Nierówno działające i zanikające wspomaganie, bujanie po drodze przy 80+km/h

[krzych1b]

Jak auto wpadnie w koleiny po Tirach , to będziesz jechał tak jak są koleiny i nie ma na to mocnego. Opony masz dobre , bo takie przewidział producent . Ciś. zmniejsz na 2.1 z przodu i 2.0 tył
.Jak coś trzeszczy z przodu , to poproś drugą osobę i niech kręci kierownicą , a ty "patrz" po łożyskach Mc Phersona czy nie przeskakują , trzeszczą itp . Na podniesionym i opuszczonym aucie , ręka jako czujnik i sprawdzać. Na amortyzatorze nakrętka ma opór i nie skręcisz za mocno , do tego są jeszcze poduszki.
Obejrzyj sprężyny , ale to byś miał inny efekt podczas jazdy.

[Chevan]

Zastanawia mnie tylko dlaczego jest to zależne od szybkości jazdy i temperatury na zewnątrz - gdy jest ciepło to o wiele się gorzej prowadzi. Gdyby to łożyska były to raczej cały czas byłby ten sam opór, niezależnie od szybkości.
Jechałem ostatnio Pandą bez wspomagania to była dużo bardziej posłuszna przy 90 km/h, nie miałem okazji jechać szybciej. Opony tam bodajże Dębica Passio 165/80/14

Kumpel co ma Lacetti CDX ostatnio wymieniał całe przednie kolumny z łożyskami bo diagnosta stwierdzał, że zużyte, ale u mnie już wielokrotnie było sprawdzane zawieszenie i nic nikt nie zauważył żeby było uszkodzone.

Jeden jedyny raz ktoś powiedział, że "na siłę" w moim aucie może się do tych łożysk przyczepić, ale sam nie jest tego pewny.

[krzych1b]

Nie dowiesz się jak nie rozbierzesz , a przynajmniej nie sprawdzisz.
A po czym diagnosta stwierdził , że są zużyte "Mac-ki" u kolegi ?
Masz papier ze stacji na ile stopni masz ustawioną zbieżność ? Bo mnie to intryguje cały czas . Ja bym to sprawdził jeszcze raz, ale domowym sposobem : na listewki , na sznurek , rurka z prętem , ostatecznie centymetr krawiecki . Tu jest ewidentne rozjeżdżanie się geometrii lub źle złożony układ kierowniczy.

[Chevan]

Koledze diagnosta powiedział tylko że wypada zmienić bo się kończą, nic więcej. Żadnych problemów z nimi nie miał.

Nie mam wydruku niestety jak jest teraz ustawiona zbieżność, ale dopytam.
Jutro tam jadę bo mi się kontrolka poduszek świeci po tej podmiance magla więc pogadam z nim o co może być kaman z takim zachowaniem...

Pojeździłem trochę więcej dzisiaj i jest tak, że po przekręceniu kierownicą o 10 stopni w prawo zaczyna być odczuwalnie lżej że skręcaniem kierownicy, nawet na ciepłym, co się nie dzieje przy skręcie w lewo.
Jakby to miało być przez opony to tak by się pewnie nie działo tylko cały czas byłby taki sam opór, albo byłoby w obie strony.
Dodatkowo pojeździłem trochę slalomem energicznie skręcając kierownicą i za każdym razem gdy zmieniałem kierunek to aż czuć było głuche tąpnięcia w okolicach pedałów, a jeszcze bardziej jak lekko trzepałem kierownicą na postoju. Tylko na zapalonym.

[krzych1b]

Kup sobie kabel FIAT-a z przełącznikiem ,przelutuj ,ściągnij z forum program i będziesz wiedział o co chodzi . Ruszał ci fotelem kierowcy , to ci się wtyczka pod nim zruszyła i "brzuchaty świeci"

[skull]

raczej kombinował z szpicą kierownicy - i odpiął wtyczki, a potem włączył zapłon. Trzeba skasować programem.
Pod fotelem to trzeba mieć poduszki boczne, inaczej nie ma tam instalacji airbag

[krzych1b]

No kombinował , może był gruby alb "długi" , to musiał cofnąć fotel

[Sebastian]

Tak myślę teraz - a nie zaciera/zatarł się może krzyżak na kolumnie kierowniczej ?

Z gorszych rzeczy - niedostępny w potaku, a zamienniki z ali podobno są słabe...

[Chevan]

Dzisiaj rano jak jechałem to nagle rozległ się dziwny syk spod maski, myślałem że coś się rozszczelniło czy coś w domu obok którego przejeżdżałem się podziało albo gumę złapałem...

Zjechałem na pobocze, opony całe, otwarłem maskę no i nic nie pociekło, dziwota. Sprawdzę jeszcze płyn chłodniczy na zimnym czy czasem korek się nie rozszczelnił albo niedokręcony. Pojechałem dalej.

Od tamtego momentu jakby zaczął normalnie skręcać w lewo...? Może efekt placebo, bo odpowietrzania tam raczej nie widziałem nigdzie w tym układzie, płynu do wspomy nie ubyło. No dziwne.

Jedyny problem jaki teraz odczuwam to sterowalność na ±10-20° obrotu kierownicy od zera, czyli tak na prawdę w pozycji najbardziej na wprost. To że czasem odrobinę ciężej chodzi przy manewrowaniu to przeżyję, nie jest to elektryczna wspoma Poza tym skręca spoko.
Ciężko jest precyzyjnie w tym przedziale kątów ustalić samochód, na szybkościach 80+ staje się dużo bardziej toporny w tym zakresie no i nie do końca odbija kierę na wprost na żadnej szybkości, trzeba go trochę prostować, chyba że z jakiegoś ostrego skrętu to impet robi swoje. No ale tak to sobie mogę puścić kierownicę na 10 stopni w prawo czy w lewo i nie wróci do prosta, chyba że ostro przyspieszę to trochę drgnie.
Myślę nad tymi łożyskami, ale co ma do tego szybkość jazdy?

Krzyżak jest zaraz nad pedałami? Mechanik przekręcał kierownicę przy wymianie magla więc ciężko stwierdzić czy to on, muszę sprawdzić czy nie ma tego oporu cyklicznie w tym samym miejscu na krzyżaku ale nie wydaje mi się.

[krzych1b]

Żeby się dostać do łożysk , to musisz wyjąć Mac Phersona .Jak ci auto niepotrzebne to go na kołki i do roboty.Najwyżej wymienisz smar na nowy w łożyskach. Bo tu dużo jest domniemań , a mało czynu.
Do dzieła Cowboyu , bo do śwąt Wielkiej Nocy nie znajdziemy przyczyny.
Kartka , długopis w łapę i punkt po punkcie ,...Co zrobiłem dla swego Chevi ? Aby kierownica dobrze działała. I nie ma to tamto +/- 10-20 stopni . Ma wrócić na miejsce .
Sprawdziłeś to co ci napisałem powyżej?
Ostatnia moja podpowiedź , bo mi się pomysły kończą.Jakie ciśnienie daje pompa? Sprawdzane było manometrem?

[Chevan]

Pojeździłem trochę i moge powiedzieć, że teraz lepiej się ono prowadzi po wymianie przekładni. Może nie diametralnie, ale lepiej.

W sobotę kuzyn mojego kolegi który jest mechanikiem zrobił mu próbę autostradową. Mówi że rzeczywiście auto sztywnieje na szybkościach ~110kph ale nie żeby się tym aż tak znacząco martwił. Jedyne co to mówi że nie jest do końca auto zdecydowane gdzie ma jechać i trochę wybiera, nawet na prostej zdarza mu się nie trzymać jej do końca - trochę w lewo trochę w prawo.

Za jakiś czas zmienię opony na Nexeny i zobaczę czy będzie stabilniej, na razie pojeżdżę na tych Dębicach. Ważne że do pracy mogę dojechać.

Pewnie po prostu mam za duże wymagania co do tego Lanosa, muszę się przyzwyczaić do tego i tyle

Ale mechanik był w ciężkim szoku że w aucie z 2009 jest w pełni mechaniczna wspoma...

[papieju]

Może być wina opon. Moje kombi na kołach 14 mimo że opony były nowe też myszkowało po drodze i było wręcz nerwowe. Po zmianie na zimowe 15 odkryłem że wtedy robi się potulne i słucha się kierowcy. No to wiosną nabyłem koła 15 z dobrymi oponami i jest to zupełnie nie to auto

[krzych1b]

No to witajcie w klubie , bo ja mam to samo. Tylko , że jak kupiłem auto , to miałem założone zimówki 195 65 R15 Continental . Niestety obcierały lekko o wahacz i były poząbkowane -poleciały do kosza po pierwszej zimie.
Teraz mam standardowe 195 55 R 15 Continentala i jest to samo. Na Daytonach zimowych standardowych też "latałem" po szosie. Zauważyłem jednak , że przy ciśnieniu 2.1 z przodu i z tyłu , Laceton mniej myszkuje przy prędkościach 85-95 km/h . Na autostradch musiałem się wcześniej pilnować powyżej 100-ki .

[Chevan]

No to wiosną nabyłem koła 15 z dobrymi oponami i jest to zupełnie nie to auto

Jakie to były oponki?

[papieju]

Firestone Firehawk sz90

[Chevan]

Mechanik zareklamował regenerację przekładni bo stukała na odpalonym silniku. Po wymianie na kolejną przekładnię od wczoraj jak na razie jest nie to auto - wspomaganie chodzi tak lekko że czasami nawet aż za lekko, martwa strefa nie istnieje i nawet w tęgi upał nie tracę wspomagania

Miejmy nadzieję że problem z ciężko chodzącą kierownicą został w końcu rozwiązany po ponad roku mordowania się i trzech przekładniach. I oby tak zostało

Nie jest może zbyt stabilny na 110+kph ale to już przeżyję, nie chce mi się już z tym mordować i to nie jest wyścigówka. Pewnie albo TTTM albo muszę zmienić koła na większe z mniejszym profilem by zwiększyć stabilność. Opony Dębice również są miękkie więc będą się uginać.

[lukaslacetti]

Ja u siebie mam opony w oryginalnym rozmiarze,
Wynieniłem ostatnio wachacze na Lemforder + wzmocniłem na nich tylną gumę masą uszczelniającą
Amortyzatory jak i MC persony razem z gumami mają moze 30 000 "KYb" Kayaby? jakos tak wszyscy wiedzą o co chodzi
nie ma luzu na końcuwkach drązków, na kolumnie i listwie też na zgaszonym nie puka na odpalonym tez nie z Tyłu w zawieszeniu diagności tez nic nie wyczuwają, samochód od początku u mnie ma przebieg 135000KM i myszkuje również przy 80 w zwyż najczesciej gdy zaczyna sie delikatny wiatr widac po drzewach gdy nie wieje jest ok
i Co powiecie na to Co jeszcze polecicie wymienić tak jak innym oprócz samochodu.
Uklad kierowniczy ze zwykłym wspomaganiem

Aha dodam jeszcze bo zapomnialem ze geometria robiona była w tamtym roku
zbieżność przodu miesiąc temu gdy byly wachacze wymieniane i i tak myszkuje,
Po dziurach nie jezdze wybieram zawsze drogi ładne gdy planuje trase.
Zaskoczcie mnie xD

[krzych1b]

No to pozostaje tylko, że TTTM. Pudło w kombi spore i jak nie obciążony , to tak jest przy lekkim wiaterku.
O koleinach nie wspomnę.

[lukaslacetti]

Mój samochód to Sedan a co to jest TTTM

[krzych1b]

Ten Typ Tak Ma . To cię mniej buja jak mnie , bo jesteś mniejszy

[papieju]

No to pozostaje tylko, że TTTM. Pudło w kombi spore i jak nie obciążony , to tak jest przy lekkim wiaterku.
O koleinach nie wspomnę.

Zrób sobie zawieszenie bo ten typ tak nie ma.

[lukaslacetti]

W takim razie pozostanie mi tylko sprawdzić ewentualnie z tyłu wachacze wymienić lub wpuścić w gume też mase uszczelniającą aby utwardzić
Bo te wleczone wachacze chyba nie zuzywają sie aż nadto?

[krzych1b]

papieju , zaraz założe temat p.t. "kogo buja Laceton a kogo nie buja" i zobaczymy procentowo , kto kogo buja?

[lukaslacetti]

są auta w których gdy jedziesz i na chwile nie popatrzysz na droge To nic sie nie stanie ale w tym aicie trzeva cały czas mieć napiete mieśnie rąk I ruszać jak w filmach lewo prawo

[szmar]

W Lublinie mnie nie buja