Sonda lambda (zamiennosc)
-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Sonda lambda (zamiennosc)
Hej.
Wyglada na to ze padla mi snow sonda, ktora wymienilem 1,5 roku I okolo 50 tys temu. Chcialbym wymienic na oryginal, ale uzywke. Czy ktos orientuje sie czy moge bezkarnie do 1.8 (t18sed) zaadaptowac sonde z 1.6?
Mysle o tym by przelozyc ewentualnie wtyczke bo ta nie pasuje pewnie. Pytam bo Te z 1.6 Sa tanie I latwo dostepne. Mozna kupic na zapas:)
Wyglada na to ze padla mi snow sonda, ktora wymienilem 1,5 roku I okolo 50 tys temu. Chcialbym wymienic na oryginal, ale uzywke. Czy ktos orientuje sie czy moge bezkarnie do 1.8 (t18sed) zaadaptowac sonde z 1.6?
Mysle o tym by przelozyc ewentualnie wtyczke bo ta nie pasuje pewnie. Pytam bo Te z 1.6 Sa tanie I latwo dostepne. Mozna kupic na zapas:)
- konradoo
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2747
- Rejestracja: 24 lis 2013, o 19:12
- Reputacja: 21
- Imię: Konrad
- Samochód: Nubira x2
- Silnik:
- Lokalizacja: EBE
- Kontakt:
- etac
- Prezes
- Posty: 24969
- Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
- Reputacja: 300
- Imię: Krzysztof
- Samochód: Opel Astra L ST
- Silnik: 1.2T Pure Tech
- LPG: NIE
- Inny samochód: Yamaha X-MAX Tech Max
- Lokalizacja: SBE
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Ja bym sie najpierw zastanowił co rozwala tą sonde. Sonda nie pada co 50k km, nawet z LPG
Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe
-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
To moze inaczej. Przy okolo 205tys zauwazylem spekany kolektor wydechowy.
Sondy nie szlo wykrecic wiec kupilem drugi kolektor ze szrotu. W srednio zaufanym zakladzie (tzn poleconym przez znajomych ale nie u kumpla) zamowilem nowa sonde, ktora mieli zalozyc wraz z kolektorem. Dobrali uniwersalnego boscha (wiem ze duzo podrob ale zapewniali ze nie u nich). Sonda uniwersalna z przerabiana wtyczka.
Nastepnie 30 tys pozniej mialem bledy katalizatora.
Zakonczylo sie zakupem kompletu sonda, kat, kolektor, uzywane i oryginalne.
Przelozylem w calosci. Bosch trafil na tyl za Kat zamiast oryginalu (stwierdzilem ze nowsza to przelozylem). Pech chcial ze starej tez juz nie man.
Teraz check sie odezwal. Byc moze taki to Bosch. Sprawdze dzis jeszcze czy przewod gdzies styku nie stracil. Moze tak polutowali.
Sondy nie szlo wykrecic wiec kupilem drugi kolektor ze szrotu. W srednio zaufanym zakladzie (tzn poleconym przez znajomych ale nie u kumpla) zamowilem nowa sonde, ktora mieli zalozyc wraz z kolektorem. Dobrali uniwersalnego boscha (wiem ze duzo podrob ale zapewniali ze nie u nich). Sonda uniwersalna z przerabiana wtyczka.
Nastepnie 30 tys pozniej mialem bledy katalizatora.
Zakonczylo sie zakupem kompletu sonda, kat, kolektor, uzywane i oryginalne.
Przelozylem w calosci. Bosch trafil na tyl za Kat zamiast oryginalu (stwierdzilem ze nowsza to przelozylem). Pech chcial ze starej tez juz nie man.
Teraz check sie odezwal. Byc moze taki to Bosch. Sprawdze dzis jeszcze czy przewod gdzies styku nie stracil. Moze tak polutowali.
- etac
- Prezes
- Posty: 24969
- Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
- Reputacja: 300
- Imię: Krzysztof
- Samochód: Opel Astra L ST
- Silnik: 1.2T Pure Tech
- LPG: NIE
- Inny samochód: Yamaha X-MAX Tech Max
- Lokalizacja: SBE
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Trzeba by zobaczyć jaki bład jest obecnie
Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe
-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
P0140 jesli dobrze pamietam. Brak aktywnosci generalnie. Za niedlugo sprawdze bo znow dzis wyskoczyl. Sprawdze tez Chevi explorerem co ona tam pokazuje - czy w ogole jakis sygnal jest.
- etac
- Prezes
- Posty: 24969
- Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
- Reputacja: 300
- Imię: Krzysztof
- Samochód: Opel Astra L ST
- Silnik: 1.2T Pure Tech
- LPG: NIE
- Inny samochód: Yamaha X-MAX Tech Max
- Lokalizacja: SBE
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
No to rzeczywiście dziwne zachowanie sondy 

Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe
-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Po pracy zacząłem ruszać kablami (liczyłem, że może kwestia poprawienia styku). I co ciekawe, po dotarciu do sklepu (czyli około 10km dalej), po ponownym odpaleniu, check zniknął.etac pisze:No to rzeczywiście dziwne zachowanie sondy
Po sprawdzeniu P0342 (czujnik wałka rozrządu) - oczekujący (nie pamiętam dokładnie jak się to tłumaczyło, bo chevi explorer po czesku)
P0140 - nieaktywność drugiej sondy (za katem) - oczekujący
Skasowałem i obserwowałem jak zachowują się sondy. No i pierwsza zachowuje się prawidłowo, druga wygląda na to, że nie. Faktycznie bardzo długo siedzi w dolnym zakresie <0.2V, co faktycznie może się objawiać wskazaniem jej nieaktywności. Generalnie 0.2V wskazywałoby na ubogą mieszankę, czego po spalaniu nie widać. Ostatnio zawsze bierze powyżej 12l LPG/100, ale niemal wszystko z klimą, dużo korków lub autostrady, więc spalanie raczej w normie.
Po przełączeniu na benzynę druga sonda znów zaczyna pokazywać prawidłowy przebieg... razem z pierwszą... czyli chyba znów coś z LPG (choć przyznam, że nie wiem, na ile przebieg drugiej sondy może się różnić między LPG a PB). Chyba mnie trafi niedługo ;] nowy reduktor ok. 50tyś temu, nowe wtryski około 30tyś temu. Ok 10tyś temu, po remoncie silnika, pojechałem na regulację do chyba jednego z najlepszych fachowców [wg. ludzi z lpgforum.pl]. A tu znów zonk...
W każdym razie:
P0140: Possible causes
- Faulty Rear Heated Oxygen Sensor Bank 1
- Rear Heated Oxygen Sensor Bank 1 harness is open or shorted
- Rear Heated Oxygen Sensor Bank 1 circuit poor electrical connection
- Inappropriate fuel pressure
- Faulty fuel injectors
- Intake air leaks may be faulty
- Exhaust gas leaks
Read more: http://engine-codes.com/p0140_chevrolet ... z3j63wgZ4q
Wygląda na to, że mogą to być wtryski/reduktor, może być też nieszczelny wydech.
Póki co wydech wykluczam - nasłuchiwałem ale nie słyszałem żadnych przedmuchów), a położyłem się blisko sondy,
Reduktor i ciśnienie raczej też, bo mam w tej chwili MAP i ten wydaje się pokazywać prawidłowo.
Chyba, że znów coś z regulacją jest nie tak, choć po korektach tego nie widać, a w przypadku, gdyby z wtryskami coś było nie tak, to pierwsze co to moim zdaniem powinno być widać po korektach.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2015, o 20:14 przez GoLL@B, łącznie zmieniany 1 raz.
- konradoo
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2747
- Rejestracja: 24 lis 2013, o 19:12
- Reputacja: 21
- Imię: Konrad
- Samochód: Nubira x2
- Silnik:
- Lokalizacja: EBE
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Jeszcze raz regulacja...?? Ale druga to jest diagnostyczna. Jakby źle było z gazem, to by pierwsza stała...choć dziwne,że na benzynie rusza-to zgania na gaz...a zobacz jak wygląda Twój układ wydechowy??
O partsy pisz PW.
-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
PS. odkopałem swoje materiały, przeczytałem jeszcze raz i prostuję, bo trochę pokręciłemkonradoo pisze:Jeszcze raz regulacja...?? Ale druga to jest diagnostyczna. Jakby źle było z gazem, to by pierwsza stała...choć dziwne,że na benzynie rusza-to zgania na gaz...a zobacz jak wygląda Twój układ wydechowy??

Druga sonda (za katalizatorem) jest diagnostyczna, ale należy pamiętać, że mimo wszystko one współpracują i obie mają wpływ na korekty (przy czym ta druga w teorii ma mniejszy wpływ).
Moje rozumienie jest takie, że sterownik benzynowy ustala skład mieszanki uwzględniając korekty (w odpowiedni sposób, już tu nie wchodząc w szczegóły). Następuje wtrysk, spalenie, odczyt pierwszej sondy, następnie dopalenie w katalizatorze oraz jest druga sonda, która weryfikuje, co z tego wynikło. Pierwsza sonda bada, jak blisko byliśmy mieszanki stechiometrycznej (czyli czy proporcja powietrze/paliwo była prawidłowa). Druga sonda zweryfikuje, na ile myli się pierwsza sonda (wraz z jej zużyciem) - czyli jeśli sygnał elektryczny sondy pierwszej wskazuje, że mieszanka jest w porządku, natomiast za katalizatorem mieszanka jest cały czas uboga, też nastąpi korekta, początkowo krótkoterminowa, natomiast jeśli przez określoną ilość cykli krótkoterminowa przekroczy zadaną wartość, to następuje inkrementowanie długoterminowej, tak, aby ta krótkoterminowa była nadal w swoim zadanym zakresie.
Zastanawia mnie jeszcze, czy jednak nie zabiłem drugiego katalizatora, bo przed remontem przejeździłem jakieś 13tyś km jeszcze. Może dla benzyny jeszcze jest ok, ale dla LPG już jego wydajność jest za niska. Z drugiej strony jednak, przed wymianą kata miałem inny błąd P0420 - ten informował o za niskiej wydajności katalitycznej.
Gdyby założyć że coś jest nie tak z wtryskami LPG, natomiast obie sondy pracują prawidłowo - to chyba sterownik zauważałby za ubogą mieszankę też na sondzie regulacyjnej (tak, jak Konrad zauważył, powinna stać cały czas wskazując na zwiększanie czasu wtrysku), natomiast jej praca nie zmienia się znacząco przy przełączaniu PB/LPG, czyli coś tam steruje. Cały czas też dziwne jest to, że skoro za katem jest ubogo, to czemu w kosmos nie idą korekty?
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Sonda diagnostyczna nie wpływa na regulację mieszanki. Jak sama nazwa wskazuje służy do diagnostyki ogólnej procesu spalania a zwłaszcza do diagnostyki ekologicznej czyli kontroli pracy katalizatora. Czyli głównie do wywalania błędów. W prawidłowej pracy sonda II powinna się trzymać wartości stechiometrycznej, coś jak na tym przykładowym zrzucie

Jeżeli napięcie na niej spada na długi czas poniżej stechiometrii to może jest uszkodzona albo nieszczelność na wydechu. Jeżeli wahluje podobnie jak sonda pierwsza czyli regulacyjna to może oznaczać, że katalizator przestał spełniać swoje zadanie. Sonda II czasami może wchodzić na bogato gdy ECM przeprowadza test pojemności katalizatora.
A dlaczego nie przyglądnąć się temu

Jeżeli napięcie na niej spada na długi czas poniżej stechiometrii to może jest uszkodzona albo nieszczelność na wydechu. Jeżeli wahluje podobnie jak sonda pierwsza czyli regulacyjna to może oznaczać, że katalizator przestał spełniać swoje zadanie. Sonda II czasami może wchodzić na bogato gdy ECM przeprowadza test pojemności katalizatora.
A dlaczego nie przyglądnąć się temu
czyli kłopot z prawidłową pracą grzałki.P0140: Possible causes
- Faulty Rear Heated Oxygen Sensor Bank 1
- Rear Heated Oxygen Sensor Bank 1 harness is open or shorted
- Rear Heated Oxygen Sensor Bank 1 circuit poor electrical connection


- konradoo
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2747
- Rejestracja: 24 lis 2013, o 19:12
- Reputacja: 21
- Imię: Konrad
- Samochód: Nubira x2
- Silnik:
- Lokalizacja: EBE
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Napisałem, by sprawdził układ wydechowy. Może jednak padła?
O partsy pisz PW.
-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Zacznę od tego, że oczywiście moja wiedza pochodzi z lektury, a nie z tego, że sam to wymyśliłem
, ale artykuł mocno polecany przez chłopaków z lpgforum.pl do mnie przemówił. Wg. niego druga sonda wpływa na korekty, przez co ma pośredni wpływ na skład mieszanki. Ale na razie to pomińmy i spróbujmy inaczej.
1. Sonda padła, ok, można zaryzykować i kupić drugą, w końcu używka to nieduży pieniądz, ale dlaczego 'naprawia' się na benzynie? Obserwowałem ok. 15min kilkukrotnie przełączając między gazem a benzyną. Na benzynie wygląda to tak, jak pokazałeś Wojtku, z tym, że niebieska linia lekko waha się w zakresie mniej więcej 0,55-0,65. Przełączę na gaz, po ok. 10-15s zwłoki linia leci ostro w dół (jutro spróbuję zapisać ten wykres). Oczywiście ma tam jakieś drygi w górę i czasem podskoczy do 0.5V czy wyżej, ale to tylko impulsy. W skrajnej pozycji widziałem nawet 0,003V.
Przełączam na benzynę i co ciekawe wykres leci do góry bez żadnej zwłoki, natychmiastowo. Co jeszcze dziwniejsze trzyma się, nie ma żadnych wahań. Dziwnym wydaje się fakt, że sonda jest 'popsuta' tylko na LPG?
2. Szczelność wydechu, rozumiem, że metoda przytkania ręką, aż silnik zgaśnie? Gdy popierduje, coś jest na rzeczy?
-> Moja wątpliwość, dlaczego na benzynie wygląda na szczelny, a na LPG już nie?
3. Czytałem o P0140 tutaj:
http://engine-codes.com/p0140_chevrolet.html
Rear to tył, więc zakładam, że mówimy o sondzie za kolektorem (wydaje się raczej naturalne). Biorąc pod uwagę to, co pisaliście, za katalizatorem przy szczelnym wydechu i sprawnej sondzie nie ma prawa pojawić się wskazanie 'ubogo'.
Z kolei za bogato znaczy, że kat niesprawny (i to by się zgadzało, bo jak miałem napięcie wysoko, to w końcu trzeba było wymienić kata, co pomogło aż do dziś). Co ciekawe, sytuacja była podobna. Przełączenie na benzynę wykres leciał w dół (do około 0.5-0.6V, nie pamiętam dokładnie wartości, choć mam gdzieś jeszcze logi). Przełączenie na gaz i linia ładnie szła do góry, co kończyło się co około 100km błędem P0420.
A teraz wracając do tego, co wyczytałem. Oczywiście sterownik jest sobie w stanie poradzić bez drugiej sondy, bo i takie auta były. Taki samochód nie ma jednak kontroli tego, co dzieje się już za kolektorem.
Samochody posiadające sondy przed i za katem(ami) mają możliwość, dzięki sondzie za katem:
1) weryfikacji stanu katalizatora (z tego co pamiętam gdy miałem za bogato to korektę długoterminową miałem na pewno ok 15% na minus, co kończyło się co ok. 100km błędem P0420)
2) weryfikacji szczelności wydechu (P0140), gdy jest ubogo (za dużo tlenu)
3) mają możliwość pewnej korekty dawki paliwa poprzez zmiany w korektach krótko i długoterminowych (*wg. artykułu).
Moim zdaniem ma to sens. Zaargumentowane jest to tym, że wskazanie drugiej sondy interpretowane jest przez sterownik, który może nieco przesunąć charakterystykę pracy sondy pierwszej. Inaczej mówiąc, sonda pierwsza, pracująca w gorszych warunkach szybciej się zużywa i jej odczyt po pewnym czasie jest nieco przesunięty. Sonda odczytała wskazanie bliskie rzeczywistemu, ale nieco przekłamane. Stąd też druga sonda wykryje za ubogo lub za bogato (zużywa się wolniej). Taki odczyt w postaci korekty trafia do pamięci. Potem przy przeliczeniu czasu wtrysku idzie parametr bazowy mapy, z pamięci + uwzględniona korekta długoterminowa + korekta krótkoterminowa. Dopiero tak wyliczony czas oznacza ostateczny czas wtrysku.
Oczywiście sonda 2 nie może korygować w nieskończoność. Gdy korekta przekracza jakąś zaprogramowaną wartość, pojawia się check.
Zacząłem z ciekawości szukać w internecie, faktycznie, masa opinii mówi o tym, że 2 sonda nie ma nic do gadania ze składem mieszanki, ale poza wspomnianym przeze mnie artykułem znalazłem jeszcze:
http://rb-aa.bosch.com/aa-pl/sondylambd ... sonden.pdf

Przy czym nie rozumiem tego stwierdzenia
Przyglądałem się jej dzisiaj i zastanawiam się, gdzie one niby mają ten otwór przez który zaciągają powietrze atmosferyczne?

1. Sonda padła, ok, można zaryzykować i kupić drugą, w końcu używka to nieduży pieniądz, ale dlaczego 'naprawia' się na benzynie? Obserwowałem ok. 15min kilkukrotnie przełączając między gazem a benzyną. Na benzynie wygląda to tak, jak pokazałeś Wojtku, z tym, że niebieska linia lekko waha się w zakresie mniej więcej 0,55-0,65. Przełączę na gaz, po ok. 10-15s zwłoki linia leci ostro w dół (jutro spróbuję zapisać ten wykres). Oczywiście ma tam jakieś drygi w górę i czasem podskoczy do 0.5V czy wyżej, ale to tylko impulsy. W skrajnej pozycji widziałem nawet 0,003V.
Przełączam na benzynę i co ciekawe wykres leci do góry bez żadnej zwłoki, natychmiastowo. Co jeszcze dziwniejsze trzyma się, nie ma żadnych wahań. Dziwnym wydaje się fakt, że sonda jest 'popsuta' tylko na LPG?
2. Szczelność wydechu, rozumiem, że metoda przytkania ręką, aż silnik zgaśnie? Gdy popierduje, coś jest na rzeczy?
-> Moja wątpliwość, dlaczego na benzynie wygląda na szczelny, a na LPG już nie?
3. Czytałem o P0140 tutaj:
http://engine-codes.com/p0140_chevrolet.html
Rear to tył, więc zakładam, że mówimy o sondzie za kolektorem (wydaje się raczej naturalne). Biorąc pod uwagę to, co pisaliście, za katalizatorem przy szczelnym wydechu i sprawnej sondzie nie ma prawa pojawić się wskazanie 'ubogo'.
Z kolei za bogato znaczy, że kat niesprawny (i to by się zgadzało, bo jak miałem napięcie wysoko, to w końcu trzeba było wymienić kata, co pomogło aż do dziś). Co ciekawe, sytuacja była podobna. Przełączenie na benzynę wykres leciał w dół (do około 0.5-0.6V, nie pamiętam dokładnie wartości, choć mam gdzieś jeszcze logi). Przełączenie na gaz i linia ładnie szła do góry, co kończyło się co około 100km błędem P0420.
A teraz wracając do tego, co wyczytałem. Oczywiście sterownik jest sobie w stanie poradzić bez drugiej sondy, bo i takie auta były. Taki samochód nie ma jednak kontroli tego, co dzieje się już za kolektorem.
Samochody posiadające sondy przed i za katem(ami) mają możliwość, dzięki sondzie za katem:
1) weryfikacji stanu katalizatora (z tego co pamiętam gdy miałem za bogato to korektę długoterminową miałem na pewno ok 15% na minus, co kończyło się co ok. 100km błędem P0420)
2) weryfikacji szczelności wydechu (P0140), gdy jest ubogo (za dużo tlenu)
3) mają możliwość pewnej korekty dawki paliwa poprzez zmiany w korektach krótko i długoterminowych (*wg. artykułu).
Moim zdaniem ma to sens. Zaargumentowane jest to tym, że wskazanie drugiej sondy interpretowane jest przez sterownik, który może nieco przesunąć charakterystykę pracy sondy pierwszej. Inaczej mówiąc, sonda pierwsza, pracująca w gorszych warunkach szybciej się zużywa i jej odczyt po pewnym czasie jest nieco przesunięty. Sonda odczytała wskazanie bliskie rzeczywistemu, ale nieco przekłamane. Stąd też druga sonda wykryje za ubogo lub za bogato (zużywa się wolniej). Taki odczyt w postaci korekty trafia do pamięci. Potem przy przeliczeniu czasu wtrysku idzie parametr bazowy mapy, z pamięci + uwzględniona korekta długoterminowa + korekta krótkoterminowa. Dopiero tak wyliczony czas oznacza ostateczny czas wtrysku.
Oczywiście sonda 2 nie może korygować w nieskończoność. Gdy korekta przekracza jakąś zaprogramowaną wartość, pojawia się check.
Zacząłem z ciekawości szukać w internecie, faktycznie, masa opinii mówi o tym, że 2 sonda nie ma nic do gadania ze składem mieszanki, ale poza wspomnianym przeze mnie artykułem znalazłem jeszcze:
http://rb-aa.bosch.com/aa-pl/sondylambd ... sonden.pdf
Czyli coś w tym może jednak byćBosch pisze:Sposób działania
W nowoczesnych silnikach sondy lambda są instalowane w układzie wydechowym, przed i za katalizatorem. Jedna
strona czujnika ma kontakt z gazami wydechowymi, druga – z powietrzem atmosferycznym. Powietrze atmosferyczne
jest wykorzystywane, jako materiał referencyjny dla pomiaru zawartości tlenu w spalinach. Na podstawie napięcia sondy lambda sterownik wykrywa skład mieszanki (uboga lub bogata). Steruje on objętością wtryskiwanego paliwa, tak aby uzyskać optymalny skład mieszanki (λ = 1), który jest warunkiem najbardziej efektywnego oczyszczania spalin w katalizatorze. Uwzględniane jest przy tym aktualne obciążenie silnika. Objętość wtryskiwanego paliwa musi być obniżona, jeśli mieszanka jest zbyt bogata (λ < 1) oraz podwyższona przy zbyt ubogiej mieszance (λ > 1).
Jeżeli zamontowano także drugą sondę, tzw. sondę diagnostyczną, którą umieszcza się za katalizatorem, kontroluje ona prawidłowość działania sondy regulacyjnej (przed katalizatorem). Dzięki temu sterownik może skompensować odchylenia, obliczając zmodyfikowane wartości.

Przy czym nie rozumiem tego stwierdzenia
.Bosch pisze:Jedna strona czujnika ma kontakt z gazami wydechowymi, druga – z powietrzem atmosferycznym.
Przyglądałem się jej dzisiaj i zastanawiam się, gdzie one niby mają ten otwór przez który zaciągają powietrze atmosferyczne?
Tak sobie myślę, może też nie każdy sterownik?Bosch pisze:Dzięki temu sterownik może skompensować odchylenia, obliczając zmodyfikowane wartości.
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)


Z uwzględnieniem wskazań sondy2 do korekty mieszanki pewnie zależy od konkretnego rozwiązania sterowaniem silnika i nie jest to podstawowa reguła. Ale może takie algorytmy zaczynają teraz dominować

Zagadka dlaczego na benzynie jest ok? Może jednak coś z gazem. Zerknąłbym na długoterminowe korekty co się z nimi dzieje.

-
- Profesjonalista
- Posty: 585
- Rejestracja: 18 sie 2014, o 19:06
- Reputacja: 1
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Daewoo Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: W-w/Dz-n
- Kontakt:
Re: Sonda lambda (zamiennosc)
Raport z dzisiaj. Zrobione niemal 100km, na LPG. Błąd nie pojawił się. Czyli znów zabawa w ciuciubabkę, aż coś zepsuje się do końca.
Druga rzecz, przytkałem ręką wydech. No i mam wrażenie, że mam przedmuch, ale na tłumiku końcowym, bo tak jakby wiało mi w rękę nadal (albo nie jestem w stanie szczelnie zatkać). Auto w każdym razie nie zgasło. No chyba, że ma 2 lub więcej przedmuchów, bo wtedy ciężko ocenić. Popierdywania słychać nie było, a przytykając miałem wrażenie, że dość mocno ciśnienie rośnie.
Co do korekt, jutro spróbuję je dokładniej sprawdzić w różnych warunkach (tzn pojeździć i obserwować). Na postoju korekta długoterminowa nie była duża (ok. 5% na plus).
Natomiast co do ostatniego obrazka, moje pytanie było gdzie w tej sondzie jest ten otwór. Domyślam się, że pewnie jest to rozwiązane najprościej, jak to było możliwe. Sonda nie jest szczelna w miejscu, gdzie przychodzą przewody i tamtędy płynie powietrze.
Druga rzecz, przytkałem ręką wydech. No i mam wrażenie, że mam przedmuch, ale na tłumiku końcowym, bo tak jakby wiało mi w rękę nadal (albo nie jestem w stanie szczelnie zatkać). Auto w każdym razie nie zgasło. No chyba, że ma 2 lub więcej przedmuchów, bo wtedy ciężko ocenić. Popierdywania słychać nie było, a przytykając miałem wrażenie, że dość mocno ciśnienie rośnie.
Co do korekt, jutro spróbuję je dokładniej sprawdzić w różnych warunkach (tzn pojeździć i obserwować). Na postoju korekta długoterminowa nie była duża (ok. 5% na plus).
Natomiast co do ostatniego obrazka, moje pytanie było gdzie w tej sondzie jest ten otwór. Domyślam się, że pewnie jest to rozwiązane najprościej, jak to było możliwe. Sonda nie jest szczelna w miejscu, gdzie przychodzą przewody i tamtędy płynie powietrze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość