podczas jazdy i wciśnięcia gazu samochód zaczął zwalniać i dziwnie hałasować jakby strzelać. Gdy włączyłem na luz żeby posłuchać co to samochód zgasł. Zjechałem na pobocze, nie znalazłem usterki pod maską, zakręciłem i od razu odpalił bez problemu. Od tamtego czasu zgasł jeszcze kilka razy, ma spadki mocy i problemy z przyspieszaniem, delikatnie zaczęły falować obroty na biegu jałowym, czasem gdy zgaśnie wyskakuje błąd silnika ale po odpalenie już go nie ma. Po podłączeniu kilku komputerów żaden nie znalazł błędu. Jest coraz gorzej, mam wrażenie jakbym coś za sobą ciągnął. Dzieje się to na benzynie jak i LPG. Czasem gaśnie po przejechaniu kilometra a czasem po 10 km. Co to może być? Byłem u kilku mechaników ale każdy mówi, żebym przyjechał gdy będzie wyświetlać błąd.... Pomocy

Z całym szacunkiem do tych mechaników, pojedź do ASO to zdiagnozują. Tak na pierwszy rzut oka cewka do wymiany.

I lepiej zrobić to jak najszybciej

Wysłane z mojego G8142 przy użyciu Tapatalka

Jeśli jest check to on zostaje w historii.

Nie wiem co to za mechanicy i jakie zabawki podłączali ale gdy zaświeci się check to błąd musi dać się odczytać zwykłym ELM327 i Torque za kilkanaście złotych.

Torque nie wszystko czyta. Ja używam OPL DTCreader

Przy checku z silnika wszystko.

Może być jak piszesz.

Wysłane z mojego G8142 przy użyciu Tapatalka

Czy w tym temacie nie ma odpowiedzi?
https://www.drive2.ru/l/530110016074547575/

I wymiana zamyka problem?
https://allegro.pl/oferta/zawor-wentylu ... 8015209349