Witam wszystkich ponownie, wracam do tematu po kilku dniach testów. Potestowałem to wszystko, przez 10 dni zrobione jakieś 1400 km, niestety ostatnio pogada taka była, że klimatyzacja była niestety niepotrzebna. Postaram się jakoś opisać co zaobserwowałem, może coś się wyjaśni, może ktoś coś podpowie, ale tak jak przejrzałem wszystkie wypowiedzi użytkowników 1.8 to będzie po trochu z każdej dodając to z tematu o nierównomiernym dawkowaniu mocy w 1.8 , a więc zaczynamy:
* Przez ostatnie dni zmieniłem styl jazdy, zmieniłem stację gdzie tankuję ( tankowałem w 2 różnych miejscach przez ostatnie dni). Pojeździłem ostatnio zdecydowanie ostrzej, zmiany biegów grubo powyżej 4 tyś obrotów, autko przegonione kilka razy po autostradzie , spalanie gazu z 9 l/100km wzrosło do 10.5 l/100 km.
BENZYNA - Podczas żwawego przyspieszania bez klimy występuje poszarpywanie na początku po 2 tyś obrotów (delikatny spadek mocy ) potem w okolicy 4 tyś obrotów (tu spadek jest bardziej wyczuwalny ) czyli jednym słowem dwa spadki mocy.
LPG - wszystko jak na benzynie tylko niestety bardziej wyczuwalne, szczególnie przy wyższych obrotach wydaje mi sie nawet żę tutaj mamy 3 dziury ok 2 tyś, potem 3,5 tyś i po 4 tyś obrotów.
BENZYNA - Podczas włączania lub wyłączania klimatyzacji jest szarpnięcie przy stałej prędkości, szarpnięcia występują również przy przyspieszaniu.
LPG - jak wyżej tylko wydaje mi się, że nieco bardziej jest wszystko wyczuwalne
* Zauważyłem, że spadki mocy są również uzależnione od temperatury, ostatnio kiedy temperatury były rzędu 18-22 stopni nie było wszystko tak bardzo wyczuwalne, temperatury powyżej 25 jest masakra. Jeśli chodzi o przyspieszanie to również, chłodniejsze dni jest w miarę ok, szybko się zbiera, podczas upałów jest masakra podczas przyspieszania, słabo się zbiera, zwalałem to na klimę ale ostatnio przed wyprzedzaniem zacząłem ją po prostu wyłączać niestety różnicy praktycznie nie ma.
* Poszarpywanie występuje również w korkach, im bardziej auto obciążone, czyli komplet pasażerów, włączona klima, upał, tym mocniej szarpie, komfort jazdy jest wtedy tragiczny.
*Nie wiem też czy macie podobne objawy ale autem szarpnie nawet przy przechodzeniu do hamowania silnikiem
* Na koniec dodam, że zacząłem jeździć po staremu czyli nie tak agresywnie i moje odczucia są takie, że przy delikatniejszej jeździ, przy delikatniejszym wciskaniu gazu wszystko odczuwa się wyraźniej niż przy pedale w podłodze.
Jak widzicie objawów i pierdół dużo, jednym by przeszkadzały innym nie, mnie to przeszkadza. Może niektórzy poczytają i powiedzą, że naczytałem się forum i jestem przewrażliwiony ale oddałem autko tacie a ja zabrałem jego, zapytałem się jak się jeździło to powiedział od razu, że szarpie i że z silnikiem jest chyba coś nie tak, mimo, że nie wspominałem o tych objawach.
W Astra J silnik 1.6 115 KM nie ma objawów szarpania podczas włączania klimy, nie ma też aż takich spadków mocy, czasem myślę że mimo 26 KM różnicy, Astra jest dynamiczniejsza
Teraz co z tym zrobić, wizyta w serwisie = podłączenie do komputera i tyle, nie ma błędów nie ma sprawy, każą jeździć zostało jeszcze tyle gwarancji. Nikt nie chce się przejechać po trasie ani ze mną ani samemu mimo, że jest kawałek prostej drogi gdzie można to bezpiecznie sprawdzić.
Posiadam interfejs ELM327, to raczej bardziej zabawka pewnie niż coś przydatnego, w sumie służy mi bardziej jako dodatkowy komputer pokładowy połączony z tel i aplikacją, pogrzebałem trochę w internecie i pościągałem jakieś programiki, wrzucę 2 screeny, pierwszy bez włączonej klimatyzacji, drugi z włączoną klimatyzacją, wszystko na postoju ( obydwa screeny na LPG ).

- 1.png (109.17 KiB) Przejrzano 9223 razy

- 2.png (108.98 KiB) Przejrzano 9223 razy
Jeśli może ktoś polecić jakiś program i da się coś przydatnego wykrzesać z tego ELM'a to będę wdzięczny.
Cruze jest fajnym autkiem, podoba mi się z zewnątrz i wewnątrz, jakościowo też jest ok, miejsce, wygoda też, ale to wszystko o czym piszę psuje całkowicei efekt i moje zadowolenie z niego. Auto tak ma od wyjazdu z salonu, myślałem, że minie a tu kicha. ASO jak to ASO podchodzi to sprawy na lajcie i tyle. Jutro wysyłam pismo do GM, zobaczę co centrala prowadzi, ale znając życie to będzie tak jak z pordzewiałymi stalówkami, na naprawę nie mam co liczyć, dyskusja nawet sensu nie ma, także zostaje tylko rzecznik praw konsumenta na razie.
Dzięki za wysłuchanie, dobrze, że istnieją takie fora gdzie ludzie starają się sobie pomóc nawzajem. Obawiam się tylko tego, że przez okres gwarancji nic nie wyjdzie bo nie robię aż takich dużych przebiegów, natomiast po gwarancji wszystko zacznie się na potęge sypać....