Wymiana koronki ABS.
- Sebastian
- Moderator
- Posty: 3977
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
- Reputacja: 44
- Imię: Sebastian
- Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Wymiana koronki ABS.
Wymiana koronki ABS.
Jeśli w naszym lacetti czasem włącza się ABS przy lekkim hamowaniu, dodatkowo po dłuższej jeździe z większą prędkością zapala się kontrolka ABS, a wykresy prędkości z programu ChevroletExplorer wyglądają mniej-więcej tak:
To prawdopodobnie nasza koronka ABS (pierścień zębaty), wybrał wolność i pękł:
W takim wypadku musimy zaopatrzyć się w nową koronkę (np. TRISCAN 8540 21401):
I zestaw narzędzi + ew. ściągacz sworzni kulistych.
Dobrze jest dzień wcześniej spryskać wszystkie śruby, nakrętki, gwinty preparatem penetrującym.
Będzie bez foto i dokładnych rozmiarów kluczy, ponieważ nie robiłem zdjęć podczas pracy.
Zaczynamy od podniesienia i zabezpieczania samochodu i odkręcenia koła.
Potem jedna osoba naciska hamulec, druga odkręca nakrętkę centralną przegubu. Wyciągamy nakrętkę wraz z podkładką.
Teraz odkręcamy i ściągamy końcówkę drążka kierowniczego, śrubę zabezpieczającą sworzeń dolny.
Odkręcamy także nakrętkę łącznika stabilizatora (tutaj zalecam odkręcenie dolnej nakrętki – na 4 demontaże łącznika, góra zawsze trzymała do tego stopnia że trzeba było ciąć, dół dało się odkręcić z większym lub mniejszym oporem). Łączniki firmy CTR lub GM, mają od strony gumy miejsce na klucz którym kontrujemy (w niektórych jest torx/imbus na końcu gwintu).
Łącznik „uwalniamy”, (podnosząc całego McPersona lub lekko naginając stabilizator) i obracamy go w stronę silnika żeby nam nie przeszkadzał.
Teraz demontujemy dolny sworzeń – tutaj jest kilka sposobów. My najpierw wbiliśmy klina w nacięcie na zwrotnicy żeby lekko poruszyć, a potem za pomocą małego podnośnika słupkowego piasta w górę , a dolny wahacz w dół za pomocą odpowiedniej „brechy”/łoma + kilka uderzeń młotka. Tu trzeba uważać bo czasem lewarek lubi wyskoczyć, przy okazji łamiąc co ma po drodze - palce, ręce, itd.
Teraz gdy wszystko mamy już wolne, nakręcamy centralną nakrętkę przegubu (bez podkładki), ale tak, żeby zostało kilka/kilkanaście mm luzu pomiędzy piastą a nakrętką. Dobieramy odpowiednią nasadkę tak, aby zaparła się ona o nakrętkę (która ZTCP jest z wbudowaną podkładką), a jednocześnie nie pogięła blaszanego zabezpieczenia na końcu nakrętki (chyba była to nasadka 22 lub 24 ale już nie pamiętam), i po lekkim wysunięciu półosi z skrzyni (uwaga żeby nie wyskoczyła, bo będzie czekać nas sprzątanie garażu i dolewanie oleju do skrzyni ! ) uderzeniami młotka próbujemy wybić przegub z piasty jednocześnie druga osoba musi trzymać półoś z całym McPersonem lekko wysuniętą ze skrzyni (żeby cała półoś miała miejsce gdzie „iść” podczas wybijania) . Nie zalecam uderzania bezpośrednio w przegub (bez nakrętki), bo jest on dość miękki i łatwo go sklepać (mi niestety się to przydarzyło, na szczęście na końcu jest stożek, więc kilka ruchów pilnikiem i nakrętka znów pasowała, gwint nie ucierpiał).
Teraz jeśli nam się udało i przegub wyskoczył z wieloklina w piaście jesteśmy prawie w domu
Jeśli nie, to odkręcamy zacisk hamulcowy, wyciągamy klocki, odkręcamy jarzma (jak to zrobić opisałem w manualu dot. wymiany tarcz i klocków ), miejsce styku wielowpustu z piastą po wykręceniu nakrętki spryskujemy penetratorem. Odpalamy palnik i grzejemy piastę (co jakiś czas kontrolując temp. piasty od strony silnika (bo tam jest łożysko, które nie przepada za wysoką temperaturą), potem znów możemy spryskać miejsce styku penetratorem, nakręcamy nakrętkę + nasadka i porządny młotek (dobre kilka kg ) i znów wysuwamy lekko z skrzyni i próbujemy wybić i tak do skutku.
Mi tutaj zeszło ok. 1h…
Teraz jeśli już półoś jest uwolniona od piasty, stary pierścień zbijamy/ściągamy (mój od drgań sam się poluźnił i zdjąłem go palcami), porównujemy wymiarami z nowym, i odkładamy - na razie nie wyrzucamy, bo jeszcze nam się przyda
Miejsce gdzie był poprzedni pierścień czyścimy z rdzy i wżerów papierem ściernym, ew. lekko pilnikiem. Oczyszczone miejsce spryskujemy WD-40 (można „liznąć” smarem, ale jeśli pierścień będzie luźny, to po smarze może się przemieszczać – WD40 nie jest aż takie tłuste), a nowy pierścień podgrzewamy (z mojego po chwili grzania zaczęła spływać „farba”, więc odpuściłem dalsze grzanie ), i taki gorący za pomogą szczypiec nakładamy na przegub, teraz małym młoteczkiem lekko go wbijamy tak aby szedł równo (czyli bijemy po przeciwnych stronach). Gdy nowy pierścień wstępnie wjedzie na swoje miejsce, ale brakuje jeszcze kilku mm, do „docelowego” miejsca, do nowego pierścienia dokładamy stary pierścień i wbijamy (mniejsze ryzyko uszkodzenia nowego pierścienia). Stary pierścień fajnie będzie nam rozkładał siłę uderzenia.
Gdy pierścień będzie na swoim miejscu, przegub wkładamy w piastę i sprawdzamy czy czujnik pokrywa się z koronką, jeśli tak to dobrze, jeśli nie korygujemy położenie koronki.
Teraz wszystko składamy „do kupy”, pamiętając o odtłuszczeniu tarczy, i na końcu zaklepaniu zabezpiecznia na nakrętce centralnej.
Cieszymy się z dobrze wykonanej pracy i zaoszczędzeniu dobrych paru PLN (w ASO nie kupimy koronki - jest ona dostępna z całym przegubem, cena - trzycyfrowa )
Jeśli w naszym lacetti czasem włącza się ABS przy lekkim hamowaniu, dodatkowo po dłuższej jeździe z większą prędkością zapala się kontrolka ABS, a wykresy prędkości z programu ChevroletExplorer wyglądają mniej-więcej tak:
To prawdopodobnie nasza koronka ABS (pierścień zębaty), wybrał wolność i pękł:
W takim wypadku musimy zaopatrzyć się w nową koronkę (np. TRISCAN 8540 21401):
I zestaw narzędzi + ew. ściągacz sworzni kulistych.
Dobrze jest dzień wcześniej spryskać wszystkie śruby, nakrętki, gwinty preparatem penetrującym.
Będzie bez foto i dokładnych rozmiarów kluczy, ponieważ nie robiłem zdjęć podczas pracy.
Zaczynamy od podniesienia i zabezpieczania samochodu i odkręcenia koła.
Potem jedna osoba naciska hamulec, druga odkręca nakrętkę centralną przegubu. Wyciągamy nakrętkę wraz z podkładką.
Teraz odkręcamy i ściągamy końcówkę drążka kierowniczego, śrubę zabezpieczającą sworzeń dolny.
Odkręcamy także nakrętkę łącznika stabilizatora (tutaj zalecam odkręcenie dolnej nakrętki – na 4 demontaże łącznika, góra zawsze trzymała do tego stopnia że trzeba było ciąć, dół dało się odkręcić z większym lub mniejszym oporem). Łączniki firmy CTR lub GM, mają od strony gumy miejsce na klucz którym kontrujemy (w niektórych jest torx/imbus na końcu gwintu).
Łącznik „uwalniamy”, (podnosząc całego McPersona lub lekko naginając stabilizator) i obracamy go w stronę silnika żeby nam nie przeszkadzał.
Teraz demontujemy dolny sworzeń – tutaj jest kilka sposobów. My najpierw wbiliśmy klina w nacięcie na zwrotnicy żeby lekko poruszyć, a potem za pomocą małego podnośnika słupkowego piasta w górę , a dolny wahacz w dół za pomocą odpowiedniej „brechy”/łoma + kilka uderzeń młotka. Tu trzeba uważać bo czasem lewarek lubi wyskoczyć, przy okazji łamiąc co ma po drodze - palce, ręce, itd.
Teraz gdy wszystko mamy już wolne, nakręcamy centralną nakrętkę przegubu (bez podkładki), ale tak, żeby zostało kilka/kilkanaście mm luzu pomiędzy piastą a nakrętką. Dobieramy odpowiednią nasadkę tak, aby zaparła się ona o nakrętkę (która ZTCP jest z wbudowaną podkładką), a jednocześnie nie pogięła blaszanego zabezpieczenia na końcu nakrętki (chyba była to nasadka 22 lub 24 ale już nie pamiętam), i po lekkim wysunięciu półosi z skrzyni (uwaga żeby nie wyskoczyła, bo będzie czekać nas sprzątanie garażu i dolewanie oleju do skrzyni ! ) uderzeniami młotka próbujemy wybić przegub z piasty jednocześnie druga osoba musi trzymać półoś z całym McPersonem lekko wysuniętą ze skrzyni (żeby cała półoś miała miejsce gdzie „iść” podczas wybijania) . Nie zalecam uderzania bezpośrednio w przegub (bez nakrętki), bo jest on dość miękki i łatwo go sklepać (mi niestety się to przydarzyło, na szczęście na końcu jest stożek, więc kilka ruchów pilnikiem i nakrętka znów pasowała, gwint nie ucierpiał).
Teraz jeśli nam się udało i przegub wyskoczył z wieloklina w piaście jesteśmy prawie w domu
Jeśli nie, to odkręcamy zacisk hamulcowy, wyciągamy klocki, odkręcamy jarzma (jak to zrobić opisałem w manualu dot. wymiany tarcz i klocków ), miejsce styku wielowpustu z piastą po wykręceniu nakrętki spryskujemy penetratorem. Odpalamy palnik i grzejemy piastę (co jakiś czas kontrolując temp. piasty od strony silnika (bo tam jest łożysko, które nie przepada za wysoką temperaturą), potem znów możemy spryskać miejsce styku penetratorem, nakręcamy nakrętkę + nasadka i porządny młotek (dobre kilka kg ) i znów wysuwamy lekko z skrzyni i próbujemy wybić i tak do skutku.
Mi tutaj zeszło ok. 1h…
Teraz jeśli już półoś jest uwolniona od piasty, stary pierścień zbijamy/ściągamy (mój od drgań sam się poluźnił i zdjąłem go palcami), porównujemy wymiarami z nowym, i odkładamy - na razie nie wyrzucamy, bo jeszcze nam się przyda
Miejsce gdzie był poprzedni pierścień czyścimy z rdzy i wżerów papierem ściernym, ew. lekko pilnikiem. Oczyszczone miejsce spryskujemy WD-40 (można „liznąć” smarem, ale jeśli pierścień będzie luźny, to po smarze może się przemieszczać – WD40 nie jest aż takie tłuste), a nowy pierścień podgrzewamy (z mojego po chwili grzania zaczęła spływać „farba”, więc odpuściłem dalsze grzanie ), i taki gorący za pomogą szczypiec nakładamy na przegub, teraz małym młoteczkiem lekko go wbijamy tak aby szedł równo (czyli bijemy po przeciwnych stronach). Gdy nowy pierścień wstępnie wjedzie na swoje miejsce, ale brakuje jeszcze kilku mm, do „docelowego” miejsca, do nowego pierścienia dokładamy stary pierścień i wbijamy (mniejsze ryzyko uszkodzenia nowego pierścienia). Stary pierścień fajnie będzie nam rozkładał siłę uderzenia.
Gdy pierścień będzie na swoim miejscu, przegub wkładamy w piastę i sprawdzamy czy czujnik pokrywa się z koronką, jeśli tak to dobrze, jeśli nie korygujemy położenie koronki.
Teraz wszystko składamy „do kupy”, pamiętając o odtłuszczeniu tarczy, i na końcu zaklepaniu zabezpiecznia na nakrętce centralnej.
Cieszymy się z dobrze wykonanej pracy i zaoszczędzeniu dobrych paru PLN (w ASO nie kupimy koronki - jest ona dostępna z całym przegubem, cena - trzycyfrowa )
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.
- konradoo
- Zasłużony dla forum
- Posty: 2747
- Rejestracja: 24 lis 2013, o 19:12
- Reputacja: 21
- Imię: Konrad
- Samochód: Nubira x2
- Silnik:
- Lokalizacja: EBE
- Kontakt:
- Sebastian
- Moderator
- Posty: 3977
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
- Reputacja: 44
- Imię: Sebastian
- Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Wymiana koronki ABS.
Chyba nawet poniżej 30zł załatwiłeś
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.
- KoGuT
- Świeżak
- Posty: 32
- Rejestracja: 13 lip 2016, o 21:20
- Reputacja: 0
- Imię: Radek
- Samochód: Nubira 1.8 LPG SW
- Silnik:
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
Re: Wymiana koronki ABS.
Też miałem przyjemność wymiany koronki. U mnie największym problemem okazało się odkręcenie piasty. Pneumat miał z tym problem , nie wspomnę ile kluczy połamałem . Ale w końcu się udało, reszta to już przyjemność.
- Sebastian
- Moderator
- Posty: 3977
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
- Reputacja: 44
- Imię: Sebastian
- Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Wymiana koronki ABS.
U mnie pokrętło 3/4cala + chyba rura i dało radę
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.
-
- Specjalista
- Posty: 394
- Rejestracja: 26 lut 2019, o 23:32
- Reputacja: 30
- Imię: Darek
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.4 B+G
- LPG: Landi Renzo Omegas
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wymiana koronki ABS.
Ja to ostatnio robiłem i nieco inaczej. Dodam, może komuś się przyda bo wydaje mi się, że tak było prościej. Zdjęć również nie robiłem. Miałem klucz udarowy, dzięki niemu poszło o wiele sprawniej. Do tego kobyłki do podparcia.
Najpierw gdy samochód jeszcze stał próbowałem poluzować nakrętkę centralną od przegubu. Chciałem zrobić to najpierw bo jeśli bym tego nie odkręcił tym co miałem wtedy pod ręką to nie było sensu podnosić samochód i robić sobie dodatkową robotę. Do tego generalnie słyszałem, że lepiej nie odkręcać jej przytrzymując hamulec gdy auto jest już podniesione bo może puścić nie to co powinno, dlatego przed podniesieniem auta chciałem ją ruszyć. Jak puściła to ją tylko poluzowałem, auto do góry, odkręciłem koło. Zdjąłem zacisk wraz z jarzmem by nie odkręcać za dużo, następnie sworzeń wahacza (tu by się przydało coś do jego ściągania, ale bez tego też da się ogarnąć), a następnie zwrotnicę od mcphersona w dwóch miejscach. Jeśli ktoś się boi, że mu coś odbije, wystrzeli itd to spokojnie, nic się takiego nie stanie, może gdybym nie podniósł przodu równomiernie tylko z jednej strony to prędzej, tego nawet nie wiem. Po odkręceniu zwrotnicy w tych dwóch miejscach można odkręcić końcówkę drążka i wyjąć całą zwrotnicę, ale nie chciałem tego ruszać i wtedy trzeba przygotować sobie coś na czym można zwrotnice położyć i bez większych trudności mamy dostęp do przegubu i koronki. Trzeba też uważać na przewód od absu by go nie pociągnąć i nie rozwalić. Ważne jest by dobrze wyczyścić miejsce gdzie nałożymy nową koronkę, ja to zrobiłem takim małym pilnikiem na wiertarce. Wbijamy koronkę (dobrze to zrobić przykładając starą), jeśli jest dobrze wyczyszczona powierzchnia to nie powinno być dużych problemów z tym. Całość składamy w odwrotnej kolejności. Wszystko zajęło mi z 3 godziny przy czym nie licząc samego czyszczenia (trzeba to zrobić dokładnie i dobrą chwilę na to poświęcić) i nabijania nowej to dostanie się do niej i złożenie wszystkiego z powrotem może około 1,5h. Nie odkręcałem piasty, niczego nie psikałem wcześniej, po prostu podszedłem, zrobiłem i tyle. Jak już mamy wymienioną i wszystko składamy to po założeniu zwrotnicy można odpalić auto i sprawdzić czy nie pojawia się błąd z odczytem sygnału tak by po złożeniu nie okazało się, że musimy się znów do tego dokopywać.
Najpierw gdy samochód jeszcze stał próbowałem poluzować nakrętkę centralną od przegubu. Chciałem zrobić to najpierw bo jeśli bym tego nie odkręcił tym co miałem wtedy pod ręką to nie było sensu podnosić samochód i robić sobie dodatkową robotę. Do tego generalnie słyszałem, że lepiej nie odkręcać jej przytrzymując hamulec gdy auto jest już podniesione bo może puścić nie to co powinno, dlatego przed podniesieniem auta chciałem ją ruszyć. Jak puściła to ją tylko poluzowałem, auto do góry, odkręciłem koło. Zdjąłem zacisk wraz z jarzmem by nie odkręcać za dużo, następnie sworzeń wahacza (tu by się przydało coś do jego ściągania, ale bez tego też da się ogarnąć), a następnie zwrotnicę od mcphersona w dwóch miejscach. Jeśli ktoś się boi, że mu coś odbije, wystrzeli itd to spokojnie, nic się takiego nie stanie, może gdybym nie podniósł przodu równomiernie tylko z jednej strony to prędzej, tego nawet nie wiem. Po odkręceniu zwrotnicy w tych dwóch miejscach można odkręcić końcówkę drążka i wyjąć całą zwrotnicę, ale nie chciałem tego ruszać i wtedy trzeba przygotować sobie coś na czym można zwrotnice położyć i bez większych trudności mamy dostęp do przegubu i koronki. Trzeba też uważać na przewód od absu by go nie pociągnąć i nie rozwalić. Ważne jest by dobrze wyczyścić miejsce gdzie nałożymy nową koronkę, ja to zrobiłem takim małym pilnikiem na wiertarce. Wbijamy koronkę (dobrze to zrobić przykładając starą), jeśli jest dobrze wyczyszczona powierzchnia to nie powinno być dużych problemów z tym. Całość składamy w odwrotnej kolejności. Wszystko zajęło mi z 3 godziny przy czym nie licząc samego czyszczenia (trzeba to zrobić dokładnie i dobrą chwilę na to poświęcić) i nabijania nowej to dostanie się do niej i złożenie wszystkiego z powrotem może około 1,5h. Nie odkręcałem piasty, niczego nie psikałem wcześniej, po prostu podszedłem, zrobiłem i tyle. Jak już mamy wymienioną i wszystko składamy to po założeniu zwrotnicy można odpalić auto i sprawdzić czy nie pojawia się błąd z odczytem sygnału tak by po złożeniu nie okazało się, że musimy się znów do tego dokopywać.
-
- Fachman
- Posty: 3057
- Rejestracja: 28 lis 2017, o 19:24
- Reputacja: 41
- Imię: Krzysztof
- Samochód: NUBIRA /Lacetti
- Silnik: 1.8 F18D3 121KM
- LPG: Tech
- Lokalizacja: LUBLIN
- Kontakt:
Re: Wymiana koronki ABS.
Sebastian . Na pierwszym wykresie od góry , czyli Prawy Przód , masz lekko "pofałdowany" wykres . To jest OK?
I drugie pytanie . Czy te wykresy można zapisać w programie i jak to zrobić?
I drugie pytanie . Czy te wykresy można zapisać w programie i jak to zrobić?
VIN >KL1NF35BJ6K335315
- Sebastian
- Moderator
- Posty: 3977
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
- Reputacja: 44
- Imię: Sebastian
- Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Wymiana koronki ABS.
Własnie te koło sprawiało problemy - prawy przód miał pękniętą koronkę.
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość