Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Stuka, puka, kapie, cieknie...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 29 mar 2016, o 20:49

Od jakiegoś czasu w Matizie Fretkii zaczęło coś stukać na wertepach. Diagnoza "organoleptyczna" wykazała luźny sworzeń zwrotniczy po stronie lewej. Ponieważ w tym modelu sworzeń jest częścią wahacza, podjęliśmy decyzję o wymianie obu. O ile demontaż pozostałych elementów poszedł dość sprawnie, o tyle śruby łączące wahacz z podwoziem okazały się NIE DO RUSZENIA.
Na początek, po obfitym spryskaniu WD-kiem, użyliśmy klucza pneumatycznego. Jedynym efektem było po dłuższych staraniach zrycie łba śruby "na okrągło". Wobec zaistniałej sytuacji następnym krokiem było dospawanie migomatem większej nakrętki do łba celem odkręcenia większym kluczem. Niestety pierwszą nakrętkę udało się urwać, a następna, jeszcze większa, urwała się wraz z łbem śruby, mimo użycia palnika do podgrzania śruby celem zluzowania. Pozostał kikut wkręcony drugą stroną w gwintowaną tuleję zgrzaną z widełkami podwozia. Kolejnym krokiem było użycie dłuta pneumatycznego celem zerwania tej tulei i wypchnięcia kikuta śruby wraz z nią. Jednak zgrzewy były na tyle mocne, że zaczęły się deformować widełki. Wówczas przyspawaliśmy do tulei dużą nakrętkę, celem zerwania zgrzewów przy użyciu klucza, co się udało. Wówczas ponownie użyliśmy dłuta celem wypchnięcia kikuta. Niestety kikut po wielkich bojach wyszedł bokiem WRAZ Z WEWNĘTRZNĄ TULEJĄ GUMY WAHACZA, rozbijając przy tym otwór w widełkach z fi10 do mniej-więcej fi 15 mm. Tak,tak - śruba była tak zapieczona w tulei, że mimo wykonanych manewrów NIE PUŚCIŁA ! Kolega mechanik pierwszy raz widział taki numer. Obecnie zleciłem tokarzowi wykonanie tulejek naprawczych, które zostaną wspawane celem regeneracji otworów w widełkach do montażu nowych wahaczy.

Naśladowcom szczerze współczuję.

EDIT: Opis dotyczy demontażu jednej strony ... z drugiej na razie tylko zryłem śrubę ...

Awatar użytkownika
etac
Prezes
Posty: 24969
Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
Reputacja: 300
Imię: Krzysztof
Samochód: Opel Astra L ST
Silnik: 1.2T Pure Tech
LPG: NIE
Inny samochód: Yamaha X-MAX Tech Max
Lokalizacja: SBE
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: etac » 29 mar 2016, o 20:55

Mozna horror (z wątkiem komediowym - zapewne) nakręcić w serii.
Episode 1 - Tomasz naprawia alternator
Episode II - Tomasz, zaczyna naprawiać zawieszenie.

teraz reżyser szuka tematu na część III :rotfl:
Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe

Awatar użytkownika
wojbur
Zasłużony dla forum
Posty: 2498
Rejestracja: 14 wrz 2013, o 21:50
Reputacja: 2
Imię: Wojtek
Samochód: Hyundai ix20
Silnik: 1.6 125 KM
LPG: tak
Lokalizacja: SZO
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: wojbur » 29 mar 2016, o 20:58

Ja się nie śmieje... Wiem ile mechanik się z moimi wahaczami mordował...

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 29 mar 2016, o 20:58

To dopisz jeszcze wymianę linki hamulca ręcznego.
Zaczynam mieć fatalną opinię na temat wszelkich napraw tego autka.
A miało być miło ...
Nawet instalując moduł zamka na pilota okląłem się siarczyście z powodu ciasnoty i braku zdejmowalnego dekla kokpitu pod kierownicą.
A umieszczenie panelu bezpieczników w kabinie ... normalnie mistrzostwo świata (w głupocie niestety).

Chyba się starzeję ... ewentualnie odwykłem od starych samochodów.

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: wszim » 29 mar 2016, o 21:41

a gdzie foty z tej masakry?
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

Awatar użytkownika
Sebastian
Moderator
Posty: 4008
Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
Reputacja: 51
Imię: Sebastian
Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
Silnik:
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: Sebastian » 29 mar 2016, o 22:10

A nie dało się sworzni na samochodzie wymienić ?
W hyundaiu się da, w masterze się da (zarówno dół jak i góra, ale trzeba mieć specjalną praskę), w lacetti podobno też (tylko trzeba wiertarką podejść), to może w matizie też by się dało ?
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.

Awatar użytkownika
huri_khan
Zasłużony dla forum
Posty: 5237
Rejestracja: 9 sie 2013, o 09:29
Reputacja: 91
Imię: Robert
Samochód: Kia Proceed
Silnik: 1,4 T
Inny samochód: Ford Mondeo
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: huri_khan » 29 mar 2016, o 22:37

A kątówką nie dało razy przeciąć wahacza ?
240 000 km z Chevroletem w zupełności wystarczyło :)

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 29 mar 2016, o 22:49

Sebastian pisze:A nie dało się sworzni na samochodzie wymienić ?
Nie przeczytałeś uważnie. W Matizie się nie da, bo sworzeń jest częścią niewymienną wahacza.
2065453472538f2f324dac5.jpg
2065453472538f2f324dac5.jpg (11.44 KiB) Przejrzano 5970 razy
EDIT: Na fotce po prawej stronie widać tulejkę, którą wypchnęliśmy razem z zapieczoną śrubą w środku waląc poosiowo dłutem i rozbijając przy okazji otwór w mocowaniu.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2016, o 23:02 przez tdon, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 29 mar 2016, o 22:52

huri_khan pisze:A kątówką nie dało razy przeciąć wahacza ?
Niestety nie da się podejść nawet małą. Nie ma miejsca.
Aby w ogóle dostać się do gwintowanej tulei, trzeba najpierw zdemontować gumową osłonę i wykręcić drążek kierowniczy z maglownicy.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2016, o 23:04 przez tdon, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 29 mar 2016, o 22:55

wszim pisze:a gdzie foty z tej masakry?
Może kiedy miną nerwy to coś zrobię.

Awatar użytkownika
asamer
Bywalec
Posty: 169
Rejestracja: 15 mar 2014, o 20:43
Reputacja: 4
Imię: Remigiusz
Samochód: Aveo T300
Silnik: 1.2 86KM
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: asamer » 30 mar 2016, o 17:24

Oj znam ten koszmar, przy Seicento miałem różne podobne akcje. Nic tak nie wkurza jak niemożność wykonania prostej naprawy przez zapieczoną śrubę :x

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 30 mar 2016, o 19:32

Fotka wybitej śruby wraz z tuleją:
DSC_0052.jpg
DSC_0052.jpg (449.15 KiB) Przejrzano 5956 razy
Od lewej widać: nakrętka dospawana do tulei celem jej wyrwania, gwintowana tuleja, śruba, tuleja wahacza.
DSC_0055.jpg
DSC_0055.jpg (258.29 KiB) Przejrzano 5956 razy

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 6 kwie 2016, o 14:52

Koszmaru ciąg dalszy.
Podczas demontażu drugiego wahacza konieczne było odkręcenie drążka kierowniczego, bo nie dało się podejść migomatem do tulei celem dospawania nakrętki. Po ciężkich bojach długim kluczem udało się wykręcić drążek ... z mocno zmasakrowanym gwintem. Wcześniej próbowaliśmy odkręcić samą końcówkę drążka, jednak okazało się to niemożliwe nawet po użyciu palnika. Zatem oprócz nowych wahaczy Fretkaa dostanie jeszcze nowe drążki. Na szczęście wahacze ostatecznie udało się zdemontować i po rozwierceniu powybijanych otworów możliwe było wspawanie specjalnie dotoczonych podkładek i przyzwoite zamontowanie nowych wahaczy. Teraz już tylko zakupić nietypowe drążki (do wersji ze wspomaganiem), naprawić naruszony gwint w maglownicy i już można będzie składać całość .... o ile nic po drodze nie wyjdzie.

Awatar użytkownika
tdon
Zasłużony dla forum
Posty: 2687
Rejestracja: 2 sty 2014, o 11:56
Reputacja: 57
Imię: Tomek
Samochód: Hyundai i20 BC3
Silnik: 1,2 16V 84KM
LPG: BRC SQ32 DualJet
Inny samochód: Był Aveo T300 LT+
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: tdon » 6 kwie 2016, o 18:48

Foteczki dla Was:

Widok widełek po demontażu wahacza:
1.jpg
1.jpg (289.45 KiB) Przejrzano 5921 razy
Tutaj rozbity otwór, którym wyszła śruba wraz z tuleją:
2.jpg
2.jpg (491.18 KiB) Przejrzano 5921 razy
Wybrzuszenie blachy zostało naprawione przez silne skręcenie śrubą po podłożeniu podkładek na zewnątrz i tulei wewnątrz widełek.

A tak wyglądają wytoczone podkładki naprawcze:
3.jpg
3.jpg (143.4 KiB) Przejrzano 5921 razy
Otwory na śruby w widełkach zostały rozwiercone na wymiar 14,5mm a podkładki po montażu wspawane.
Wahacze zostały skręcone na nowe, nieco dłuższe śruby.

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: wszim » 6 kwie 2016, o 21:01

No to niezła jazda była. Jak będę robił zawieszenie, wiem z kim konsultować problemy. :D
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

Awatar użytkownika
XaRaDaS
Zasłużony dla forum
Posty: 7705
Rejestracja: 20 sie 2013, o 11:17
Reputacja: 9
Imię: Andrzej
Samochód: Orlando LTZ
Silnik: 1.8 2H0, 141 KM, benz.
Lokalizacja: WX
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: XaRaDaS » 7 kwie 2016, o 16:11

No to w laczku jest prościej, jestem po wymianie sworzni i żeby to dobrze zrobić to najlepiej wymontować cały wahacz i wtedy bez problemu ściąga się nanitowany sworzeń i zakłada nowy. Cała operacja wraz z ustawianiem zbieżności trwała może z godzinę.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

Awatar użytkownika
rwicik
Profesjonalista
Posty: 548
Rejestracja: 31 gru 2013, o 09:46
Reputacja: 0
Imię: Robert
Samochód: Cruze -> Tucson
Silnik:
Lokalizacja: Tarchomin DC, Goławice
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: rwicik » 7 kwie 2016, o 16:50

U mechanika kiedyś zapłaciłem za wymianę w Lacetti 150 zł - usługa z nowym sworzniem.
Pozdrawiam, http://wicik.eu/

Awatar użytkownika
XaRaDaS
Zasłużony dla forum
Posty: 7705
Rejestracja: 20 sie 2013, o 11:17
Reputacja: 9
Imię: Andrzej
Samochód: Orlando LTZ
Silnik: 1.8 2H0, 141 KM, benz.
Lokalizacja: WX
Kontakt:

Re: Matiz 2005 - wymiana wahaczy (koszmar!)

Post autor: XaRaDaS » 8 kwie 2016, o 10:21

U mnie było drożej, bo 200 + części, ale to za dwa sworznie więc i podwójna robota. Wiem na pewno, że samemu nie dałbym rady.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Spark Mechanika”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość