Zanim zaprezentuję ostateczny schemat interfejsu/modułu opiszę, w jaki sposób i od czego zacząłem realizacje swojego pomysłu by wskaźnik poziomu benzyny służył również, jako wskaźnik poziomu LPG.
Mój zbiornik LPG ma pojemność brutto 43l. Pojemność netto to 36 l gazu w porywach wchodzi 36,5l.
Przyjąłem takie oto założenie, że aby ta przeróbka miała sens to wskaźnik na pulpicie powinien dość precyzyjnie wskazywać poziom gazu w butli, czyli zakres 1/4 na wskaźniku to 1/4 rzeczywistej pojemności gazu, 1/2 na wskaźniku to 1/2 gazu w butli a później 3/4 i ful. Podkreślam pojemności
rzeczywistej (netto) a nie wskazań wskaźnika BRC bezpośrednio na butli, bo to zupełnie różne wskazania.
Dzieląc 36: 4 = 9 czyli 1/4 zbiornika to 9l.
Po opróżnieniu zbiornika do zera pojechałem z synem na stację LPG i porcjami po 4,5 l paliwa napełniałem zbiornik a syn robił fotki wskaźnika bezpośrednio na butli, w sumie 9 fotek.
Np. takie:

- 4.jpg (806.2 KiB) Przejrzano 9805 razy
Dodatkowy wskaźnik BRC (szkiełko) już nabyłem dawno i posłużył mi m/i do zdjęcia charakterystyki
napięciowej z różnych progów wskazań.
Znając już charakterystykę napięciową wskaźnika BRC przystąpiłem do wykonania odpowiedniego interfejsu. Przypomnę, że napięcie sterujące ze wskaźnika BRC jest w odwrotnej fazie w stosunku do wskaźnika benzyny i o innych zakresach napięciowych oraz liniowości.
Po zmontowaniu tego wszystkiego i wypróbowaniu na sucho – wszystko działało tak jak sobie to założyłem.
Przy okazji wyjazdu w dłuższą trasę postanowiłem sprawdzić mój pomysł w praktyce.
Po przejechaniu około 400 km nie do końca byłem zadowolony, z jednej strony nie pojawił się błąd
opadania wskaźnika to z drugiej strony wskazania poziomu gazu ich zgodność, wskazania na butli v konsola dalekie były od ideału. Zastanawiałem się, co jest grane, przecież na próbie pięknie się to pokrywało a w trasie taki rozjazd.
Drugi raz opróżniłem zbiornik do zera i znowu z synem pojechałem na stację.
Ta sama procedura, co poprzednio, ale jednak trochę inaczej. Bo już wtedy domyślałem się, co jest grane. Między innymi, kiedy zatankowaliśmy 18l pojechaliśmy na benzynie na drugą stację by dotankować do pełna LPG. Po tej przejażdżce poziom różnił się zdecydowanie od tego, kiedy samochód był unieruchomiony.
Okazało się, że przez to sprzężenie magnetyczne wskaźnika zewnętrznego na butli z pływakiem w wewnątrz jest bardzo duża różnica (histereza).
Tutaj przykładowe zdjęcia:

- DSC_0260-pusty zbiornik.jpg (307.33 KiB) Przejrzano 9805 razy
pusty zbiornik

- DSC_0261-4,5 l.jpg (294.26 KiB) Przejrzano 9805 razy
a tutaj 4,5l

- DSC_0264-18 l.jpg (284.66 KiB) Przejrzano 9805 razy
po zatankowaniu 18l

- DSC_0265- 18 l rzeczywisty pomiar.jpg (284.84 KiB) Przejrzano 9805 razy
a tu po ruszeniu samochodem 18l
Wszystko się to kupy nie trzymało.
Tego typu wskaźnik zastosowany do monitorowania poziomu np. w butli stacjonarnej, gdzie poziom się nie „buja” nie miałoby żadnego sensu, ale o dziwo, zastosowany w samochodzie ma sens.
Kiedy samochód jest w ruchu paliwo w baku „buja” się, czasami nawet bardzo. To o dziwo wskaźnik ustawia się zawsze po środku tych wahań a przy okazji tłumi poziom tych wahań. Sprytne rozwiązanie. Nie wiedziałem o tym wcześniej. Czyli tankując LPG, wskaźnik pokaże nam zawsze niższy poziom niż jest w rzeczywistości poza poziomem max. Tam dochodzi do końca skali i dalej napotyka na ogranicznik ruchu. C.D.N.