Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Stuka, puka, kapie, cieknie...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Avatar
Fachman
Posty: 2463
Rejestracja: 9 sie 2013, o 08:08
Reputacja: 0
Imię: Marcin
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Avatar » 18 lip 2014, o 20:21

Wydaje mi się że nic konkretnego to nie da prócz problemów i bólu głowy w przypadku gdy coś zacznie nawalac i nie będzie wiadomo czy to dlatego czy nie.

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
maro
Profesjonalista
Posty: 920
Rejestracja: 13 kwie 2014, o 02:39
Reputacja: 0
Imię: Marek
Samochód: Cruze 1.6
Silnik:
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: maro » 18 lip 2014, o 20:46

http://www.cruzetalk.com/forum/129-engi ... nator.html

Tu jest w miarę rozsądna przeróbka.

Faster
Świeżak
Posty: 20
Rejestracja: 2 cze 2014, o 15:09
Reputacja: 0
Imię: Paweł
Samochód: Cruze
Silnik:
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Faster » 19 lip 2014, o 22:09

sen-syka przy jakim przebiegu walnął ci ten wariator? Bo nie zauważyłem tego w wątku albo źle przeczytałem :P

Awatar użytkownika
sen-syka
Świeżak
Posty: 47
Rejestracja: 26 lut 2014, o 15:45
Reputacja: 0
Imię: Sen
Samochód: Cruze LT + Pakiet Pr
Silnik:
Lokalizacja: Czewa
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: sen-syka » 28 lip 2014, o 13:20

przy około 34 tysiącach... jakoś tak.
Obrazek
„Czasami jesteś szybą, a czasami muchą…”

barus
Wymiatacz
Posty: 1616
Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
Reputacja: 35
Imię: Czesław
Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
Silnik:
Lokalizacja: Bielsko-B
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: barus » 20 wrz 2015, o 22:46

Odgrzeje temat wadliwego działania wariatora faz rozrządu w Cruze.
Temat trochę zapomniany na naszym forum, mimo, że problem ten jest ciągle aktualny i podnoszony na innych forach.
Niestety, ale i mnie ostatnio zdarzyło mi się usłyszeć typowe, dla tej usterki, odgłosy dochodzące z kół rozrządu (KZFR) :( . Objawia się to po rozruchu zimnego silnika charakterystycznym hałasem silnika podobnym do dźwięku diesla a następnie po upływie 1-2 s. stopniowo zanika.
Co ciekawe, nie zdarza się to systematycznie tylko raz na jakiś czas. Dla przykładu pierwszy raz usłyszałem ten króciutki odgłos po odpaleniu silnika po tygodniowym postoju w garażu, innym razem po trzech dniach. Ale zdarza się też tak, że po dłuższych postojach nie słychać żadnych odgłosów.
Normalnie bym tego nigdy nie usłyszał, ale, od kiedy poczytałem o tym problemie na innych forach to jestem wyjątkowo wyczulony na tym punkcie.
Mam obecnie przejechane 30 tys. km głównie w trasie. Do pracy nie dojeżdżam samochodem tylko od czasu do czasu po zakupy. Garażuję auto w ciepłym garażu. Po zakupie auta wymiana oleju już po 2000 km, później przy każdym przeglądzie i nigdy nie zdarzyło mi się, abym na jednym oleju przekroczył 10000 tys. km. Biorąc pod uwagę ilość przejechanych kilometrów na tym samym oleju, ilość odpaleń zimnego silnika, ciepły garaż, sposób użytkowania samochodu to pod tym względem warunki pracy kół rozrządu w moim silniku są komfortowe, a jednak słychać te stuki :/ .
Aby dociec w/w zjawiska postanowiłem zdemontować obydwa elektromagnetyczne zawory elementu nastawczego wałka rozrządu, aby dokonać ich inspekcji, stanu sitek, otworów gdzie są one montowane oraz dokonać oceny jakości oleju, który wyciekł przy demontażu tych zaworów. Stan elektrozaworów bardzo dobry, sitka czyste a stan oleju b. dobry, żadnych zanieczyszczeń, zawiesin, zamulenia kanałów olejowych i wszystkiego tego, co mogłoby zakłócić prawidłowe działanie KZFR.
Dowodem dobrego obchodzenia się z silnikiem niech będą fotki, które umieszczam poniżej.
Widok klawiatury przez wlew oleju po 30tys. Km
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
miejsce montażu elektrozaworów

Na niektórych forach istnieje powszechne przekonanie, że główną przyczyną niepokojących odgłosów, metaliczne stuki kół rozrządu tuż po uruchomieniu silnika, jest zła jakość oleju zalecanego przez ASO i zamontowanych sitek na elektrozaworach. Ja nie podzielam tego zdania i uważam, że to nie zła, jakość oleju jest głównym sprawcą uszkodzenia tych kół i nie tylko, dlatego, że biorę też pod uwagę mój przypadek. Oczywiście, jakość oleju ma tu b. duże znaczenie, częstość jego wymiany, właściwa jego lepkość, prawidłowy poziom w misce olejowej, odpowiednie jego ciśnienie i dobry filtr oleju. Moim zdaniem główną przyczyną przedwczesnego zużycia się kół jest ich kiepska jakość wykonania i wady fabryczne. Jedne egzemplarze wytrzymują 100 tys. km a inne tyko 20 tys. Z tym problemem borykają się też inni producenci, Fiat, Renault, Mazda i inne. Biorąc pod uwagę mój przypadek, pojawiające się stuki oraz sen-syka - całkowita awaria wariatora przy tak niskim przebiegu, te obydwa zdarzenia nie są spowodowane złą, jakością oleju.
Aby do takiego wniosku dojść trzeba dokładnie przeanalizować i zrozumieć sposób działania wariatora faz rozrządu. Nie będę opisywał szczegółowo całości, ale skupię się na jednym bardzo istotnym elemencie KZFR, mianowicie trzpień blokujący, jeśli on działa wadliwe to następstwem tego jest bardzo szybka degradacja KZFR. Poniżej przedstawiam fotkę KZFR silnika Renault, w którym wadliwie działający trzpień powodował chwilowe stuki tuż po uruchomieniu silnika. Konstrukcja tego koła trochę różni się od tego w Cruze, ale zasada jego działania jest identyczna.
Obrazek

Obrazek

Jak to działa? Trzpień blokujący służy do blokady części ruchomej wałka rozrządu z jego obudową (kołem pasowym) podczas postoju i rozruchu silnika. Trzpień wraz z sprężyną osadzony jest w obudowie koła pasowego wałka. Gdy spadnie ciśnienie oleju smarnego w silniku, dzieje się tak po wyłączeniu silnika, sprężyna wypycha częściowo trzpień blokujący do otworu w części ruchomej wałka blokując obydwie części. Na postoju, kiedy olej częściowo z układu wariatora zdąży spłynąć do miski olejowej i po tym czasie uruchomimy silnik, ten potrzebuje więcej czasu, aby napełnić układ smarowania, kiedy ciśnienie w układzie smarnym/wariatorze wzrośnie to spowoduje wypchnięcie trzpienia blokującego i odblokowanie części ruchomej wałka rozrządu. Według mnie producent tych kół KZFR dopuszcza możliwość częściowego odpływu oleju z wariatora podczas postoju silnika i dlatego zastosował takie rozwiązanie z blokującym trzpieniem podczas rozruchu. Piszę o tym, bo są też inne konstrukcje KZFR bez trzpienia blokującego.
Jeśli z jakiegoś powodu trzpień na postoju silnika nie zasprzęgli tych dwóch części to po uruchomieniu silnika przez krótki okres będzie słychać „dizlowanie” z okolic kół wałka rozrządu dopóty dopóki olej nie wypełni całkowicie komór KZFR. Utrzymywanie się takiego stanu na dłuższą metę spowoduje wytarcie się uszczelnienia na łopatkach ruchomej części wałka a w konsekwencji całkowite ich uszkodzenie.

Awatar użytkownika
Regulus
Zasłużony dla forum
Posty: 4580
Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
Reputacja: 26
Imię: Andrzej
Samochód: Cruze, Spark
Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
LPG: TAK
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Regulus » 20 wrz 2015, o 23:14

Interesująca teoria. Tylko dlaczego nie zasprzęgli? Czy zła jakość wykonania? INA to raczej niezła firma... produkują w Niemczech (gdzieś było na zdjęciu)...
Jednak czy Twój przypadek (przykra sprawa, że po tak małym przebiegu) nie potwierdza tezy, że trzeba usuwać sitka? W moim egzemplarzu Niemcy usunęli sitka (nie mam oczywiście wiedzy kiedy, tylko stwierdziłem że ich nie ma) i - odpukać - przejechał już prawie 60 000.
Montując solenoidy zostawiłeś na nich sitka?

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 20 wrz 2015, o 23:30

Na niektórych forach istnieje powszechne przekonanie, że główną przyczyną niepokojących odgłosów, metaliczne stuki kół rozrządu tuż po uruchomieniu silnika, jest zła jakość oleju zalecanego przez ASO i zamontowanych sitek na elektrozaworach. Ja nie podzielam tego zdania i uważam, że to nie zła, jakość oleju jest głównym sprawcą uszkodzenia tych kół i nie tylko, dlatego, że biorę też pod uwagę mój przypadek. Oczywiście, jakość oleju ma tu b. duże znaczenie, częstość jego wymiany, właściwa jego lepkość, prawidłowy poziom w misce olejowej, odpowiednie jego ciśnienie i dobry filtr oleju. Moim zdaniem główną przyczyną przedwczesnego zużycia się kół jest ich kiepska jakość wykonania i wady fabryczne.
Nareszcie. W końcu ktoś kto myśli jak ja. Jestem w 100% z tobą zgodny, tzn nie podzielam opinii z orga dotyczącej oleju GM i sitek. Nie miałem jednak takiej wiedzy jaką tobie udało się wystudiować, nie posiadałem więc argumentów do polemiki, ale teorie oleju GM i sitek nie trzymały mi się kupy za cholerę. U mnie już 3 razy udało się wysłuchać chrobot. 2 razy było to po długim(>24h) postoju w upale i raz po dłuższej trasie odpalanie na drugi dzień. Chrobot nie trwał dłużej niż 1s. Próbowałem się już parokrotnie zaczaić z telefonem żeby nagrać efekt. Ale tak jak piszesz jest w tym jakaś loteria i byłem zdezorientowany bo nie potrafiłem powtórzyć efektu w warunkach, które wydawały mi się bliźniaczo podobne. Zacząłem się zastanawiać czy to nie zależy od położenia w jakim zatrzymany zostanie silnik, tzn że ma takie newralgiczne ustawienie i gdy się tak losowo zatrzyma, to potem jest dieslowy start. Ale to oczywiście tyko takie intuicyjne kombinowanie. Jesteś pewny, że w naszym silniku ten trzpień jest zastosowany?

przebieg też 30tys i tez zacząłem nasłuchiwać gdy poczytałem o problemie, wcześnej nie przyszło mi do głowy
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

Awatar użytkownika
Regulus
Zasłużony dla forum
Posty: 4580
Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
Reputacja: 26
Imię: Andrzej
Samochód: Cruze, Spark
Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
LPG: TAK
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Regulus » 21 wrz 2015, o 00:01

Wojtek, a sitka masz?
Podzielasz czy nie podzielasz, wywalić nie zaszkodzi ;)

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 21 wrz 2015, o 00:37

Jak nie zaszkodzi. To po co tam są? I co niby ma zmienić ich wyrzucenie gdy są sprawne i nie popękane, niczego nie blokują.
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

Awatar użytkownika
Regulus
Zasłużony dla forum
Posty: 4580
Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
Reputacja: 26
Imię: Andrzej
Samochód: Cruze, Spark
Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
LPG: TAK
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Regulus » 21 wrz 2015, o 14:20

Coś było cytowane na orgu, że to tylko na okres docierania. Nie wiem, czy coś zmienia. Widzę tylko wspólny mianownik: sitka są - dizluje. Jak się trafi przykład sitek brak - dizluje będzie pewne, ze to nie to.

Awatar użytkownika
etac
Prezes
Posty: 24969
Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
Reputacja: 300
Imię: Krzysztof
Samochód: Opel Astra L ST
Silnik: 1.2T Pure Tech
LPG: NIE
Inny samochód: Yamaha X-MAX Tech Max
Lokalizacja: SBE
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: etac » 21 wrz 2015, o 14:25

Informacja mówi tylko o wyrzuceniu w przypadku pęknięcia, ale nie nakazuje tego wykonywać wcześniej.
Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 21 wrz 2015, o 20:24

Cholera ja już sam nie wiem. Technicznie nie widzę związku dizlowania z obecnością lub brakiem sprawnych sitek, ale też nie odżegnuję się, może jest w tym coś czego nie wiemy. Barus, jesteś już po gwarancji, ja jeszcze nie. Może spróbuj zdjąć te sitka i poobserwuj zachowanie odpałek silnika. Jeżeli nic nie zmieni i dizlowanie znowu wystąpi to można teorię między bajki włożyć i sitka z powrotem założyć. Doświadczenie nie wydaje się niebezpieczne biorąc pod uwagę, że Regulus hula bez sitek już tysiące km. Jeżeli jednak sytuacja diametralnie się poprawi to będę kolejnym królikiem doświadczalnym do zgłębienia problemu.
jaco33 z orga pisze:Melduję, że sitka usunięte. Niestety wygląda na to, że jednak problem się nie rozwiązał. Przez moment wydawało się, że jest OK, ale lampka błędu silnika znowu się zapaliła - chrabot jest, szarpanie i dławienie też - jakby mniejsze, ale jednak jest dalej ... no cóż, więc czeka mnie wymiana kółek .
Tu nie pomogło ale może u niego kółka są już zniszczone bo zapalał się check czego u nas nie ma.
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

barus
Wymiatacz
Posty: 1616
Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
Reputacja: 35
Imię: Czesław
Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
Silnik:
Lokalizacja: Bielsko-B
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: barus » 22 wrz 2015, o 01:57

Regulus pisze: Montując solenoidy zostawiłeś na nich sitka?

Sitka zdemontowałem, bo uważam, że nie zaszkodzi to kołom KZFR, ponieważ olej z głównego filtra trafia bezpośrednio do elektrohydraulicznych zaworów a żadne sitko choćby najdrobniejsze nie odfiltruje lepiej oleju od głównego filtra. Czytałem w necie
o bardzo podobnej konstrukcji wariatora oraz elektrohydraulicznych zaworach, w których nie stosuje się żadnych sitek np. silnik Nissana.
Jeszcze z jednego powodu zdemontowałem te sitka, dlatego, że sitka zamontowane na elektrozaworach zdecydowanie bardziej utrudniają przepływ oleju przez nie w porównaniu do elektrozaworu, ale bez sitek.
Jest to bardzo ważne, gdy po dłuższym postoju uruchamiamy silnik i słyszymy krótkie dizlowanie 1-2 sekundy. Demontaż sitek sprawi, że olej szybciej uzupełni ubytek oleju w kołach KZFR i dizlowanie będzie trwać jeszcze krócej, ale moim zdaniem nigdy nie zniknie, bo demontując sitka leczymy skutek a nie przyczynę dizlowania. Poza tym uruchamiając silnik po długim postoju, kiedy olej w układzie smarnym spłynął częściowo do miski olejowej, ciśnienie oleju narasta stopniowo, bo wypełnia układ, nigdy nie zrobi tego w ułamku sekundy.

barus
Wymiatacz
Posty: 1616
Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
Reputacja: 35
Imię: Czesław
Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
Silnik:
Lokalizacja: Bielsko-B
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: barus » 22 wrz 2015, o 04:34

wszim pisze:
Nareszcie. W końcu ktoś kto myśli jak ja. Jestem w 100% z tobą zgodny, tzn nie podzielam opinii z orga dotyczącej oleju GM i sitek. Nie miałem jednak takiej wiedzy jaką tobie udało się wystudiować, nie posiadałem więc argumentów do polemiki, ale teorie oleju GM i sitek nie trzymały mi się kupy za cholerę. U mnie już 3 razy udało się wysłuchać chrobot. 2 razy było to po długim(>24h) postoju w upale i raz po dłuższej trasie odpalanie na drugi dzień. Chrobot nie trwał dłużej niż 1s. Próbowałem się już parokrotnie zaczaić z telefonem żeby nagrać efekt. Ale tak jak piszesz jest w tym jakaś loteria i byłem zdezorientowany bo nie potrafiłem powtórzyć efektu w warunkach, które wydawały mi się bliźniaczo podobne. Zacząłem się zastanawiać czy to nie zależy od położenia w jakim zatrzymany zostanie silnik, tzn że ma takie newralgiczne ustawienie i gdy się tak losowo zatrzyma, to potem jest dieslowy start. Ale to oczywiście tyko takie intuicyjne kombinowanie. Jesteś pewny, że w naszym silniku ten trzpień jest zastosowany?

przebieg też 30tys i tez zacząłem nasłuchiwać gdy poczytałem o problemie, wcześnej nie przyszło mi do głowy

Wojtek, u mnie z tym chrobotaniem nie jest jeszcze tak źle, bo słyszałem to dopiero ze 3-4 razy i bardzo krótko nie dłużej niż 1 sekundę, zawsze po długim postoju, co najmniej 3 dni. Nigdy się to nie zdarzyło po jednym dniu.
Zastanawiam się, czemu to się pojawia raz na jakiś czas. Może też tak być jak sugerujesz Ty, że po zatrzymaniu silnika z jakiegoś powodu część ruchoma wałka rozrządu nie za każdym razem wraca idealnie na pozycje startową, czyli 0 stopni względem obudowy/koła pasowego wałka rozrządu a to
skutkowałoby tym, że trzpień nie znajdzie się idealnie centrycznie nad otworem i nie zasprzęgli.
W takiej sytuacji, gdy uruchomimy silnik po krótkim postoju, gdy olej nie zdąży spłynąć z KZFR, silnik nie wyda żadnych dodatkowych dźwięków. W analogicznej sytuacji, gdy postój jest dłuższy, olej częściowo spłynie z KZFR, po uruchomieniu silnika słychać krótki chrobot do czasu napłynięcia oleju do kół. Taka sytuacja mogłaby być spowodowana np. za dużą tolerancją czujnika położenia wałka rozrządu. Trochę teoretyzuję.
Pytasz czy w naszym silniku mają zastosowanie trzpienie blokujące?
Niestety nie znalazłem w necie schematu zastosowanego wariatora w Cruze/Orlando.
Nie znalazłem też zdjęcia przedstawiające rozkręcone koło KZFR do Cruze/Orlando.

Ale tutaj podaję link do opisu działania wariatora rozrządu w Cruze:

http://www.autocats.ws/manual/chevrolet ... 95.PL.html
http://www.autocats.ws/manual/chevrolet ... 22.PL.html

A tu opis działania wariatora w Captivie:

http://www.autocats.ws/manual/chevrolet ... 11.pl.html
http://www.autocats.ws/manual/chevrolet ... 06.pl.html
http://www.autocats.ws/manual/chevrolet ... s1-1951228

Przytaczam cytat z opisu wariatora w Captivie:

„Wewnętrzny trzpień blokujący sprzęga wewnętrzny wirnik z obudową przestawiacza faz rozrządu wałka rozrządu na biegu jałowym i utrzymuje tą pozycję przez cały czas trwania warunków rozruchowych. W innych warunkach pracy silnika, przestawiacz faz rozrządu wałka rozrządu jest sterowany przez moduł sterujący silnika (ECM) w celu dostarczenia optymalnego rozrządu zaworów dolotowych i zaworów wylotowych pod kątem charakterystyki, własności trakcyjnych i ekonomiki zużycia paliwa. „

Tutaj inny opis też Captiva:

„Układ przestawiacza faz rozrządu wałka rozrządu (CMP) jest sterowany przez moduł sterujący silnika (ECM). ECM przesyła sygnał do solenoidu przestawiacza faz rozrządu CMP w celu nasterowania wielkości przepływu oleju silnikowego do kanału przestawiacza faz rozrządu wałka rozrządu. Sprężony olej silnikowy jest doprowadzany na łopatkę i zespół wirnika przestawiacza faz rozrządu CMP, odblokowując jednocześnie trzpień blokujący. W układzie doprowadzenia oleju znajdują się 2 różne kanały, kanał wyprzedzenia fazy rozrządu i kanał opóźnienia fazy rozrządu. Przestawiacz faz rozrządu CMP jest zamocowany do wałka rozrządu i jest sterowany hydraulicznie w celu zmiany kąta wałka rozrządu w zależności od położenia wału korbowego (CKP). Charakterystyka działania przestawiacza faz rozrządu zależy od ciśnienia oleju silnikowego (EOP) oraz lepkości, temperatury i poziomu oleju silnikowego.”

Z opisu wynika, że obydwa wariatory działają prawie identycznie, różnią się konstrukcyjnie, bo w Captivie koła napędzane są łańcuchem a w Cruze paskiem zębatym poza tym w Captivie są cztery wałki rozrządu, bo to silnik w układzie V.
Mimo, że w opisie zasady działania wariatora w Cruze nie wspomniano o trzpieniu to wcale nie oznacza, że go tam niema.
Pisałem wcześniej, że są koła KZFR, w których nie ma sworznia blokującego, ale konstrukcja ich różni się zdecydowanie od tych zastosowanych m/i w Cruze/Captivie. W tych kołach ruchoma część wałka rozrządu przestawiana jest za pomocą tulei ze skośnym uzębieniem. Stosowane są w Alfie i są bardzo awaryjne.

Awatar użytkownika
Avatar
Fachman
Posty: 2463
Rejestracja: 9 sie 2013, o 08:08
Reputacja: 0
Imię: Marcin
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Avatar » 22 wrz 2015, o 07:57

Teraz sprawdziłem, samochód postawiłem wczoraj o 17.30, rozruch dziś o 7.55, 7oC na dworze i diesel przez sekunde ale wydaje mi się ze to kwestia też tego ze silnik stoi i musi te 2-3 obroty wykonać na brutala nim się rozrusza, aczkolwiek żadnym specjalistą w temacie nie jestem.

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 22 wrz 2015, o 08:40

Barus to co opisujesz jest merytoryczne. Poczytam linki po powrocie z pracy. Napisz jeszcze czy po zdjęciu sitek zdarzył ci ten chrobot, czy jeszcze nie i nasłuchujesz. Akurat od niedzieli po południu mój olek stoi nie ruszony bo korzystam z ładnej pogody i do pracy śmigam 8 kołowcem. Jutro rano odpalę go po 3 dniach, zobaczę czy się chrobot wydarzy. Najgorsze, że nie ma żadnych genialnych pomysłów na likwidację wady. Ktoś pisał że przygazowanie przy starcie silnika pomaga. Tylko że to jasne, że większe obroty przyspieszą napompowanie oleju, ale z drugiej strony koła będą mocniej napierdzielać, więc nie wiem czy ten akurat pomysł jest dobry.
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

Awatar użytkownika
Avatar
Fachman
Posty: 2463
Rejestracja: 9 sie 2013, o 08:08
Reputacja: 0
Imię: Marcin
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Avatar » 22 wrz 2015, o 19:09

Staram się trzymać zasady nie ruszania do pierwszej minuty po odpaleniu w zimie trochę dłużej - trzeba odparować

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 22 wrz 2015, o 20:40

Jednak musiałem gdzieś pojechać więc po postoju ok 48h ... i dizlowania nie było. I taka to właśnie jest loteria.
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

pawelwaw84
Wymiatacz
Posty: 1002
Rejestracja: 24 mar 2014, o 10:23
Reputacja: 13
Imię: Paweł
Samochód: Captiva lift 2013
Silnik: 2.0d 163KM
Lokalizacja: Ząbki k.Warszawy
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: pawelwaw84 » 22 wrz 2015, o 21:01

Panowie, a nie jesteście przewrażliwieni na tym punkcie? Jeśli ten dźwięk pojawia się przez sekundę po odpaleniu, to równie dobrze mogą to być hydrauliczne popychacze (jeśli w tym silniku są) i to jest naturalny objaw, że silnik przez pierwszą chwilę będzie brzmiał inaczej póki ten olej nie zacznie wędrować po układzie...
Kiedyś miałem Nubirę 1,6, od nowości z salonu, zawsze na dobrym oleju 5W40 wymienianym co 10kkm i mimo braku zmiennych faz rozrządu też potrafił zadieslować przez pierwszą sekundę :zastanawiasie:

Awatar użytkownika
huri_khan
Zasłużony dla forum
Posty: 5237
Rejestracja: 9 sie 2013, o 09:29
Reputacja: 91
Imię: Robert
Samochód: Kia Proceed
Silnik: 1,4 T
Inny samochód: Ford Mondeo
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: huri_khan » 22 wrz 2015, o 21:04

Nie ma hydrauliki, niestety ale w tym silniku to kwestia czasu. Jednym z powodów jest olej, a w szczególności GMowski Dexos, który do najlepszych nie należy.

Wysłane z mojego XT1021 przy użyciu Tapatalka
240 000 km z Chevroletem w zupełności wystarczyło :)

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 22 wrz 2015, o 21:29

A mnie się wydaje huri, że powtarzasz pewną mantrę która się ukuła na forach.
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

Awatar użytkownika
Avatar
Fachman
Posty: 2463
Rejestracja: 9 sie 2013, o 08:08
Reputacja: 0
Imię: Marcin
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: Avatar » 22 wrz 2015, o 21:35

Mnie to za bardzo nie dziwi ze auto chwile stuknie zaraz przy rozruchu w koncu ten olej musi dojsc do elementow nim zacznie je smarowac.
Druga sprawa ze silnik na zimno fakt faktem jest bardziej zmulony i potrafi szarpnac, nie raz mam tak zaraz po rozruchu nim sie rozgrzeje i wskoczy na LPG, ale jest to kwestia tylko i wylacznie calkiem z rana na zimno.
W czasie dnia mogę cykać do woli LPG/Pb i wszystko jest OK na obu paliwach.

Awatar użytkownika
maro
Profesjonalista
Posty: 920
Rejestracja: 13 kwie 2014, o 02:39
Reputacja: 0
Imię: Marek
Samochód: Cruze 1.6
Silnik:
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: maro » 22 wrz 2015, o 21:39

Ja chcialbym zaznaczyc, ze klekot u mnie pojawil sie 4 miesiace po wymianie oleju na LM Top tec 4600. Jest tak, ze po postoju dluzszym pierwsze odpalenie skutkuje 1s stukotem. Pozniej juz jest ok. Dopiero kolejny dluzszy postój powoduje klekot. Przejechane mialem wtedy 34 tys.
Teraz mam 37800 i problem nie ustapil. Wiem, ze czeka mnie ich wymiana.

Awatar użytkownika
wszim
Zasłużony dla forum
Posty: 15495
Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
Reputacja: 146
Imię: Wojtek
Samochód: był orlando
Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
LPG: BRC SQ24
Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: wszim » 22 wrz 2015, o 22:50

Żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi pozwolę sobie zacytować film paszczakusa
Obrazek Nie bądź obojętny na wojnę w Ukrainie.

barus
Wymiatacz
Posty: 1616
Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
Reputacja: 35
Imię: Czesław
Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
Silnik:
Lokalizacja: Bielsko-B
Kontakt:

Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu

Post autor: barus » 23 wrz 2015, o 00:42

pawelwaw84 pisze:Panowie, a nie jesteście przewrażliwieni na tym punkcie? Jeśli ten dźwięk pojawia się przez sekundę po odpaleniu, to równie dobrze mogą to być hydrauliczne popychacze (jeśli w tym silniku są) i to jest naturalny objaw, że silnik przez pierwszą chwilę będzie brzmiał inaczej póki ten olej nie zacznie wędrować po układzie...
:zastanawiasie:
To, co słyszymy na filmie umieszczonym przez Wszima są to typowe odgłosy dochodzące z kółek KZFR po uruchomieniu zimnego silnika. O tym problemie tutaj dyskutujemy.
Po tym, co słyszysz chyba nie sądzisz, że jesteśmy przewrażliwieni. To nie jest normalna sytuacja, kiedy silnik po uruchomieniu wydaje takie dźwięki :|
Jeśli zbagatelizujemy tą sprawę i stuki będą narastać i trwać ciągle to może się zdażyć to co widać na zdjęciu.
Uszkodzone koło KZFR.jpg
Uszkodzone koło KZFR.jpg (56.7 KiB) Przejrzano 8473 razy
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2015, o 01:34 przez barus, łącznie zmieniany 4 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Cruze Mechanika”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości