Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Od jakiegoś czasu w Matizie Fretkii zaczęło coś stukać na wertepach. Diagnoza "organoleptyczna" wykazała luźny sworzeń zwrotniczy po stronie lewej. Ponieważ w tym modelu sworzeń jest częścią wahacza, podjęliśmy decyzję o wymianie obu. O ile demontaż pozostałych elementów poszedł dość sprawnie, o tyle śruby łączące wahacz z podwoziem okazały się NIE DO RUSZENIA.
Na początek, po obfitym spryskaniu WD-kiem, użyliśmy klucza pneumatycznego. Jedynym efektem było po dłuższych staraniach zrycie łba śruby "na okrągło". Wobec zaistniałej sytuacji następnym krokiem było dospawanie migomatem większej nakrętki do łba celem odkręcenia większym kluczem. Niestety pierwszą nakrętkę udało się urwać, a następna, jeszcze większa, urwała się wraz z łbem śruby, mimo użycia palnika do podgrzania śruby celem zluzowania. Pozostał kikut wkręcony drugą stroną w gwintowaną tuleję zgrzaną z widełkami podwozia. Kolejnym krokiem było użycie dłuta pneumatycznego celem zerwania tej tulei i wypchnięcia kikuta śruby wraz z nią. Jednak zgrzewy były na tyle mocne, że zaczęły się deformować widełki. Wówczas przyspawaliśmy do tulei dużą nakrętkę, celem zerwania zgrzewów przy użyciu klucza, co się udało. Wówczas ponownie użyliśmy dłuta celem wypchnięcia kikuta. Niestety kikut po wielkich bojach wyszedł bokiem WRAZ Z WEWNĘTRZNĄ TULEJĄ GUMY WAHACZA, rozbijając przy tym otwór w widełkach z fi10 do mniej-więcej fi 15 mm. Tak,tak - śruba była tak zapieczona w tulei, że mimo wykonanych manewrów NIE PUŚCIŁA ! Kolega mechanik pierwszy raz widział taki numer. Obecnie zleciłem tokarzowi wykonanie tulejek naprawczych, które zostaną wspawane celem regeneracji otworów w widełkach do montażu nowych wahaczy.
Naśladowcom szczerze współczuję.
EDIT: Opis dotyczy demontażu jednej strony ... z drugiej na razie tylko zryłem śrubę ...
Na początek, po obfitym spryskaniu WD-kiem, użyliśmy klucza pneumatycznego. Jedynym efektem było po dłuższych staraniach zrycie łba śruby "na okrągło". Wobec zaistniałej sytuacji następnym krokiem było dospawanie migomatem większej nakrętki do łba celem odkręcenia większym kluczem. Niestety pierwszą nakrętkę udało się urwać, a następna, jeszcze większa, urwała się wraz z łbem śruby, mimo użycia palnika do podgrzania śruby celem zluzowania. Pozostał kikut wkręcony drugą stroną w gwintowaną tuleję zgrzaną z widełkami podwozia. Kolejnym krokiem było użycie dłuta pneumatycznego celem zerwania tej tulei i wypchnięcia kikuta śruby wraz z nią. Jednak zgrzewy były na tyle mocne, że zaczęły się deformować widełki. Wówczas przyspawaliśmy do tulei dużą nakrętkę, celem zerwania zgrzewów przy użyciu klucza, co się udało. Wówczas ponownie użyliśmy dłuta celem wypchnięcia kikuta. Niestety kikut po wielkich bojach wyszedł bokiem WRAZ Z WEWNĘTRZNĄ TULEJĄ GUMY WAHACZA, rozbijając przy tym otwór w widełkach z fi10 do mniej-więcej fi 15 mm. Tak,tak - śruba była tak zapieczona w tulei, że mimo wykonanych manewrów NIE PUŚCIŁA ! Kolega mechanik pierwszy raz widział taki numer. Obecnie zleciłem tokarzowi wykonanie tulejek naprawczych, które zostaną wspawane celem regeneracji otworów w widełkach do montażu nowych wahaczy.
Naśladowcom szczerze współczuję.
EDIT: Opis dotyczy demontażu jednej strony ... z drugiej na razie tylko zryłem śrubę ...
- etac
- Prezes
- Posty: 24969
- Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
- Reputacja: 300
- Imię: Krzysztof
- Samochód: Opel Astra L ST
- Silnik: 1.2T Pure Tech
- LPG: NIE
- Inny samochód: Yamaha X-MAX Tech Max
- Lokalizacja: SBE
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Mozna horror (z wątkiem komediowym - zapewne) nakręcić w serii.
Episode 1 - Tomasz naprawia alternator
Episode II - Tomasz, zaczyna naprawiać zawieszenie.
teraz reżyser szuka tematu na część III
Episode 1 - Tomasz naprawia alternator
Episode II - Tomasz, zaczyna naprawiać zawieszenie.
teraz reżyser szuka tematu na część III

Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe
- wojbur
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2498
- Rejestracja: 14 wrz 2013, o 21:50
- Reputacja: 2
- Imię: Wojtek
- Samochód: Hyundai ix20
- Silnik: 1.6 125 KM
- LPG: tak
- Lokalizacja: SZO
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Ja się nie śmieje... Wiem ile mechanik się z moimi wahaczami mordował...
- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
To dopisz jeszcze wymianę linki hamulca ręcznego.
Zaczynam mieć fatalną opinię na temat wszelkich napraw tego autka.
A miało być miło ...
Nawet instalując moduł zamka na pilota okląłem się siarczyście z powodu ciasnoty i braku zdejmowalnego dekla kokpitu pod kierownicą.
A umieszczenie panelu bezpieczników w kabinie ... normalnie mistrzostwo świata (w głupocie niestety).
Chyba się starzeję ... ewentualnie odwykłem od starych samochodów.
Zaczynam mieć fatalną opinię na temat wszelkich napraw tego autka.
A miało być miło ...
Nawet instalując moduł zamka na pilota okląłem się siarczyście z powodu ciasnoty i braku zdejmowalnego dekla kokpitu pod kierownicą.
A umieszczenie panelu bezpieczników w kabinie ... normalnie mistrzostwo świata (w głupocie niestety).
Chyba się starzeję ... ewentualnie odwykłem od starych samochodów.
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
a gdzie foty z tej masakry?

- Sebastian
- Moderator
- Posty: 4008
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
- Reputacja: 51
- Imię: Sebastian
- Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
A nie dało się sworzni na samochodzie wymienić ?
W hyundaiu się da, w masterze się da (zarówno dół jak i góra, ale trzeba mieć specjalną praskę), w lacetti podobno też (tylko trzeba wiertarką podejść), to może w matizie też by się dało ?
W hyundaiu się da, w masterze się da (zarówno dół jak i góra, ale trzeba mieć specjalną praskę), w lacetti podobno też (tylko trzeba wiertarką podejść), to może w matizie też by się dało ?
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.
- huri_khan
- Zasłużony dla forum
- Posty: 5237
- Rejestracja: 9 sie 2013, o 09:29
- Reputacja: 91
- Imię: Robert
- Samochód: Kia Proceed
- Silnik: 1,4 T
- Inny samochód: Ford Mondeo
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
A kątówką nie dało razy przeciąć wahacza ?
240 000 km z Chevroletem w zupełności wystarczyło 

- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Nie przeczytałeś uważnie. W Matizie się nie da, bo sworzeń jest częścią niewymienną wahacza.Sebastian pisze:A nie dało się sworzni na samochodzie wymienić ?
EDIT: Na fotce po prawej stronie widać tulejkę, którą wypchnęliśmy razem z zapieczoną śrubą w środku waląc poosiowo dłutem i rozbijając przy okazji otwór w mocowaniu.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2016, o 23:02 przez tdon, łącznie zmieniany 4 razy.
- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Niestety nie da się podejść nawet małą. Nie ma miejsca.huri_khan pisze:A kątówką nie dało razy przeciąć wahacza ?
Aby w ogóle dostać się do gwintowanej tulei, trzeba najpierw zdemontować gumową osłonę i wykręcić drążek kierowniczy z maglownicy.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2016, o 23:04 przez tdon, łącznie zmieniany 1 raz.
- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Może kiedy miną nerwy to coś zrobię.wszim pisze:a gdzie foty z tej masakry?
- asamer
- Bywalec
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 mar 2014, o 20:43
- Reputacja: 4
- Imię: Remigiusz
- Samochód: Aveo T300
- Silnik: 1.2 86KM
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Oj znam ten koszmar, przy Seicento miałem różne podobne akcje. Nic tak nie wkurza jak niemożność wykonania prostej naprawy przez zapieczoną śrubę 

- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Fotka wybitej śruby wraz z tuleją:
Od lewej widać: nakrętka dospawana do tulei celem jej wyrwania, gwintowana tuleja, śruba, tuleja wahacza.
Od lewej widać: nakrętka dospawana do tulei celem jej wyrwania, gwintowana tuleja, śruba, tuleja wahacza.
- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Koszmaru ciąg dalszy.
Podczas demontażu drugiego wahacza konieczne było odkręcenie drążka kierowniczego, bo nie dało się podejść migomatem do tulei celem dospawania nakrętki. Po ciężkich bojach długim kluczem udało się wykręcić drążek ... z mocno zmasakrowanym gwintem. Wcześniej próbowaliśmy odkręcić samą końcówkę drążka, jednak okazało się to niemożliwe nawet po użyciu palnika. Zatem oprócz nowych wahaczy Fretkaa dostanie jeszcze nowe drążki. Na szczęście wahacze ostatecznie udało się zdemontować i po rozwierceniu powybijanych otworów możliwe było wspawanie specjalnie dotoczonych podkładek i przyzwoite zamontowanie nowych wahaczy. Teraz już tylko zakupić nietypowe drążki (do wersji ze wspomaganiem), naprawić naruszony gwint w maglownicy i już można będzie składać całość .... o ile nic po drodze nie wyjdzie.
Podczas demontażu drugiego wahacza konieczne było odkręcenie drążka kierowniczego, bo nie dało się podejść migomatem do tulei celem dospawania nakrętki. Po ciężkich bojach długim kluczem udało się wykręcić drążek ... z mocno zmasakrowanym gwintem. Wcześniej próbowaliśmy odkręcić samą końcówkę drążka, jednak okazało się to niemożliwe nawet po użyciu palnika. Zatem oprócz nowych wahaczy Fretkaa dostanie jeszcze nowe drążki. Na szczęście wahacze ostatecznie udało się zdemontować i po rozwierceniu powybijanych otworów możliwe było wspawanie specjalnie dotoczonych podkładek i przyzwoite zamontowanie nowych wahaczy. Teraz już tylko zakupić nietypowe drążki (do wersji ze wspomaganiem), naprawić naruszony gwint w maglownicy i już można będzie składać całość .... o ile nic po drodze nie wyjdzie.
- tdon
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
- Reputacja: 57
- Imię: Tomek
- Samochód: Hyundai i20 BC3
- Silnik: 1,2 16V 84KM
- LPG: BRC SQ32 DualJet
- Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
Foteczki dla Was:
Widok widełek po demontażu wahacza:
Tutaj rozbity otwór, którym wyszła śruba wraz z tuleją:
Wybrzuszenie blachy zostało naprawione przez silne skręcenie śrubą po podłożeniu podkładek na zewnątrz i tulei wewnątrz widełek.
A tak wyglądają wytoczone podkładki naprawcze:
Otwory na śruby w widełkach zostały rozwiercone na wymiar 14,5mm a podkładki po montażu wspawane.
Wahacze zostały skręcone na nowe, nieco dłuższe śruby.
Widok widełek po demontażu wahacza:
Tutaj rozbity otwór, którym wyszła śruba wraz z tuleją:
Wybrzuszenie blachy zostało naprawione przez silne skręcenie śrubą po podłożeniu podkładek na zewnątrz i tulei wewnątrz widełek.
A tak wyglądają wytoczone podkładki naprawcze:
Otwory na śruby w widełkach zostały rozwiercone na wymiar 14,5mm a podkładki po montażu wspawane.
Wahacze zostały skręcone na nowe, nieco dłuższe śruby.
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
No to niezła jazda była. Jak będę robił zawieszenie, wiem z kim konsultować problemy. 


- XaRaDaS
- Zasłużony dla forum
- Posty: 7705
- Rejestracja: 20 sie 2013, o 11:17
- Reputacja: 9
- Imię: Andrzej
- Samochód: Orlando LTZ
- Silnik: 1.8 2H0, 141 KM, benz.
- Lokalizacja: WX
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
No to w laczku jest prościej, jestem po wymianie sworzni i żeby to dobrze zrobić to najlepiej wymontować cały wahacz i wtedy bez problemu ściąga się nanitowany sworzeń i zakłada nowy. Cała operacja wraz z ustawianiem zbieżności trwała może z godzinę.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
- rwicik
- Profesjonalista
- Posty: 548
- Rejestracja: 31 gru 2013, o 09:46
- Reputacja: 0
- Imię: Robert
- Samochód: Cruze -> Tucson
- Silnik:
- Lokalizacja: Tarchomin DC, Goławice
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
U mechanika kiedyś zapłaciłem za wymianę w Lacetti 150 zł - usługa z nowym sworzniem.
Pozdrawiam, http://wicik.eu/
- XaRaDaS
- Zasłużony dla forum
- Posty: 7705
- Rejestracja: 20 sie 2013, o 11:17
- Reputacja: 9
- Imię: Andrzej
- Samochód: Orlando LTZ
- Silnik: 1.8 2H0, 141 KM, benz.
- Lokalizacja: WX
- Kontakt:
Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)
U mnie było drożej, bo 200 + części, ale to za dwa sworznie więc i podwójna robota. Wiem na pewno, że samemu nie dałbym rady.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość