Forum Chevrolet Team Poland

Witam

Od jakiegoś czasu powtarza mi się taka przypadłość hamulca ręcznego: raz działa normalnie tzn. "łapie" przy normalnym (fabrycznym) podciągnięciu rączki innym razem aby zadziałał ręczny dźwignia musi być podciągnięta bardzo wysoko.
Co może być przyczyną takiego zachowania hamulca ręcznego ?

Też tak mam. Uściślę bardziej.
Jak wolno zaciągam, jest ok
Jak szybko leci rączka do samej góry i nie do końca jest ok
Jak mam wciśnięty pedał hamulca to zawsze jest ok.

Też mam taki objaw. Podejrzewam zapowietrzenie układu hamulcowego?

Ręczny jest na lince. Myślę, że to problem z samoregulacją.

Jak to można sprawdzić?

Jeszcze nie sprawdzałem, nie denerwuje mnie jeszcze. No i zimno trochę jest.

Daj znać jak to można naprawić?

Wydaje mi się, że ma to coś wspólnego z ujemną temperaturą. Teraz tak jakby usterka sama ustąpiła.
Trochę jest to głupie co napiszę, ale taką myśl mi przyszła do głowy. ( zabezpieczenie przed zablokowaniem kół podczas gwałtownego zaciągania ręcznego) tak zwane zawracanie na ręcznym. Ciekawe czy mam rację.

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

Ja też tak miałem do póki nie wymieniłem tarcz hamulcowych i klocków, aczkolwiek jak bardzo szybko zaciągnę ręczny to też dzwignia idzie do samej góry ale jest mocniejszy niż przed wymianą.

Właśnie chodzi o szybkie zaciągnięcie ręcznego, przy powolnym zawsze jest okay,

Wysłane z mojego SM-T533 przy użyciu Tapatalka

Bunioopl pisze:Trochę jest to głupie co napiszę, ale taką myśl mi przyszła do głowy.
( zabezpieczenie przed zablokowaniem kół podczas gwałtownego zaciągania ręcznego)
tak zwane zawracanie na ręcznym.
Ciekawe czy mam rację.

Nie masz racji.

Moim zdaniem ma częściowo racje , ale chyba bardziej chodzi o nie zerwanie linek. Co.nie zmienia faktu, że dopuszczalne zużycie tarcz hamulcowych to tylko 2 mm, dptego niektórzy zapominają o wymianie płynu hamulcowego co ma duży wpływ na pracę układu hamulcowego.
Spróbuj zrobic tak swoim zaciągając bardzo szybko ręczny.
Może któryś z naszych guru sie wypowie jakiś schemacik

Ale ja na wiosnę , czy w lecie też tak zrobię. Zimą też daję radę , tyle tylko, że w zimie hamulec jest jakby miał mniej naciągniętą linkę. A tarcze sprawdzę sobie.

Wysłane z mojego SM-T533 przy użyciu Tapatalka

Dla mnie nie ma różnicy czy to zima czy też lato, często na rondzie zaciągam reczny było gorzej jak miałem stare tarcze .
Takie jest moje odczycie.

Czy jak wymieniałeś klocki to tłoczek był dobrze "obrócony" ?
W tłoczku są wypustki, które powinny prawidłowo wejść w klocek, to może mieć wpływ na działanie.

Oczywiście że tak
Teraz u mnie jest dobrze i nie narzekam, chciałem tylko podpowiedzieć koledze co może być przyczyną takiego zachowania dźwigni hamulca.

No to chyba czeka mnie wymiana tarcz i klocków. To może jeszcze ktoś się wypowie jakie poleca?

Wysłane z mojego SM-T533 przy użyciu Tapatalka

Teraz założyłem Zimerman tarcze i klocki nawet fajnie hamują i dość przystępna cena.
Pamiętaj o płynie dobrze jakby był na wyższą temperaturę ja mam Motul RBF 660.

Byłem właśnie wczoraj na przeglądzie w ASO (4 lata/60 000 km). Poprosiłem więc aby przy okazji rzucili okiem na ten ręczny. Według nich wszystko jest OK, klocek "jest gruby".

Faktycznie teraz przy plusowych temperaturach efekt jakby przestał występować i ręczny łapie normalnie.

Witam. Ponownie podszedłem do tematu działania dźwigni hamulca ręcznego przy okazji wymiany klocków tylnych. Po zabudowie nowych klocków ustawiłem tłoczek tak aby po zaciągnięciu linką skok tłoka powodował dociśnięcie tłoczków do tarczy. Robiłem to oczywiście na odpiętej lince. Podpiąłem ponownie linkę złożyłem hamulec i jak się potem okazało to był strzał w dziesiątkę. Dźwignia hamulca działa jak od nowości łapie już na trzecim ząbku i nie ma znaczenia czy zaciągam hamulec szybko czy wolno. Myśle że to jest przyczyna tych latających dżwigni.

rexxo72 pisze:Po zabudowie nowych klocków ustawiłem tłoczek tak aby po zaciągnięciu linką skok tłoka powodował dociśnięcie tłoczków do tarczy. Robiłem to oczywiście na odpiętej lince.

1. Odpinasz linki.
2. Ustawiasz tłoczek. A dokładnie co ustawiasz ? Pompujesz pedałem hamulca ?
3. Podpinasz linki.



Nie do końca rozumiem punkt nr 2.

Ustawiasz tłoczek tak aby otwory w tłoczku pokrywały się z wypustami w klocku (jeżeli masz klocki z wypustami). Potem recznie pociągasz za dzwignie od której odczepiłeś linkę. Tłoczek się wysuwa dociska klocka. Powtarzasz tą czynność aż tłoczek po puszczeniu dzwigni będzie stykał się z klockiem nie może go wciskać. Potem podpinasz linkę.

Dzisiaj sprawdziłem. Dobrze, że śnieg spadł. Przy gwałtownym zaciągnięciu ręcznego, nie blokuje mi jedno koła. Jak zaciągam w miarę wolno, blokują się oba. Tarcze klocki nowe, mają jakieś 4tyś km. Chyba muszę wymienić zacisk.

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Chyba znalazłem winowajcę. Prawdopodobnie za wadliwe działanie odpowiada część wewnętrzna tłoczka hamulcowego.
Niestety nigdzie nie potrafię znaleźć kompletnego tłoczka. Wysłane z mojego G8142 przy użyciu Tapatalka

Ten element wewnętrzny nie jest demontowalny ?

Bo do orlando występują dwa rodzaje tłoczków, ale one są "puste" wewnątrz (posiadają jakieś frezy).

Katalog wypluwa dwa rodzaje:
151519C z firmy ERT, o wymiarach:
średnica [mm]: 40
Wysokość [mm]: 47,8
System hamulcowy: ATE
Strona zabudowy: Oś tylna
Jednostka pakowania: 1


Indeks: 150555C z firmy ERT, o wymiarach:
średnica [mm]: 41
Strona zabudowy: Oś tylna
Wysokość [mm]: 51,10
Jednostka pakowania: 1