sonda lambda nie oscyluje, stale 0,515
: 21 mar 2018, o 08:42
witam,
Evanda 2.0, 2005, instalacja LPG ZenitPRO (2 lata)
wszystko zaczęło się rano, przy minus 17 stopni (może to koincydencja, że w najzimniejszy poranek tej zimy... ale sądzę, że info może być ważne), zaraz po odpaleniu zapaliła mi się pomarańczowa dioda "silnika" - ważne: auto jeździło i wciąz jeździ i pali normalnie, nie ma żadnych objawów poza wkurzającą diodą
pojechałem do Norauto i okazało się, że błąd jest sondy lambda przed katalizatorem, wystąpił tylko raz i potem się nie replikował - skasowali błąd
ale błąd pojawił się ponownie po przejechaniu 5-6 kilomentrów, więc pogrzebałem po wątkach o sondzie lambda tu na forum i chociaż opisane przypadki są trochę inne (np. zwiększone spalanie albo duszenie się przy wysokich obrotach), uznałem, że zastosuję rady w nich zawarte:
+ wymieniłem świece i kable
+ wymieniłem rzeczoną sondę lambda (na zamiennik firmy NTY)
efekt jest taki, jakbym niczego nie wymienił... po kilku kilometrach od skasowanie, błąd pojawia się ponownie
dodam, że sama instalacja LPG nie ma tu żadnego wpływu, bo sonda lambda pokazuje 0,515 zawsze, niezależnie od tego czy jest na benzynie czy na gazie (wahania są naprawdę minimalne, np. przy wciśnięciu pedału gazu do 3000 obrotów, wskazania sondy się zmieniają na 3-cim miejscu po przecinku)
czy ma ktoś jakąś poradę, co można by było jeszcze spróbować zrobić?
Evanda 2.0, 2005, instalacja LPG ZenitPRO (2 lata)
wszystko zaczęło się rano, przy minus 17 stopni (może to koincydencja, że w najzimniejszy poranek tej zimy... ale sądzę, że info może być ważne), zaraz po odpaleniu zapaliła mi się pomarańczowa dioda "silnika" - ważne: auto jeździło i wciąz jeździ i pali normalnie, nie ma żadnych objawów poza wkurzającą diodą
pojechałem do Norauto i okazało się, że błąd jest sondy lambda przed katalizatorem, wystąpił tylko raz i potem się nie replikował - skasowali błąd
ale błąd pojawił się ponownie po przejechaniu 5-6 kilomentrów, więc pogrzebałem po wątkach o sondzie lambda tu na forum i chociaż opisane przypadki są trochę inne (np. zwiększone spalanie albo duszenie się przy wysokich obrotach), uznałem, że zastosuję rady w nich zawarte:
+ wymieniłem świece i kable
+ wymieniłem rzeczoną sondę lambda (na zamiennik firmy NTY)
efekt jest taki, jakbym niczego nie wymienił... po kilku kilometrach od skasowanie, błąd pojawia się ponownie
dodam, że sama instalacja LPG nie ma tu żadnego wpływu, bo sonda lambda pokazuje 0,515 zawsze, niezależnie od tego czy jest na benzynie czy na gazie (wahania są naprawdę minimalne, np. przy wciśnięciu pedału gazu do 3000 obrotów, wskazania sondy się zmieniają na 3-cim miejscu po przecinku)
czy ma ktoś jakąś poradę, co można by było jeszcze spróbować zrobić?