Komfortowe (miękkie) kierunkowskazy

czyli jak samemu coś naprawić, coś usprawnić
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
skull
Stały bywalec
Posty: 248
Rejestracja: 5 gru 2016, o 15:04
Reputacja: 41
Imię: Michał
Samochód: Chevrolet Lacetti SW
Silnik: F16D3
LPG: BRC SQ24
Lokalizacja: Ostrołęka
Kontakt:

Komfortowe (miękkie) kierunkowskazy

Post autor: skull » 28 lip 2021, o 13:52

Kolejna funkcja która obecnie jest standardem, a Lacetti jej nie doczekało. Mowa o komfortowych (miękkich) kierunkowskazach które znacząco umilają jazdę.

Nie wiem czy konieczne jest tłumaczenie, ale dla formalności:
"Dźwignia kierunkowskazów dotknięta na ułamek sekundy powoduje automatyczne kilkukrotne mignięcie kierunkowskazów a następnie ich samoczynne wyłączenie bez udziału kierowcy"
Jest to bardzo przydatne przy sygnalizacji krótkotrwałej zmiany pasa ruchu (np. wyprzedzanie), ale również zjazd z ronda itp.

Nic tu oczywiście nie odkryłem - są takie moduły do kupienia w sklepie czy na serwisach aukcyjnych, jednak ich instalacja to pewien kompromis między poprawnym działaniem, a możliwościami wpięcia w oryginalny obwód samochodu. Działają trochę na zasadzie "pluskwy", która wyłapuje przypuszczalny moment dla "miękkiego" kierunkowskazu, i wymusza powtórzenia rozbłysku.

Posiadałem taki układ od pewnego czasu i działał on "prawie" idealnie.
Z mankamentów to owszem, powtórzenia się ładnie wywoływały, ale już bez sygnału akustycznego. W Lacettim sygnał dźwiękowy tworzy przerywacz, który w momencie powtórzeń (dla miękkiego) nie bierze udziału - bo moduł generuje kolejne napięcia dla żarówek sam. O ile na liczniku kontrolki poprawnie się pojawiały, to jednak przy większych skrętach kierownica zasłaniała tablicę wskaźników, co skutkowało niepewnością, czy na pewno moduł dobrze rozpoznał moje intencje - proszę pamiętać, że aktywacja to lekki ruch dźwignią na wyczucie, tuż przed włączeniem klasycznej funkcji kierunkowskazu (przed klikiem).
Możliwe, że są moduły z własnym generatorem dźwięku - nie spotkałem.
Potrafił się również zamotać przy krótkim włączaniu awaryjnych przy tzw. "podziękowaniach", wtedy finalnie różnie to wychodziło, zależało to głównie od czasu włączenia/wyłączania przycisku świateł awaryjnych - czyli np. start był z jednoczesnego lewego i prawego kierunku, ale końcówka to już np. 3 x prawy. Mogło to być różnie interpretowane przez innych kierowców.

Kolejną możliwość proponują koledzy z Rosji np. z linka:
https://www.drive2.ru/l/545980916665680800/

Temat jest tam bardzo dobrze opisany (o ile ktoś dobrze zna rosyjski, w przeciwnym wypadku jest translator i temat jest tylko dobrze zrozumiały:) ) ze zdjęciami oraz schematami
W wielkim skrócie jest to wstawienie modułu kierunkowskazów z KIA RIO zamiast oryginalnego Laczka.
Wszystko fajnie, jednak i tam pojawia się jeden zasadniczy mankament w postaci modułu który użyty jest w opisie o numerze 95550-1R000 - jest on trudno dostępny, lub trzeba za niego słono płacić (np. na aukcjach zagranicznych)

Zacząłem przeglądać aukcje z modułami kierunkowskazów do Kia/Hyundai z analogicznego okresu, i mój wzrok przyciągnął moduł od Kia Picanto 95550-1Y100 - ponieważ był on bliźniaczo podobny do tego z art. również kolory kabelków we wtyczce jaki i sama wtyczka pokrywały się z tym docelowym, również wyliczenie "obciążenia" na etykietce nie odbiega dużo od modułu 1R000,
a że jest ich sporo i pojawiają się w śmiesznych cenach (od 5 zł) postanowiłem go wypróbować (najlepiej wybrać taki moduł z wtyczką i mocowaniem).

No i strzał 9/10 -> po podłączeniu wg opisu miękkie kierunkowskazy od razu zaczęły działać, prócz awaryjnych - te nie reagowały. Zastanawiałem się chwilkę czy czegoś nie pomyliłem przy podłączaniu, ale nie zauważyłem żadnego błędu.
Ponieważ obwód kierunkowskazu działa trochę inaczej w Lacetti niż w przypadku takich modułów z KIA - w Chev przerywacz jest na początku układu, reszta to kombinacje manetkami i przyciskiem awaryjnych, w KIA moduł separuje kierunkowskazy od przełączników, sam steruje światłami zależnie od tego jakie stany dostaje na wejściu (maneteki, klawisze) oraz analizuje czas ich trwania.
Wychodziło na to, że problem musi być tylko w podawaniu sygnału z przycisku awaryjnych (oddzielne wejście w module), a że napięcie dochodziło, to jeszcze sprawdziłem czy może trzeba podać "masę" - i bingo. W tym module awaryjne wywołuje się spięciem do masy.
Mała przeróbka schematu: pin 9 w kostce przycisku awaryjnych (podający napięcie na pin 5,6 podczas włączenia) odcinamy od napięcia, i spinamy z najbliższą masą (ta od Radia) i układ pracuje bezbłędnie.

oryginalny obwód Lacetti
Obrazek

po dołożeniu modułu 95550-1Y100
Obrazek

To może teraz w skrócie instrukcja (więcej na stronie z linka)
Do modułu dochodzi 7 przewodów, z czego 2 trzeba doprowadzić do lewej manetki przy kierownicy (przełącznik kierunkowskazów), 4 podłączamy bezpośrednio w kostce awaryjnych, a jedna idzie na masę - teoretycznie nic skomplikowanego są to miejsca łatwo dostępne (kierownica, panel) jednak w 5 minut, jak to napisał autor z rosyjkiej strony, to raczej nie da się tego zrobić.

Dla ułatwienia, radzę zapamiętać kolorystykę przewodów, będzie trudniej się pomylić - w KIA lewy to zielony, prawy niebieski, w LAC prawy to też niebieski (!) a lewy niebieski jasny "Skyblue"
Obrazek

1. Zanim zaczniemy podłączanie nowych przewodów, należy "dezaktywować" stary przekaźnik awaryjnych, no i to jest chyba najbardziej niewygodna rzecz w całym projekcie. Jest on w okolicach głównego złącza samochodu c202 i innych przekaźników/modułów, czyli na dole przy lewej nodze kierowcy i nawet odpinanie plastików niewiele pomaga bo jest on głęboko i wsadzony "od góry" (przydałby się jeszcze jeden przegub na ręce).
Trzeba go po prostu wyjąć (polecam podważanie śrubokrętem) i połączyć zworką jego dwa (z trzech) wyjścia w gnieździe (49 z 49a - skyblue pink) - samo mostkowanie jest łatwiejsze bo można wciskać kabelek ze konektorami już od dołu.
Obrazek
Obrazek


2. Dwa dłuższe przewody do manetki:
W zasadzie nie musimy tutaj dużo rozbierać - wystarczą dwie śrubki które są widoczne od strony kierowcy po skręcie kierownicy w lewo/prawo, odkręcamy je i zdejmujemy górą pokrywę kolumny kierownicy, dostęp jest na tyle dobry (oczywiście kierownica w dół), że wtyk od manetki powinnyśmy odłączyć bez większego problemu,
Obrazek
od modułu piny 5,6 (niebieski, zielony przy brązowym), a w kostce piny narożne 1,3 (skajblu, niebieski), te oryginalne odpinamy/odcinamy, a w ich miejsce wkładamy te z modułu

3. w kostce przycisku awaryjnych (swoją drogą identycznej jak ta w module), odpinamy(pamiętaj o podważeniu blokady)/odcinamy piny 5,6 a w miejscu po pin5 (może być po pin6, obojętnie) łączymy brązowy (pin 7) z modułu. Odpięte/odcięte piny 5(skyblu),6(niebieski) kostki łączymy z pinami 3(zielony) i 4(niebieski) modułu, a obok nich łączymy (lutujemy) zasilanie BAT pin 8 kostki (pomarańczowy) z pinem 4 modułu (czerwony)

4. Pozostaje odciąć/wyjąć pin 9 kostki (różowy) i w to miejsce podłączyć masę, jak również podpiąć masę do modułu (pin 8 czarny)
Obrazek

Moduł, o ile ma mocowanie, można zamontować na ścianie bocznej środkowego panelu (radia) (jak ktoś ma moduł SSPS to w jego lustrzanym odbiciu), jest tam nagwintowane miejsce i nawet oczko dla małego haczyka zaczepu ("jak fabryka" :P)
Obrazek


ps. ponieważ jakiś czas temu kupiłem sobie prawie cały komplet wiązek z używanego Lacetti to mogłem sobie stworzyć własną wiązkę do podłączenia minimalizując lutowanie w samochodzie
Polecam kupić sobie używaną wiązkę, może i pierwszy koszt jest nie mały (nawet do 200 zł) ale potem znika problem z dobieraniem pinów, kostek, kolorów i grubości kabli (po pewnym czasie to są większe koszty (doliczając koszty przesyłek) niż zakup takiej wiązki), a zawsze można podejrzeć jak to wygląda przed rozbieraniem tapicerki, jak również nauka rozbierania samych kostek/wtyczek

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Lacetti/Nubira Manuale”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość