[Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
-
- Bywalec
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 gru 2016, o 16:28
- Reputacja: 0
- Imię: Marcel
- Samochód: Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: RST
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
U mnie też wszystko śmiga
Tylko mam pytanie... kupiłem lacettiego już z upaloną kostką Naprawiłem i świtła mijania i światła drogowe działają.
Tylko nie mam ,,mrugania długimi'' laccetti było w to wyposażone ? Jest szansa , że coś źle skręciłem ??
Tylko mam pytanie... kupiłem lacettiego już z upaloną kostką Naprawiłem i świtła mijania i światła drogowe działają.
Tylko nie mam ,,mrugania długimi'' laccetti było w to wyposażone ? Jest szansa , że coś źle skręciłem ??
- XaRaDaS
- Zasłużony dla forum
- Posty: 7705
- Rejestracja: 20 sie 2013, o 11:17
- Reputacja: 9
- Imię: Andrzej
- Samochód: Orlando LTZ
- Silnik: 1.8 2H0, 141 KM, benz.
- Lokalizacja: WX
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Jak najbardziej miganie długimi jest, ciągniesz dźwigienkę do siebie, może trzeba dźwigienkę wymienić, albo przeczyścić styki.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
-
- Bywalec
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 gru 2016, o 16:28
- Reputacja: 0
- Imię: Marcel
- Samochód: Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: RST
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Ok, dzięki za info Postaram sie samemu coś popatrzeć a jak nie dam rady to zostaje mi tylko elektryk , ale to już nie jest tak pilny temat jak jazda bez świateł mijania Dzięki
-
- Świeżak
- Posty: 15
- Rejestracja: 27 lut 2017, o 17:19
- Reputacja: 0
- Imię: Michał
- Samochód: Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: Maszewo
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Cześć Panowie,
Czy ktoś z Was natrafił może na problem z palącymi się przewodami a nie samą kostką? Dwa miesiące temu straciłem w swoim Lacetti światła mijana i drogowe, można było jedynie mrugać drogowymi. Przekopaliśmy wszystkie bezpieczniki, przekaźniki rozebraliśmy nawet ich skrzynkę na czynniki pierwsze okazało się, że niestety wszystko gra.. Kostki całe nie było czuć spalenizny, ani nikt z użytkujących pojazd nie zauważył dymu podczas jazdy. Po długim boju stwierdziliśmy, że winowajcą jest sam przewód (fioletowy) idący od głównej kostki (tej, która znajduję się zaraz za progiem) do przełącznika w manetce. Stwierdziliśmy, że dorobimy nowy przewód i tak rozwiązaliśmy problem, aż do wczoraj.. Znów ta sama historia poszukiwanie winowajcy i znów wszystko sprawne oprócz przewodu zasilającego który również pokonuję te samą drogę co fioletowy. Mogę oczywiście zrobić obejście dla kolejnego przewodu jednak martwi mnie to, że rozwiązuje problem tylko pobieżnie, a topiące się przewody doprowadzą do pożaru samochodu. Przy sprawdzaniu przejścia przewodów okazuję się, że jest przejście z jednego na drugi co moim zdaniem mogłoby świadczyć, że gdzieś w wiązce są splecione razem potopiły się i zwierają się ze sobą Czy ktoś na forum opisywał może instrukcję ściągania deski tak abym mógł w większym stopniu dostać się do wiązki ? Pozdrawiam i wyczekuję odpowiedzi.
Czy ktoś z Was natrafił może na problem z palącymi się przewodami a nie samą kostką? Dwa miesiące temu straciłem w swoim Lacetti światła mijana i drogowe, można było jedynie mrugać drogowymi. Przekopaliśmy wszystkie bezpieczniki, przekaźniki rozebraliśmy nawet ich skrzynkę na czynniki pierwsze okazało się, że niestety wszystko gra.. Kostki całe nie było czuć spalenizny, ani nikt z użytkujących pojazd nie zauważył dymu podczas jazdy. Po długim boju stwierdziliśmy, że winowajcą jest sam przewód (fioletowy) idący od głównej kostki (tej, która znajduję się zaraz za progiem) do przełącznika w manetce. Stwierdziliśmy, że dorobimy nowy przewód i tak rozwiązaliśmy problem, aż do wczoraj.. Znów ta sama historia poszukiwanie winowajcy i znów wszystko sprawne oprócz przewodu zasilającego który również pokonuję te samą drogę co fioletowy. Mogę oczywiście zrobić obejście dla kolejnego przewodu jednak martwi mnie to, że rozwiązuje problem tylko pobieżnie, a topiące się przewody doprowadzą do pożaru samochodu. Przy sprawdzaniu przejścia przewodów okazuję się, że jest przejście z jednego na drugi co moim zdaniem mogłoby świadczyć, że gdzieś w wiązce są splecione razem potopiły się i zwierają się ze sobą Czy ktoś na forum opisywał może instrukcję ściągania deski tak abym mógł w większym stopniu dostać się do wiązki ? Pozdrawiam i wyczekuję odpowiedzi.
- orzech
- Stały bywalec
- Posty: 250
- Rejestracja: 26 lis 2013, o 09:41
- Reputacja: 1
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti 1.6 + LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Pany, temat powrócił. A właściwie to jest inny. Jakiś czas temu padły światła mijania. Myślę - kostka. Coś się poluzowało, itp - trzeba poprawić moją robotę sprzed 4 lat
Nie było za bardzo czasy, więc puściłem kablem z skrzynce bezpieczników (jak w manualu na pierwszej stronie) i tak żonka jeździła długi czas (znów jego brak). Pewnej pięknej nocy okazało się, że nie ma też długich na stałe, na mignięciu są. Zabrałem się za kostkę ale tu wszystko ok. Trzy razy poprawiałem - to samo. Nie ma długich na stałem migniecie jest, brak mijania jak wyjmę kabel na krótko w skrzynce bezpieczników. Myślałem, że manetka. Kupiłem nową - też nic. Zauważyłem osmolony kabel koloru brązowego przy manetce + jeszcze jeden ale nie pamiętam koloru. Oddałem auto do mechanika ale nie było czasu i spędził przy nim tylko 2 h. Wyjął całą puszkę bezpieczników pod maską, rozebrał na części wtórne i wszystko w niej ok (w Oplach coś się tam przepalało i myślał, że to to samo). Przy manetce też gmyrał i nie podoba mu się, że ten osmolony, brązowy kabel nie służy do niczego - tzn nic się z nim nie dzieje. Szukał modułu, dzięki któremu świecą światła po wyjęciu kluczyka ze stacyjki a gasną całkiem po otwarciu drzwi. Nie wiem czy słusznie ale prosił abym się dowiedział gdzie ten moduł jest lub co nim steruje a najlepiej schemat. Nie ma ktoś do niego dostępu albo jakiegoś pomysłu? Ja nie ogarniam co i jak a bez świateł trochę słabo.
Nie było za bardzo czasy, więc puściłem kablem z skrzynce bezpieczników (jak w manualu na pierwszej stronie) i tak żonka jeździła długi czas (znów jego brak). Pewnej pięknej nocy okazało się, że nie ma też długich na stałe, na mignięciu są. Zabrałem się za kostkę ale tu wszystko ok. Trzy razy poprawiałem - to samo. Nie ma długich na stałem migniecie jest, brak mijania jak wyjmę kabel na krótko w skrzynce bezpieczników. Myślałem, że manetka. Kupiłem nową - też nic. Zauważyłem osmolony kabel koloru brązowego przy manetce + jeszcze jeden ale nie pamiętam koloru. Oddałem auto do mechanika ale nie było czasu i spędził przy nim tylko 2 h. Wyjął całą puszkę bezpieczników pod maską, rozebrał na części wtórne i wszystko w niej ok (w Oplach coś się tam przepalało i myślał, że to to samo). Przy manetce też gmyrał i nie podoba mu się, że ten osmolony, brązowy kabel nie służy do niczego - tzn nic się z nim nie dzieje. Szukał modułu, dzięki któremu świecą światła po wyjęciu kluczyka ze stacyjki a gasną całkiem po otwarciu drzwi. Nie wiem czy słusznie ale prosił abym się dowiedział gdzie ten moduł jest lub co nim steruje a najlepiej schemat. Nie ma ktoś do niego dostępu albo jakiegoś pomysłu? Ja nie ogarniam co i jak a bez świateł trochę słabo.
- papieju
- Wymiatacz
- Posty: 1978
- Rejestracja: 28 sty 2018, o 15:18
- Reputacja: 56
- Imię: Marcin
- Samochód: Nubira kombi 1.8 LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Włoszczowa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Ten moduł jest zdaje się w słupku A po stronie kierowcy, możliwe że on się upalił albo przewody idące do niego. W wersji skandynawskiej zamiast niego siedział moduł świateł dziennych, czyli manetka na off a i tak się świecą, z tym że bez drogowych na stałe. Szukaj tam
- orzech
- Stały bywalec
- Posty: 250
- Rejestracja: 26 lis 2013, o 09:41
- Reputacja: 1
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti 1.6 + LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Ok, będę w takim razie atakował słupek. Ciekawi mnie od czego ten brązowy przewód jest do dochodzi do kostki...
- Sebastian
- Moderator
- Posty: 3996
- Rejestracja: 12 sie 2013, o 22:45
- Reputacja: 47
- Imię: Sebastian
- Samochód: 2x Lacetti 1.4&1.6
- Silnik:
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Tutaj schematy, niestety nie znalazłem opisu kolorów, ale może pamiętasz który to styk był:
Najlepiej próbówka na 12V, w łapę i szukać gdzie się gubi napięcie.
Najlepiej próbówka na 12V, w łapę i szukać gdzie się gubi napięcie.
Serwisowanie, naprawa, montaż: klimatyzacji, wentylacji, systemów ogrzewania - kontakt PW.
- orzech
- Stały bywalec
- Posty: 250
- Rejestracja: 26 lis 2013, o 09:41
- Reputacja: 1
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti 1.6 + LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
No i lipa. Mój elektryk zrobił światła mijania ale długich niet
Mówił coś o przeróbce instalacji ale nie doszedł do długich co i jak. Mówi, że ten moduł to gaszenia świateł itp nie znajduje się w słupku od strony kierowcy a gdzieś za grodzią, w silniku.
Więc, nadal mam dwa przykopcone kable przy manetce, brak długich i podejrzenia na samą manetkę - choć ją podmieniałem na nowa i nie świciło. Chyba, że były jakieś dwie awarie i została manetka. Że też nową sprzedałem Musze chyba gdzieś na podmiankę od kogoś znaleźć ew używka i ew zwrot
Do tego chyba trzeba ogarnąć innego elektryka, bo słabo bez długich
Mówił coś o przeróbce instalacji ale nie doszedł do długich co i jak. Mówi, że ten moduł to gaszenia świateł itp nie znajduje się w słupku od strony kierowcy a gdzieś za grodzią, w silniku.
Więc, nadal mam dwa przykopcone kable przy manetce, brak długich i podejrzenia na samą manetkę - choć ją podmieniałem na nowa i nie świciło. Chyba, że były jakieś dwie awarie i została manetka. Że też nową sprzedałem Musze chyba gdzieś na podmiankę od kogoś znaleźć ew używka i ew zwrot
Do tego chyba trzeba ogarnąć innego elektryka, bo słabo bez długich
-
- Świeżak
- Posty: 31
- Rejestracja: 4 lip 2018, o 00:02
- Reputacja: 0
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Odświeże temat. Problem jest od dłuższego czasu mianowicie w pozycji off światła są lecz tylko mijania po przekreceniu na mijania ich brak czasami działają i wtedy nawet długie ale po krótkiej jeździe czuć tlacy się plastik. Czytałem o kostce pod kierownicą ale nie mogę nic znaleźć na forum a szukam już ponad godzine. Potrzebuję jakiś opis jak dostać się prosto do kostki która jest za to odpowiedzialna.
Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
- none7
- Bywalec
- Posty: 176
- Rejestracja: 18 gru 2017, o 20:40
- Reputacja: 7
- Imię: Karol
- Samochód: Lacetti '05
- Silnik: 1.6, F16D3, 109KM, benz.+LPG
- LPG: STAG QNEXT PLUS
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
albo slaby styk w przełączniku zespolonym, albo kostka ZA licznikiem
-
- Wymiatacz
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 kwie 2015, o 21:30
- Reputacja: 1
- Imię: Piotr
- Samochód: Lacetti 2.0TCDI
- Silnik:
- Lokalizacja: Wawa Tarcho
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
bardziej prawdopodobna jest kostka za licznikiem
Pozdrawiam Piotr
VIN KL1NF35UJ7K644339
VIN KL1NF35UJ7K644339
-
- Świeżak
- Posty: 31
- Rejestracja: 4 lip 2018, o 00:02
- Reputacja: 0
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti
- Silnik:
- Lokalizacja: PL
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Jest w stanie mi ktoś pomoc jak się do niej dobrać i jak najprościej ja zastąpić??
Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
-
- Świeżak
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 paź 2019, o 14:15
- Reputacja: 0
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.4, benz
- LPG: Nie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Dziś z kumplem usunąłem powracający problem z kostką.
U mnie objawy byly takie jak wszyscy opisali. Radośnie wiec zdjalem zegary ,
ale za nimi oprócz upalonej kostki były ślady po naprawie. Owe 3 fioletowe kabelki razem ładnie zlutowane, a swiatel nie ma... Działało tylko obejście w skrzynce bezpiecznikow - dzieki orzech!
Problem rozwiązałem tak, że wszystkie kabelki pozostałe w ujaranej kostce polutowalismy do kupy wedle koloru.
Juz bez kostki działa jak powinno.
Pozdrawiam!
U mnie objawy byly takie jak wszyscy opisali. Radośnie wiec zdjalem zegary ,
ale za nimi oprócz upalonej kostki były ślady po naprawie. Owe 3 fioletowe kabelki razem ładnie zlutowane, a swiatel nie ma... Działało tylko obejście w skrzynce bezpiecznikow - dzieki orzech!
Problem rozwiązałem tak, że wszystkie kabelki pozostałe w ujaranej kostce polutowalismy do kupy wedle koloru.
Juz bez kostki działa jak powinno.
Pozdrawiam!
- orzech
- Stały bywalec
- Posty: 250
- Rejestracja: 26 lis 2013, o 09:41
- Reputacja: 1
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti 1.6 + LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Proszę bardzo
Niestety u mnie po jakimś czasie również przestało działać połączenie za licznikiem. Oddałem do elektryka, bo nie miałem czasu. Coś zrobił ale nie pamiętam co.
Niestety w tym samym momencie przestały działać długie i z nimi elektryk sobie nie poradził. Żona jeździ już tak ponad pół roku
Niestety u mnie po jakimś czasie również przestało działać połączenie za licznikiem. Oddałem do elektryka, bo nie miałem czasu. Coś zrobił ale nie pamiętam co.
Niestety w tym samym momencie przestały działać długie i z nimi elektryk sobie nie poradził. Żona jeździ już tak ponad pół roku
- orzech
- Stały bywalec
- Posty: 250
- Rejestracja: 26 lis 2013, o 09:41
- Reputacja: 1
- Imię: Marcin
- Samochód: Lacetti 1.6 + LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
No i mam. Nie wiem dlaczego to tak wygląda ale to masa - oba. Jeden "działa" drugi nie. Pod skrzynką bezpieczników wszystko ok więc gdzieś po drodze problem. Połączyłem oba i działa ale z racji iż w kablu zielonkawym została połowa kabelków w kostce to się grzeje (chyba, że to inny problem? - dlaczego to takie zaśniedziałe?).
Do rzeczy. Ma ktoś gdzieś jakiś schemat tej kostki?
Do rzeczy. Ma ktoś gdzieś jakiś schemat tej kostki?
- papieju
- Wymiatacz
- Posty: 1978
- Rejestracja: 28 sty 2018, o 15:18
- Reputacja: 56
- Imię: Marcin
- Samochód: Nubira kombi 1.8 LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Włoszczowa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Tak mnie naszła myśl że to się też pali trochę z winy okablowania. Robiłem kilka styków i gdzie nie zrzucę izolację to miedź czarna, utleniona jakby pracowała pod dużym obciążeniem. Nie wiem, może moja Nubira tak ma tylko. Bo rozumiem że tak może wyglądać kabel od cewki kompresora klimatyzacji, ale od świateł pozycyjnych też? Problemem robi się lutowanie bo takiej miedzi w zasadzie nie da się, nie trzyma się lut mimo tony topnika.
-
- Świeżak
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 paź 2019, o 14:15
- Reputacja: 0
- Imię: Krzysiek
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.4, benz
- LPG: Nie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Utnij upalone. Dosztukuj przewody jak będą za krotkie. Ja zali towarem bez wsadzania w kostkę.
Czytaj co napisałeś przed wysłaniem bo niezrozumiałe jest ostatnie zdanie. (admin)
Czytaj co napisałeś przed wysłaniem bo niezrozumiałe jest ostatnie zdanie. (admin)
Ostatnio zmieniony 17 lis 2019, o 23:11 przez wszim, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Czytaj co napisałeś przed wysłaniem bo niezrozumiałe jest ostatnie zdanie.
Powód: Czytaj co napisałeś przed wysłaniem bo niezrozumiałe jest ostatnie zdanie.
- papieju
- Wymiatacz
- Posty: 1978
- Rejestracja: 28 sty 2018, o 15:18
- Reputacja: 56
- Imię: Marcin
- Samochód: Nubira kombi 1.8 LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Włoszczowa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Dla jasności - brak świateł mijania objawia się też tym że gasną światła i podświetlenie zegarów? Bo wczoraj mi dwa razy zgasło na chwilę wszystko. No i czy dobrze rozumiem że w tej kostce kable się schodzą i jest tam zworka która je spina i w razie awarii łączymy je kolorami? Bo będę w poniedziałek tam zaglądał i chcę się przygotować. I tak, wjadą wago bo są do tego idealne.
-
- Specjalista
- Posty: 410
- Rejestracja: 26 lut 2019, o 23:32
- Reputacja: 30
- Imię: Darek
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.4 B+G
- LPG: Landi Renzo Omegas
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Ta kostka może powodować palenie świateł mijania? Wczoraj jeździłem i było wszystko ok, dzisiaj wsiadam i brak świateł mijania, okazało się że żarówki do wymiany. Dziwi mnie tylko, że obie naraz, jakby coś to spowodowało. Jedna to bym jeszcze pomyślał że się spaliła, ale dwie to mnie zastanawia. Wszystko inne działa tak jak powinno.
- papieju
- Wymiatacz
- Posty: 1978
- Rejestracja: 28 sty 2018, o 15:18
- Reputacja: 56
- Imię: Marcin
- Samochód: Nubira kombi 1.8 LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Włoszczowa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Może zbieg okoliczności. U mnie sprawcą dyskoteki na desce i przygaszania świateł i kontrolek okazała się manetka z wyłącznikiem, udało się dostać nową oryginalną i problemu ustały. Kostkę weryfikowałem, jak nowa
-
- Profesjonalista
- Posty: 737
- Rejestracja: 2 lut 2017, o 10:46
- Reputacja: 22
- Imię: Łukasz
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.6 109KM
- LPG: Stag 300 Premium
- Lokalizacja: Wo
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
A może mi ktoś powiedziec czy używacie tego automatycznego wlączania i wyłączania świateł ?
Tzn zostawiacie caly czas przekrecona manetke w tryb on a po Gaszeniu samochodu/wyjeciu kluczyka/ i otworzenia drzwi swiatła gasną
Tzn zostawiacie caly czas przekrecona manetke w tryb on a po Gaszeniu samochodu/wyjeciu kluczyka/ i otworzenia drzwi swiatła gasną
- bubu1769
- Administrator
- Posty: 6340
- Rejestracja: 5 wrz 2018, o 16:40
- Reputacja: 413
- Imię: Bartłomiej
- Samochód: Aveo T250
- Silnik: 1.4 101KM
- Inny samochód: Orlando 1.4T, Meriva A 1.8
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Ja w sumie we wszystkich samochodach które posiadają taką możliwość a nie mają zamontowanych DRL zostawiam pokrętło świateł na włączonym.
-
- Profesjonalista
- Posty: 737
- Rejestracja: 2 lut 2017, o 10:46
- Reputacja: 22
- Imię: Łukasz
- Samochód: Lacetti
- Silnik: 1.6 109KM
- LPG: Stag 300 Premium
- Lokalizacja: Wo
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
od nowosci mam ten samochód a od roku czasu sie do tego przekonałem jak kupiłem Sharana nowego
W sumie wygodne to a i tak w chwili odpalania system chwilowo wylącza je całkowicie wiec i nie ma zbednego obciążenia przy rozruchu
A i manetka sie oszczędza xD
W sumie wygodne to a i tak w chwili odpalania system chwilowo wylącza je całkowicie wiec i nie ma zbednego obciążenia przy rozruchu
A i manetka sie oszczędza xD
- papieju
- Wymiatacz
- Posty: 1978
- Rejestracja: 28 sty 2018, o 15:18
- Reputacja: 56
- Imię: Marcin
- Samochód: Nubira kombi 1.8 LPG
- Silnik:
- Lokalizacja: Włoszczowa
- Kontakt:
Re: [Lacetti] Naprawa świateł mijania - upalona kostka
Ale u mnie zostawienie świateł w pozycji mijania po wyjęciu kluczyka świecą pozycyjne. Nie gasną. Dzieje mi się tak na kluczyku dorobionym, na oryginalnym chyba gasną. Albo to była wina manetki bo w sumie nie sprawdzałem jak na nowej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość