Luźne pytanie o captivie 2.2 2013 r.
: 23 cze 2021, o 00:18
Mam takie ogólne pytanie odnośnie charakterystyki tego auta...
Zawsze miałem diesle citroena czyli psa. Głównie 1.6 i 2.0 HDi.
Od niedawna mam captive po drugim liftingu z silnikiem 2.2 187 km i manualem. Auto jest naprawdę fajne.. tylko praca silnika jest jakaś toporna jak z Transita...
Ale od początku. Auto ma 88 tys km. i dość długo stało ( prawie 2 lata) Kiedy je kupowałem z Francji odpalało normalnie, chodziło cicho, równo ale kopciło. Po sprowadzeniu zostały zdemontowane i sprawdzone wtryski, wyczyszczony EGR i dolot. Okazało się, że przyczyną kopcenia nie były wtryski tylko uszkodzona rura intercoolera i sam intercooler. Auto po naprawach trafiło do serwisu i zostały dograne i przyuczone wtryskiwacze na fabrycznym oprogramowaniu.
Wszystkie te zabiegi zaowocowały wyraźnym wzrostem mocy, spadło spalanie i to znacznie. Obecnie jest to 7.5 l na trasie i 8.6 w mieście. Wszystko niby ok... ale przed tymi zabiegami chodziło ciszej na wolnych obrotach. Obecnie przypomina mi forda Transita i to nie pierwszej młodości. Po wzroście obrotów wtryskiwacze cichną i jest komfortowo.
Podpowiedzcie czy to norma w tych silnikach ? Wydaje mi się, że kiedy silnik brał lewe powietrze z intercoolera i chodził pod mniejszym obciążeniem to chodził ciszej. Teraz po wymianie go słychać... Tak ma być czy raczej kombinować z wtryskami i oprogramowaniem ?
Zawsze miałem diesle citroena czyli psa. Głównie 1.6 i 2.0 HDi.
Od niedawna mam captive po drugim liftingu z silnikiem 2.2 187 km i manualem. Auto jest naprawdę fajne.. tylko praca silnika jest jakaś toporna jak z Transita...
Ale od początku. Auto ma 88 tys km. i dość długo stało ( prawie 2 lata) Kiedy je kupowałem z Francji odpalało normalnie, chodziło cicho, równo ale kopciło. Po sprowadzeniu zostały zdemontowane i sprawdzone wtryski, wyczyszczony EGR i dolot. Okazało się, że przyczyną kopcenia nie były wtryski tylko uszkodzona rura intercoolera i sam intercooler. Auto po naprawach trafiło do serwisu i zostały dograne i przyuczone wtryskiwacze na fabrycznym oprogramowaniu.
Wszystkie te zabiegi zaowocowały wyraźnym wzrostem mocy, spadło spalanie i to znacznie. Obecnie jest to 7.5 l na trasie i 8.6 w mieście. Wszystko niby ok... ale przed tymi zabiegami chodziło ciszej na wolnych obrotach. Obecnie przypomina mi forda Transita i to nie pierwszej młodości. Po wzroście obrotów wtryskiwacze cichną i jest komfortowo.
Podpowiedzcie czy to norma w tych silnikach ? Wydaje mi się, że kiedy silnik brał lewe powietrze z intercoolera i chodził pod mniejszym obciążeniem to chodził ciszej. Teraz po wymianie go słychać... Tak ma być czy raczej kombinować z wtryskami i oprogramowaniem ?