Strona 1 z 1

Jak ładować akumulator

: 11 maja 2017, o 22:07
autor: flebuss
Przekopałem stosowny wątek ale nie znalazłem odpowiedzi na pytanie czy akumulator ładować z podłączonymi klemami czy ładować z odpiętymi - pod garażem wywiązała się dyskusja - jedni twierdzili żeby odpinać a inni że broń boże - z racji tego że wreszcie przestało padać robiłem porządki itp.. przez kilka godzin grało radio i gdy chciałem wjechać rozrusznik zrobił pstyk! - pożyczyłem prądu od forda i wjechałem - mam fabryczny Delkor bezobsługowy w styczniu minęło mu 5 lat - Aveo t255 - klemy przetarłem i zapuściłem naftą no więc jak ładować - odpowiedż pilnie pożądana

Re: Jak ładować akumulator

: 11 maja 2017, o 22:13
autor: wszim
Nie ma znaczenia, nie ma zagrożenia. Nigdy w takich przypadkach nie ściągałem klem. Zawsze ładowałem aku na aucie.

Re: Jak ładować akumulator

: 11 maja 2017, o 22:57
autor: Regulus
No zagrożenie jakieś tam jest, bo niesprawny prostownik może coś 'puścić' w auto, popali komputer itd... Teoretyczne. W praktyce Cruze mnie zaczynała dziwnie się zachowywać elektronika i same się zapalały i gasiły co chwilę DRL-e (bez kluczyka w stacyjce). Od tamtej pory ładowałem na odpiętym. Teraz nie ładuję, bo mam nowy Delkor;)

Re: Jak ładować akumulator

: 11 maja 2017, o 23:05
autor: wszim
:| Andrzeju nie ma żadnego zagrożenia, uwierz staremu inżynierowi . Nic nie puści bo akumulator stanowi potężny balast odbiorczy. DRLe sie zapalały bo zapewne masz sterowane poziomem napięcia, które się podnosiło.

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 00:24
autor: Regulus
Może i tak. Kiedyś jak były prostowniki transformatorowe to człowiek bardziej ufał (bo rozumiał), a teraz wszystko impulsowe i kto wie, co takiemu impulsowi przyjdzie do głowy? Komputer potrafią zjarać to może i auto też? ;)

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 09:55
autor: tdon
wszim pisze::| Andrzeju nie ma żadnego zagrożenia, uwierz staremu inżynierowi . Nic nie puści bo akumulator stanowi potężny balast odbiorczy...
Pozwól Wojtku, że trochę rozwinę Twoją myśl.
Akumulator oczywiście jest olbrzymim balastem, który nie dopuści do przedostania się w układy auta żadnych przepięć i śmieci, jednak pod dwoma warunkami:
1. jest sprawny
2. klemy i połączenia są czyste i nieskorodowane.
W zależności od tego czym ładujemy akumulator, możemy mieć do czynienia bądź z wygładzonym i kontrolowanym napięciem stałym (nowoczesne prostowniki elektroniczne) bądź też z wielkimi "pikami" generowanymi przez stare prostowniki tyrystorowe z wyzwalaniem fazowym, które niejednokrotnie waliły w szczycie prostowanej sinusoidy nawet ponad 20V napięcia.
Zwróć uwagę na to, że skoro już zmuszeni jesteśmy ładować akumulator w aucie, to zapewne coś jest nie do końca sprawne. Jeśli w nowoczesnym (elektronika) aucie akumulator jest totalnie padnięty, lub też klemy są zielone, to może to już nie stanowić skutecznego bufora, co w połączeniu ze starym tyrystorowym prostownikiem może prowadzić do pewnych zagrożeń wynikających z pakowania przepięć i wysokich harmonicznych w instalację auta.
Oczywiście to przykład dość skrajny, ale jak najbardziej możliwy i przy takiej kombinacji byłbym skłonny preferować ładowanie przy odpiętych (i przy okazji solidnie oczyszczonych i zakonserwowanych) klemach.

Pomijając powyższe rozważania, nigdy nie posiadałem prostownika do akumulatorów. Mam tylko kable rozruchowe. Uważam, że jeśli akumulator wymaga doładowywania, to należy usunąć usterkę układu ładowania bądź po prostu go wymienić. Jeżeli natomiast rozładowanie było incydentalne i na skutek znanych okoliczności, to wówczas kable załatwiają sprawę - auto da się uruchomić "na pożyczkę", a resztę ma zrobić alternator.

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 09:58
autor: tdon
Regulus pisze:Może i tak. Kiedyś jak były prostowniki transformatorowe to człowiek bardziej ufał (bo rozumiał), a teraz wszystko impulsowe i kto wie, co takiemu impulsowi przyjdzie do głowy? Komputer potrafią zjarać to może i auto też? ;)
Ale w tamtych latach w aucie nie za bardzo miało się co zjarać :-)

Nazwa "impulsowy" pochodzi raczej od sposobu przetwarzania energii w prostowniku, a nie od wielkich impulsów generowanych na wyjściu :-)
Napięcie z zasilacza impulsowego jest znacznie bardziej gładkie" niż z transformatora, ponieważ pochodzi z przetwarzania o bardzo wysokiej częstotliwości (rzędu dziesiątek lub nawet setek kiloherców), gdzie nawet przy użyciu minimalnych kondensatorów daje się uzyskać idealnie stabilne napięcie, dodatkowo kontrolowane sprzężeniem zwrotnym z wyjścia.

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 10:14
autor: wszim
:zastanawiasie: :tak: No tak masz rację, w przypadku totalnej niesprawności kontaktowej z klemami lub takiego uszkodzenia akumulatora, że jego tam już właściwie nie ma i przy zastosowaniu starego prostownika tyrystorowego - czyli dla jakiejś skrajnej sytuacji, zbiegu zaniedbań i złych okoliczności. W przypadku (o który pyta Regulus) gdy wszystko jest sprawne, auto pali jeździ i tylko chodzi o doładowania takiego ryzyka nie ma. Większy kłopot ze stratą ustawień po odpięciu aku z instalacji.
Elektronika samochodowa podczas homologacji pojazdu musi wytrzymywać wydaje mi się 24V(nie pamiętam dokładnie) a w pikach nawet więcej, są na to konkretne normy, więc piki 20V też nic złego nie powinny uczynić.

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 10:17
autor: tdon
wszim pisze: ...gdy wszystko jest sprawne, auto pali jeździ i tylko chodzi o doładowania ...
No to po co doładowywać ???
Chyba że auto jeździ 10 kilometrów miesięcznie ...

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 10:36
autor: wszim
flebuss pisze:- z racji tego że wreszcie przestało padać robiłem porządki itp.. przez kilka godzin grało radio i gdy chciałem wjechać rozrusznik zrobił pstyk!

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 11:21
autor: Regulus
No to wszystko teoretycznie ładnie, tylko skąd te popalone płyty główne, dyski czy karty graficzne w komputerach (z powodu awarii zasilacza impulsowego)? Nie ma analogicznego zagrożenia dla elektroniki auta?

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 15:02
autor: Fazi
Poruszyliście bardzo ciekawy temat :), dzięki temu dochodzę do wniosku że chyba uległem marketingowym bzdetom :( kupując prostownik CTEK MXS 5.0, który to właśnie można podłączać bezposrednio do instalacji samochodu, bez obawy o narobnienie szkód. Nie mniej jest to chyba jeden z nielicznych, którego producent uwzględnia takie podłączenie, bo z tego co kojarze kupując inne prostowniki zawsze jest adnotacja aby odłączyć ładowany akumulator z instalacji. Aczkolwiek mogę się mylić.

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 15:13
autor: XaRaDaS
Regulus pisze:No to wszystko teoretycznie ładnie, tylko skąd te popalone płyty główne, dyski czy karty graficzne w komputerach (z powodu awarii zasilacza impulsowego)? Nie ma analogicznego zagrożenia dla elektroniki auta?
Z niedbalstwa. Pracuję przy zasilaczach komputerowych od naprawdę długich lat, a przez ostatnie 10 lat przewinęło się przez moje ręce tysiące zasilaczy komputerowych i zdarzyły się wyjątki. Przez te 10 lat miałem może 2 reklamacje, gdzie było podane, że zasilacz popalił cały komputer. Zasilacz poszedł na testy i mieliśmy ekspertyzę, że to niemożliwe. Dodam, że obecne zasilacze komputerowe mają wszelkie zabezpieczenia przeciwzwarciowe, przeciwprzepięciowe itd. wymaga tego norma ATX 2.2 i ATX12V, a co za tym idzie i wymogi EU. Jeszcze niedawno chcieli wprowadzić zakaz importu zasilaczy bez normy energetycznej 80+, ale to nie przeszło ostatecznie.

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 21:57
autor: flebuss
Cosik wątek zmierza na bok więc powrócę do adremu - otóż w instrukcji doczytałem jako lekturę na zaśnięcie że akumulator ładować odpięty - więc tak go podłączyłem ale po wejściu do garażu dokonałem próbnego odpalenia auta i odpalił od strzału!- tu należy mi się kopa w tył za głupotę - jako patentowany bałwan przeczytawszy w instrukcji że akumulator jest bezobsługowy zapomniałem o jego istnieniu - przez 5 roków z górą raz chyba tylko psiknąłem klemy WD40 - prąd z dużego dizlowego akumulatora Mondeo przebił się przez utlenione styki - kiedy podłączyłem prostownik(PIROTEC PA 4/1) wskazówka pokazała nieco powyżej 1A - więc miał sporo prądu w sobie bo gdyby był pusty prąd ładowania zapewne byłby pow.3A klemy oczyściłem do białej kości - po południu prąd ładowania wynosił 0A czyli naładowany - wszystko czyściuteńkie zapuściłem naftą dokręciłem i posypując głowę popiołem solennie przyrzekam że takiej głupoty już nie popełnię :x :tak:

Re: Jak ładować akumulator

: 12 maja 2017, o 22:19
autor: wszim
Regulus pisze:No to wszystko teoretycznie ładnie, tylko skąd te popalone płyty główne, dyski czy karty graficzne w komputerach (z powodu awarii zasilacza impulsowego)? Nie ma analogicznego zagrożenia dla elektroniki auta?
A w którym komputerze masz buforowo podłączony akumulator kwasowy 50Ah? To nie są sprawy analogiczne. Tak jak napisałem bardzo niska rezystancja wewnętrzna akumulatora chroni instalację - po prostu działa tu prawo ohma. No chyba, że tak jak pisał Tomek podłączymy się do klem które nie będą miały styku z elektrodami akumulatora a ładowarka będzie jakaś z czasów stanu wojennego.

Re: Jak ładować akumulator

: 13 maja 2017, o 09:44
autor: przeeemek
Ja zawsze ładuje akumulator nie tylko po odłączeniu klem ale po wyjęciu z auta. Pewnie dlatego, że nie mam garażu pod domem i tak mi wygodniej.

Ale pomijając fakt możliwości lub nie uszkodzenia czegoś w aucie. Zawsze można popełnić jakiś błąd przy podłączeniu i odłączeniu a wiemy, że gazy wydalane przez akumulator są łatwo pełne.

Znam jeden przypadek - owszem dobre kilka lat temu - jak znajomemu spalił się samochód razem z garażem podczas ładowania akumulatora. Może to był przypadek jeden na milion ale gdyby wtedy wyjął akumulator nie byłoby sprawy.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka