Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Tylko mi się wydaje że koło wzgl wałka nie porusza się gdy jest tam olej i równe ciśnienie po obu stronach komór (wręcz nie może). Inaczej by właśnie grzechotało tak jak przy rozruchu. No właśnie i tu jest ten dylemat. A może ten bolec dopiero pewnie zasprzęgla przy rozruchu jak nie ma oleju ?
Pomijając to. Kiedy może dochodzić do grzechotania? - wtedy gdy komory nie są napełnione olejem a bolec "wyskoczony" z dziury. Bo wtedy koła walą bezwładnie na boki poruszane siłą odpychanych krzywek przez sprężyny popychaczy zaworowych. Więc awaria może być spowodowana sytuacją gdy bolec za wcześnie wysprzęgli się a oleum nie zalało komór, lub w ogóle jest zacięty i nie blokował kółka. Czas pomiędzy zwolnionym mechanicznie kółkiem(o ile w ogóle było zablokowane) a ustabilizowaniem się ciśnień z obu stron to właśnie czas dizlowania. Gdy dizlowanie jest długie znaczy, że generalnie są jakieś kłopoty z dostawaniem się oleum do komór(obydwu lub jednej z nich np. coś jest przytkane).
Mnie się wydaje, że ten trzpień jest dupowaty i się czasem w ogóle zacina, i nie trzyma kółka. Stąd losowy efekt 1 sekundowego dizlowania po postoju takim gdy olej zdąży odpłynąć z komór.
Pomijając to. Kiedy może dochodzić do grzechotania? - wtedy gdy komory nie są napełnione olejem a bolec "wyskoczony" z dziury. Bo wtedy koła walą bezwładnie na boki poruszane siłą odpychanych krzywek przez sprężyny popychaczy zaworowych. Więc awaria może być spowodowana sytuacją gdy bolec za wcześnie wysprzęgli się a oleum nie zalało komór, lub w ogóle jest zacięty i nie blokował kółka. Czas pomiędzy zwolnionym mechanicznie kółkiem(o ile w ogóle było zablokowane) a ustabilizowaniem się ciśnień z obu stron to właśnie czas dizlowania. Gdy dizlowanie jest długie znaczy, że generalnie są jakieś kłopoty z dostawaniem się oleum do komór(obydwu lub jednej z nich np. coś jest przytkane).
Mnie się wydaje, że ten trzpień jest dupowaty i się czasem w ogóle zacina, i nie trzyma kółka. Stąd losowy efekt 1 sekundowego dizlowania po postoju takim gdy olej zdąży odpłynąć z komór.

- maro
- Profesjonalista
- Posty: 920
- Rejestracja: 13 kwie 2014, o 02:39
- Reputacja: 0
- Imię: Marek
- Samochód: Cruze 1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Tutaj pokazany filmik z testem solenoidu
https://youtu.be/CieTqaLh7FM
Tutaj walniety solenoid.
https://youtu.be/p37Hs7deJfo
https://youtu.be/CieTqaLh7FM
Tutaj walniety solenoid.
https://youtu.be/p37Hs7deJfo
-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Jeśli chodzi o elektrozawory to jest to ostatnia rzecz, którą biorę pod uwagę, jako sprawcę stuków. Sprawdzałem obydwa napięciem 12V.
Rozpatrując różne hipotezy przyczyn stuków tuż po uruchomieniu zimnego silnika i trwające nie dłużej niż 1-2 sekundy musimy precyzyjne ustalić pewne fakty.
- elektrozawór regulacyjny 4-ro kanałowy. Gdy suwak wewnątrz wielozaworu znajduje się w pozycji środkowej to odcina wszystkie 4 kanały. Teoretycznie wariator może ustawić wyprzedzenie „wirnika” KZFR o dowolny kąt np. 10 stopni w stosunku do „statora” i utrzymywać ten stan przez dłuższy czas, gdy ECM wysteruje elektrozawór do pozycji środkowej.
Bez napięcia odpływ oleju z KZFR zamknięty.
- w KZFR na ssaniu podczas postoju silnika i na biegu jałowym wyprzedzenie wirnika w stosunku do statora = 0 stopni.
- w KZFR na wydechu podczas postoju silnika i na biegu jałowym wyprzedzenie wirnika w stosunku do statora = 20 stopni, czyli maximum. Dodatkowo zablokowaną skrajną pozycję wirnika wspomaga sprężyna znajdująca się na mechanizmie zmiennych faz.
- podczas biegu jałowego silnika w KZFR na ssaniu i na wydechu umieszczone wewnątrz sworznie nie blokują ich wirników (części ruchomej wałka). Sworzeń blokuje wirnik tylko podczas postoju.
Jak widać wyżej użyłem zwrotu „sworznie” i tu mam największy dylemat, bo nigdzie w necie nie znalazłem takiej oto informacji, że w KZFR na wydechu jest trzpień blokujący
To, że jest sprężyna, która ciągnie wirnik w kierunku wyprzedzenia (20 stopni) to wiem na pewno i podejrzewam, że trzpienia blokującego nie ma. Gdyby faktycznie tak było to wszystko wpisywałoby mi się w logiczną całość.
Mam dwie hipotezy na ten temat. Jedna podobna do tej, co opisał Wojtek z małą korektą.
Druga to taka, że stuki pochodzą z KZFR od wydechu.
Moje przypuszczenia opiszę później, bo jestem w pracy a minęła już 4.00 a o tej porze moja baśka pracuje dużo wolniej
Rozpatrując różne hipotezy przyczyn stuków tuż po uruchomieniu zimnego silnika i trwające nie dłużej niż 1-2 sekundy musimy precyzyjne ustalić pewne fakty.
- elektrozawór regulacyjny 4-ro kanałowy. Gdy suwak wewnątrz wielozaworu znajduje się w pozycji środkowej to odcina wszystkie 4 kanały. Teoretycznie wariator może ustawić wyprzedzenie „wirnika” KZFR o dowolny kąt np. 10 stopni w stosunku do „statora” i utrzymywać ten stan przez dłuższy czas, gdy ECM wysteruje elektrozawór do pozycji środkowej.
Bez napięcia odpływ oleju z KZFR zamknięty.
- w KZFR na ssaniu podczas postoju silnika i na biegu jałowym wyprzedzenie wirnika w stosunku do statora = 0 stopni.
- w KZFR na wydechu podczas postoju silnika i na biegu jałowym wyprzedzenie wirnika w stosunku do statora = 20 stopni, czyli maximum. Dodatkowo zablokowaną skrajną pozycję wirnika wspomaga sprężyna znajdująca się na mechanizmie zmiennych faz.
- podczas biegu jałowego silnika w KZFR na ssaniu i na wydechu umieszczone wewnątrz sworznie nie blokują ich wirników (części ruchomej wałka). Sworzeń blokuje wirnik tylko podczas postoju.
Jak widać wyżej użyłem zwrotu „sworznie” i tu mam największy dylemat, bo nigdzie w necie nie znalazłem takiej oto informacji, że w KZFR na wydechu jest trzpień blokujący

Mam dwie hipotezy na ten temat. Jedna podobna do tej, co opisał Wojtek z małą korektą.
Druga to taka, że stuki pochodzą z KZFR od wydechu.
Moje przypuszczenia opiszę później, bo jestem w pracy a minęła już 4.00 a o tej porze moja baśka pracuje dużo wolniej

- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
No widzę, że wniknąłeś jeszcze głębiej i to co piszesz kierunek mojego kombinowania trochę obala. Kwestia jest sworzeń czy go nie ma, ma znaczenie.

-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Nic jeszcze nie obala
Moje dywagacje z bolcem dotyczą przecież koła na wydechu, na ssaniu bolec jest na 100%.

-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Jeszcze jedną ciekawą rzecz zauważyłem demontując solenoidy. Otwór, w którym jest osadzony wielozawór jest nad wymiarowy w stosunku do grubości wielozaworu osadzonego w nim na całej długości. Na pierwszy rzut oka to normalne. W praktyce oznacza to, że miedzy trzema kanałami olejowymi, kanał zasilający od pompy olejowej, oraz dwa kanały idące do komór olejowych siłownika KZFR nie są miedzy sobą szczelnie/odseparowane, nie ma między nimi oringów i jest między nimi możliwy niewielki przepływ oleju niezależnie, w jakiej pozycji znajduje się suwak wielozaworu i niezależnie czy silnik pracuje czy nie. Przepływ ten jest możliwy dzięki szczelinie (0,2 mm) utworzonej na obwodzie między wewnętrzną częścią otworu a zewnętrzną wielozaworu. Wygląda na to, że to celowe działanie konstruktora i domyślam się, dlaczego.
Jest jeszcze jedna wątpliwość, połączenie, wylot z wielozaworu z kanałem odpływowym do miski olejowej, wykonane jest na zasadzie styku części plastikowej wielozaworu z częścią metalową kanału odpływowego, i też nie ma tam oringu i może się okazać, że nie jest to do końca szczelne połączenie. Mimo, że kanał odpływowy jest zamknięty przez solenoid to przez takie niepewne połączenie olej może się bardzo powoli przesączać obok i być może to już nie było zamierzone przez konstruktora.
Według mnie niezależnie od tego gdzie szukamy źródeł chwilowego chrobotania to nie ulega wątpliwości, że głównym sprawcą tych stuków jest niewielki ubytek tego oleju z górnej części komór KZFR. To, co opisałem wyżej może być jedną z przyczyn.
Dlaczego tak sądzę? Dlatego, że kiedy przy demontażu solenoidu wyciekło mi odrobinę oleju a później po ponownym zamontowaniu ich już bez sitek i odpaleniu silnika, ten krótko, ale bardzo głośno zachrobotał. Niewiele wcześniej przed demontażem solenoidu uruchamiałem silnik, aby cofnąć samochód.
Dlatego odchodzę od mojego wcześniejszego poglądu, że to sworzeń jest głównym sprawcą tych stuków, bo ten jest osadzony w otworze bardzo luźno i jak jest zasprzęglony to też wyda chrobot przy ubytku oleju w KZFR.

Jest jeszcze jedna wątpliwość, połączenie, wylot z wielozaworu z kanałem odpływowym do miski olejowej, wykonane jest na zasadzie styku części plastikowej wielozaworu z częścią metalową kanału odpływowego, i też nie ma tam oringu i może się okazać, że nie jest to do końca szczelne połączenie. Mimo, że kanał odpływowy jest zamknięty przez solenoid to przez takie niepewne połączenie olej może się bardzo powoli przesączać obok i być może to już nie było zamierzone przez konstruktora.

Według mnie niezależnie od tego gdzie szukamy źródeł chwilowego chrobotania to nie ulega wątpliwości, że głównym sprawcą tych stuków jest niewielki ubytek tego oleju z górnej części komór KZFR. To, co opisałem wyżej może być jedną z przyczyn.
Dlaczego tak sądzę? Dlatego, że kiedy przy demontażu solenoidu wyciekło mi odrobinę oleju a później po ponownym zamontowaniu ich już bez sitek i odpaleniu silnika, ten krótko, ale bardzo głośno zachrobotał. Niewiele wcześniej przed demontażem solenoidu uruchamiałem silnik, aby cofnąć samochód.
Dlatego odchodzę od mojego wcześniejszego poglądu, że to sworzeń jest głównym sprawcą tych stuków, bo ten jest osadzony w otworze bardzo luźno i jak jest zasprzęglony to też wyda chrobot przy ubytku oleju w KZFR.
- Regulus
- Zasłużony dla forum
- Posty: 4580
- Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
- Reputacja: 26
- Imię: Andrzej
- Samochód: Cruze, Spark
- Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Mnie też przy demontażu wyciekło trochę oleju (dużo więcej niż odrobina, bo się nie spodziewałem) i nic nie zachrobotało po zamontowaniu.barus pisze: Według mnie niezależnie od tego gdzie szukamy źródeł chwilowego chrobotania to nie ulega wątpliwości, że głównym sprawcą tych stuków jest niewielki ubytek tego oleju z górnej części komór KZFR. To, co opisałem wyżej może być jedną z przyczyn.
Dlaczego tak sądzę? Dlatego, że kiedy przy demontażu solenoidu wyciekło mi odrobinę oleju a później po ponownym zamontowaniu ich i odpaleniu silnika, ten krótko, ale bardzo głośno zachrobotał.
Nie wiązałbym odgłosów z niewielkim ubytkiem oleju, a raczej z niezablokowaniem kółek w pozycji 0 przez sworzeń, który dopóki kółka nie dostaną z powrotem ciśnienia oleju, powinien blokować obie części - a jak pisał wszim - to chyba odgłos ich tłuczenia o siebie w skrajnych pozycjach na skutek odpychania wałka przez popychacze.
-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Trudno mi ocenić ile tego oleju wypłynęło u mnie naprawdę, bo podstawiłem szmatę, oceniłem to tak na oko. Wpierw zdemontowałem solenoid od strony wydechu i tu ojej wyciekł. Z drugiej strony nie wyciekło ani kropli. Napisz czy tak samo było u Ciebie.
Uruchamiałeś silnik przy otwartych oknach? Bo przy zamkniętych nic nie usłyszysz.
częściowego ubytku oleju z KZFR po dłuższym postoju. Jest to możliwe i koresponduje to z tym, co pisałem wcześniej o szczelności w połączeniach wielozaworu z kanałami olejowymi. Po uruchomieniu silnika bolec blokuje część ruchomą KZFR do momentu aż olej wypełni całkowicie komory KZFR. Na tym rola bolca blokującego się kończy aż do wyłączenia silnika.
Biorąc pod uwagę to, co napisał Regulus (po ubytku oleju nie zachrobotał) można wysnuć taki wniosek, że u Regulusa trzpień zasprzęgla prawidłowo a u mnie nie.
U mnie chrobotanie po uruchomieniu zimnego silnika następuje rzadko i po kilkudniowym postoju,
Nigdy nie zdarzyło się to w następnym dniu. Tłumaczę to tym, że po dłuższym postoju część oleju z górnej części KZFR pomalutku zdąży spłynąć przez kanały do miski olejowej. Gdy w tych warunkach uruchomimy silnik a wcześniej trzpień nie zaskoczył/zasprzęglił to usłyszymy chrobotanie do momentu aż olej wypełni komory KZFR.
Przy krótkich postojach ubytek oleju jest tak mały, że nie dochodzi do chrobotania, mimo iż sworzeń nie zasprzęglił.
Aby zweryfikować tą hipotezę wystarczyłoby po dłuższym postoju zdjąć pasek rozrządu z kółek KZFR i zdemontować solenoidy. Pokręcając kółkami w prawo i w lewo można sprawdzić czy sworzeń zaskoczył czy nie.
Szkoda, że nie mam przed sobą zużytego koła KZFR.
Uruchamiałeś silnik przy otwartych oknach? Bo przy zamkniętych nic nie usłyszysz.
To, co napisałeś wyżej to bardzo cenna uwaga. Oznaczałoby to, że producent dopuszcza możliwośćRegulus pisze: Mnie też przy demontażu wyciekło trochę oleju (dużo więcej niż odrobina, bo się nie spodziewałem) i nic nie zachrobotało po zamontowaniu.
częściowego ubytku oleju z KZFR po dłuższym postoju. Jest to możliwe i koresponduje to z tym, co pisałem wcześniej o szczelności w połączeniach wielozaworu z kanałami olejowymi. Po uruchomieniu silnika bolec blokuje część ruchomą KZFR do momentu aż olej wypełni całkowicie komory KZFR. Na tym rola bolca blokującego się kończy aż do wyłączenia silnika.
Biorąc pod uwagę to, co napisał Regulus (po ubytku oleju nie zachrobotał) można wysnuć taki wniosek, że u Regulusa trzpień zasprzęgla prawidłowo a u mnie nie.
U mnie chrobotanie po uruchomieniu zimnego silnika następuje rzadko i po kilkudniowym postoju,
Nigdy nie zdarzyło się to w następnym dniu. Tłumaczę to tym, że po dłuższym postoju część oleju z górnej części KZFR pomalutku zdąży spłynąć przez kanały do miski olejowej. Gdy w tych warunkach uruchomimy silnik a wcześniej trzpień nie zaskoczył/zasprzęglił to usłyszymy chrobotanie do momentu aż olej wypełni komory KZFR.
Przy krótkich postojach ubytek oleju jest tak mały, że nie dochodzi do chrobotania, mimo iż sworzeń nie zasprzęglił.

Aby zweryfikować tą hipotezę wystarczyłoby po dłuższym postoju zdjąć pasek rozrządu z kółek KZFR i zdemontować solenoidy. Pokręcając kółkami w prawo i w lewo można sprawdzić czy sworzeń zaskoczył czy nie.
Szkoda, że nie mam przed sobą zużytego koła KZFR.

- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
I tu znowu się zastanowiłem. Nawet jeżeli wcześniej nie zasprzęglił, to teoretycznie gdy przy rozruchu i braku oleju koła zaczną luźno tańcować, to ten bolec przy pierwszym ruchu powinien wskoczyć. Dizlują koła znaczy nie wskoczył. Bo hałas przez 1..2s czyli aż do momentu napełnienia. Dlaczego więc nie wskoczył? No może faktycznie z tym sworzniem jest jakaś lipa (o ile tam faktycznie go mamy). Ciekawe jest też w jakiej kolejności na sworzeń oddziałuje ciśnienie oleju powodując jego schowanie. Czy olej uderza w niego i gość się chowa zanim komory się napełnią czy dopiero po napełnieniu komór. To może być kluczowa informacja. Bo jeżeli to pierwsze to również może być powód, że bolec się schował zanim komory zostały wypełnione.Tłumaczę to tym, że po dłuższym postoju część oleju z górnej części KZFR pomalutku zdąży spłynąć przez kanały do miski olejowej. Gdy w tych warunkach uruchomimy silnik a wcześniej trzpień nie zaskoczył/zasprzęglił to usłyszymy chrobotanie do momentu aż olej wypełni komory KZFR.
Trudne do realizacji w warunkach amatorskich.Aby zweryfikować tą hipotezę wystarczyłoby po dłuższym postoju zdjąć pasek rozrządu z kółek KZFR i zdemontować solenoidy. Pokręcając kółkami w prawo i w lewo można sprawdzić czy sworzeń zaskoczył czy nie.


- Regulus
- Zasłużony dla forum
- Posty: 4580
- Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
- Reputacja: 26
- Imię: Andrzej
- Samochód: Cruze, Spark
- Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Dlaczego zakładasz, że ten sworzeń sprężyna wpycha do dziurki przy rozruchu, a nie przy wyłączeniu silnika?wszim pisze: I tu znowu się zastanowiłem. Nawet jeżeli wcześniej nie zasprzęglił, to teoretycznie gdy przy rozruchu i braku oleju koła zaczną luźno tańcować, to ten bolec przy pierwszym ruchu powinien wskoczyć.
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Nic nie zakładam. Też mi się wydaje że powinien wskoczyć przy gaśnięciu. Kontynuowałem analizę barusa - co jeżeli nie wskoczył. W sumie chyba nic, bo jeżeli nawet nie wskoczył po zgaszeniu to powinien wskoczyć przy rozruchu. Chyba że się przycina, albo tak jak w drugim rozważaniu chowa się zanim pojawi się olej w opróżnionych komorach. Barus pisał też o sprężynie ale tu nie wiem co z nią wykombinować. Może jak jest sprężyna to nie ma bolca? Troszkę brakuje nam możliwości oglądnięcia konstrukcji na żywo
.


-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Sprężyna odciągająca łopatki występuje tylko w KZFR na wydechu i w tym przypadku nie wiem czy jest sworzeń blokujący czy go nie ma. Na postoju i na biegu jałowym silnika łopatki te ustawione są w pozycji max przyśpieszenia czyli + 20 stopni, i to siła naciągu sprężyny ukierunkowana jest na przyśpieszenie, zupełnie odwrotnie jest w KZFR ssania w analogicznej sytuacji j/w zajmuje pozycję 0 stopni i na pewno posiada sworzeń blokujący. W Captiwie sworzeń ten umieszczony jest
promieniowo, na obwodzie koła ale zasada jego działania jest identyczna jak pokazano na filmie, animacja Forda.
promieniowo, na obwodzie koła ale zasada jego działania jest identyczna jak pokazano na filmie, animacja Forda.
-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Każdą hipotezę można przyjąć nawet tą, że bolec się zablokował. Ale może być też tak, że po uruchomieniu silnika bolec zostaje wypchnięty zanim napełnią sięwszim pisze:I tu znowu się zastanowiłem. Nawet jeżeli wcześniej nie zasprzęglił, to teoretycznie gdy przy rozruchu i braku oleju koła zaczną luźno tańcować, to ten bolec przy pierwszym ruchu powinien wskoczyć. Dizlują koła znaczy nie wskoczył. Bo hałas przez 1..2s czyli aż do momentu napełnienia. Dlaczego więc nie wskoczył? No może faktycznie z tym sworzniem jest jakaś lipa (o ile tam faktycznie go mamy). Ciekawe jest też w jakiej kolejności na sworzeń oddziałuje ciśnienie oleju powodując jego schowanie. Czy olej uderza w niego i gość się chowa zanim komory się napełnią czy dopiero po napełnieniu komór. To może być kluczowa informacja. Bo jeżeli to pierwsze to również może być powód, że bolec się schował zanim komory zostały wypełnione.Tłumaczę to tym, że po dłuższym postoju część oleju z górnej części KZFR pomalutku zdąży spłynąć przez kanały do miski olejowej. Gdy w tych warunkach uruchomimy silnik a wcześniej trzpień nie zaskoczył/zasprzęglił to usłyszymy chrobotanie do momentu aż olej wypełni komory KZFR.Trudne do realizacji w warunkach amatorskich.Aby zweryfikować tą hipotezę wystarczyłoby po dłuższym postoju zdjąć pasek rozrządu z kółek KZFR i zdemontować solenoidy. Pokręcając kółkami w prawo i w lewo można sprawdzić czy sworzeń zaskoczył czy nie.
komory KZFR. Nie ukrywam, że moją teorię związaną z wyciekiem oleju trochę zburzył Regulus.
Regulus, bez obrazy ale ponawiam pytanie. Czy po uruchomieniu silnika po demontażu selenoidów koła na pewno nie zastukały? Czy nasłuch prowadziłeś przy otwartych szybach?
U mnie po niewielkim ubytku oleju gdzieś przez sekundę mocno zastukał

Dzisiaj po 3 dniach postoju odpaliłem silnik i cisza. W garażu zdażyło mi się, że zastukał silnik, ale po tygodniowym postoju. Raz zastukał po trzech dniach ale był zaparkowany na zboczu w b. ciepły dzień. Czy to miało jakieś znaczenie, trudno powiedzieć

Zrobię jeszcze jedną próbę i wyciągnę selenoid żeby sprawdzić jeszcze raz czy silnik ponownie zastuka.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2015, o 23:17 przez barus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Regulus
- Zasłużony dla forum
- Posty: 4580
- Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
- Reputacja: 26
- Imię: Andrzej
- Samochód: Cruze, Spark
- Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Przepraszam, zapomniałem odpowiedzieć (na L-4 jestem i nienajlepiej kojarzę). Nie, nie nasłuchiwałem, miałem zamkniętą pokrywę silnika i okno pewnie też. Ale mogę jutro manewr powtórzyć, bo pomyślałem, że może warto by było te solenoidy przepłukać w IPA?
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Ja wiąże swoje głośne odpalenia z sytuacją również po postoju w wysokich temperaturach. Były to te upalne dni w sierpniu.barus pisze: w b. ciepły dzień. Czy to miało jakieś znaczenie, trudno powiedzieć .

-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Właśnie w sierpniu mi się to zdarzyło 

- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Wysoka temperatura to rzadszy olej, szybciej się przesączy do misy.
No bo jak inaczej to tłumaczyć?


-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Wojtek, gdyby cię mocno ręce świerzbiły
i z czystej ciekawości chciałbyś zdemontować te selenoidy, oczywiście bez sciągania sitek (wiem gwarancja)
to możesz to uczynić śmiało. Musisz mieć klucz nasadowy 8 typu torks. Przygotuj trochę szmaty, która dobrze wchłania olej, wepchnij ją pod selenoid. Zacznij demontaż od strony wylotu, łatwiejszy dostęp. Jak się trochę oswoisz
przejdź na drugą stronę, tam jest trochę trudniejszy dostęp i widoczność. Postaraj się o lusterko. Uważaj, aby nie wypadła ci śrubka, bo później musiałbyś wyciągać ją magnesem, tak jak ja musiałem. To tyle 

to możesz to uczynić śmiało. Musisz mieć klucz nasadowy 8 typu torks. Przygotuj trochę szmaty, która dobrze wchłania olej, wepchnij ją pod selenoid. Zacznij demontaż od strony wylotu, łatwiejszy dostęp. Jak się trochę oswoisz


- Regulus
- Zasłużony dla forum
- Posty: 4580
- Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
- Reputacja: 26
- Imię: Andrzej
- Samochód: Cruze, Spark
- Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
ZTCP sitka można założyć z powrotem przed wizytą w serwisie. A lusterko? Do zdejmowania dolotowego?
Chitre
A co myślicie o płukaniu, na ruskim filmie od Maro chyba w jakimś płynie do czyszczenia wtryskiwaczy to robili.
Chitre

A co myślicie o płukaniu, na ruskim filmie od Maro chyba w jakimś płynie do czyszczenia wtryskiwaczy to robili.
-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Nawet zdjęcie otworu robiłem przez odbicie w lusterku.
Ja myłem w ekstrakcyjnej i przedmuchałem sprężonym powietrzem, tam na prawdę nie było co myć, czyściutko.
Ja myłem w ekstrakcyjnej i przedmuchałem sprężonym powietrzem, tam na prawdę nie było co myć, czyściutko.
- wszim
- Zasłużony dla forum
- Posty: 15495
- Rejestracja: 10 paź 2013, o 22:04
- Reputacja: 146
- Imię: Wojtek
- Samochód: był orlando
- Silnik: 1.8 2H0 141KM (KL7)
- LPG: BRC SQ24
- Inny samochód: toyota RAV4 2.5 hybrid 4x4 222KM
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Świerzbi mnie. Sprzęt mam łącznie z lusterkiem i magnesem na teleskopie.
Jak już zaglądnę to nie wiem czy nie wyjmę tych sitek. Tylko nie wiem kiedy. Muszę mieć jeden spokojny deszczowy dzień w weekend
Ten niby jest ale jadę do Krakowa.



- konradoo
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2747
- Rejestracja: 24 lis 2013, o 19:12
- Reputacja: 21
- Imię: Konrad
- Samochód: Nubira x2
- Silnik:
- Lokalizacja: EBE
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
Kzfr są narażone bardziej,jednak w grupie GM psują się częściej niż w renaultach. Tylko tam jest sztuka. Multum aut ma takie rozwiązania i chodzą. Vtec,vvti,mivec,itp. Nie mają aż takich problemów. W zamienniku jest tylko Ina albo chinole typowe. Wszyscy markowi producenci i tak w środek przepakowują Ina.
Odnośnie oleju: niby są longlife na dłuższe przebiegi,tylko czy są filtry na wydłużony przebieg?? Taki sam system olejowy dla 15 i 30tys. Kto odważny niech zwiększa interwały, też muszę mieć robotę
Odnośnie oleju: niby są longlife na dłuższe przebiegi,tylko czy są filtry na wydłużony przebieg?? Taki sam system olejowy dla 15 i 30tys. Kto odważny niech zwiększa interwały, też muszę mieć robotę

O partsy pisz PW.
- Regulus
- Zasłużony dla forum
- Posty: 4580
- Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
- Reputacja: 26
- Imię: Andrzej
- Samochód: Cruze, Spark
- Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
A jaki to jest wydatek na nowe kółka Ina?
-
- Wymiatacz
- Posty: 1616
- Rejestracja: 9 sty 2014, o 16:53
- Reputacja: 35
- Imię: Czesław
- Samochód: Cruze1.8LT+Prem, LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Bielsko-B
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
W sklepach internetowych są dostępne kółka INA, ale niech się wcześniej wypowie Konradoo 

- Regulus
- Zasłużony dla forum
- Posty: 4580
- Rejestracja: 22 mar 2014, o 20:51
- Reputacja: 26
- Imię: Andrzej
- Samochód: Cruze, Spark
- Silnik: 1.8, F18D4, 104 kW
- LPG: TAK
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Awaria Wariatora zmiennych faz rozrządu
No są, ok 500/szt. Ale sprzedają oddzielnie, więc może odgłosy dochodzą tylko z jednego i nie trzeba wymieniać obydwu?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości