Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Wszystkie inne tematy dotyczące danego modelu
Bartlej
Świeżak
Posty: 3
Rejestracja: 2 paź 2019, o 09:33
Reputacja: 0
Imię: Bartosz
Samochód: Epica
Silnik: 2.5 V6
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: Bartlej » 7 paź 2019, o 21:48

Dzięki za odpowiedź, ku niej się skłaniam od samego początku, ale wole dopytać kogoś kto to ma, ja jeżdżąc Corollą E12 Kombi, wcześniej mając WV (polo), mam małe pojęcie o tych autach.

Awatar użytkownika
Kraviec
Profesjonalista
Posty: 851
Rejestracja: 23 lis 2014, o 23:46
Reputacja: 13
Imię: Michał
Samochód: Epica V250
Silnik: 2.0, X20D1, 144KM
LPG: KME Nevo
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: Kraviec » 8 paź 2019, o 16:12

Arbi pisze:
7 paź 2019, o 16:23
Ta pierwsza ma gaz Vialle V generacji. Bardzo fajna instalacja. Warta zainteresowania.
Albert fajna, bo masz taką? Opinie użytkowników tych instalacji nie są najlepsze, awarie pomp i dziwne rzeczy ze sterownikami. Fajna jak nowa, serwisowanie tego to dramat, jak już coś się zacznie dziać to przeważnie kończy się przesiadką na 4gen popularnego producenta STAG lub KME. Ja bym do tego podchodził ostrożnie jeśli mowa o wyeksploatowanej instalacji.

Awatar użytkownika
Arbi
Wymiatacz
Posty: 1097
Rejestracja: 14 kwie 2019, o 21:51
Reputacja: 33
Imię: Albert
Samochód: Epica
Silnik: 2.5 24V, 156KM, benz.+LPG
LPG: Vialle LPE-7 (LPi)
Lokalizacja: Skulsk
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: Arbi » 8 paź 2019, o 22:48

No moja opinia jest między innymi z punktu widzenia użytkownika. Dość dobrze zgłębiłem temat tej instalacji, znam jej wady i zalety, a tych jest sporo. Negatywne opinie, są spowodowane głównie awarią pompy i brakiem ogarniętych serwisów. O problemach ze sterownikami nie słyszałem. No może raz, po zalaniu. Nikogo nie namawiam, tylko wyrażam swoją opinię. A Ty serwisujesz Michał te instalacje, skoro twierdzisz, że to dramat, czy gdzieś się naczytałeś?

Awatar użytkownika
Kraviec
Profesjonalista
Posty: 851
Rejestracja: 23 lis 2014, o 23:46
Reputacja: 13
Imię: Michał
Samochód: Epica V250
Silnik: 2.0, X20D1, 144KM
LPG: KME Nevo
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: Kraviec » 9 paź 2019, o 09:18

Nie nie serwisuje, ale przerabiałem temat w trzech autach kolegów. Ten co ściągnął volviaka z półroczną instalacją to jeździł chyba 3 czy 4 lata i nic się nie działo. Ale świeże auto i nowa instalacja.
Dwóch kupiło z kilkuletnią instalacją auta z przebiegiem ponad 200kkm, nie wiadomo ile na gazie zrobione i samo dzwonienie po serwisach i szukanie kogoś kto się zna było uciążliwe. Szukaliśmy wtedy w necie informacji o tych instalacjach i mało ich było, a jak już ktoś pisał to właśnie o problemach z pompami i sterownikami. Jeden pompę wymienił na jakąś regenerowaną i padła znowu po pół roku, u drugiego nagle instalacja zaczęła żyć swoim życiem i ostatecznie padło na sterownik to zaproponowali uciekać z tego i włożyć normalną instalację 4gen. Po prostu 4gen ogarniesz wszędzie, a przy Vialle wszystko jest pięknie dopóki działa. U jednego z gazowników usłyszał też, że Vialle ma słabe algorytmy obliczania dawki paliwa i silniki nie pracują optymalnie - ile w tym prawdy nie wiem.
Podobnie jest z instalacjami 4gen BRC, dopóki działają jest ok, ale jak trzeba wymienić wtryski to boli, bo jeden wtrysk kosztuje około 250zł x4, a w przypadku Epici x6 to wychodzi 1500zł + robota gazownika. Zwykłe pojedyncze porządne wtryski kosztują 60-70zł/szt. Dlatego przy autach używanych z założoną już instalacją nie pchałbym się nigdy w Vialle ani BRC, albo przy zakupie od razy wliczył w koszty ewentualne wydatki.

Bartlej
Świeżak
Posty: 3
Rejestracja: 2 paź 2019, o 09:33
Reputacja: 0
Imię: Bartosz
Samochód: Epica
Silnik: 2.5 V6
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: Bartlej » 9 paź 2019, o 09:52

Tą pierwszą i tak mi ktoś zwinął, 5 ją znalazłem (niby wystawiona 5), 6 napisałem, to była niedziela a 8 we wtorek dzwoni babka z AAA Auto, że już sprzedali. Ciekawe czemu nie 7 :-) Może gość dzwonił 5 i się umówił na poniedziałek. Trudno, widocznie tak miało być. Szukam dalej, na razie mam czym jeździć, więc nie ma ciśnienia. Jak coś godnego uwagi się trafi to po prostu kupię. Oczywiście nie omieszkam podpytać was o zdanie.

ziomal
Świeżak
Posty: 37
Rejestracja: 1 paź 2016, o 18:06
Reputacja: 1
Imię: Tomasz
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Bogota
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: ziomal » 14 kwie 2020, o 20:11

Przejrzałem forum i net, poprawcie mnie jeśli się mylę.
2.0 diesel w rocznikach 2007-2009 nie ma dwumasy? Silnik jest na łańcuchu? Czego można się spodziewać odnośnie usterek i ewentualnych napraw przy zakupie krajowego z udokumentowanym przebiegiem na poziomie 12-15k? Jakie są najdroższe bolączki modelu z tym silnikiem? Czy ten z 2009 różni się tylko zegarami?

Awatar użytkownika
etac
Prezes
Posty: 23775
Rejestracja: 4 sie 2013, o 00:31
Reputacja: 249
Imię: Krzysztof
Samochód: Hyundai Tucson
Silnik: 1.6T 150KM
LPG: NIE
Inny samochód: Toyota Yaris Hybrid
Lokalizacja: SBE
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: etac » 14 kwie 2020, o 21:53

diesle z tego rocznika mają dwumasę i są na pasku.
Lekcje prywatne są odpłatne, pytania na forum są darmowe

milyjarek
Profesjonalista
Posty: 829
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 09:45
Reputacja: 5
Imię: Jarosław
Samochód: Epica , Malibu LTZ
Silnik: 2.0 Diesel , 150KM
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: milyjarek » 14 kwie 2020, o 21:53

Ma dwu mase a rozrząd na pasku. W zeszłym miesiącu sprzedałem. Kupiłem z przebiegiem 98kkm w 2013r a sprzedałem teraz z przebiegiem 194kkm. Przez ten okres jedna drobna awaria; blokował tłoczek zacisku hamulcowego z powodów nalotu rdzy. Regeneracja zacisków od tamtej pory co 2 lata i spokój. Więcej nic się nie działo. Auto bardzo trwałe, do dnia sprzedaży zawieszenie w oryginale bez luzów, sprzęgło oryginał i dwu masa bez oznak zużycia. Na święta rozmawiałem z dziewczyną która kupiła. Przejechała już 2kkm i jest bardzo zadowolona. Polecam ale tylko z udokumentowanym przebiegiem, pochodzeniem , od 1 właściciela , najlepiej krajowe. Najbardziej udany model chevroleta.

Awatar użytkownika
KonradMaster
Profesjonalista
Posty: 929
Rejestracja: 6 lip 2016, o 11:14
Reputacja: 6
Imię: Konrad
Samochód: Captiva LT+
Silnik: 2.2D, VCDi, 184KM, diesel
Inny samochód: Renault Scenic II
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: KonradMaster » 14 kwie 2020, o 21:59

Wszystkie (dokładnie to jeden) diesle w Epice (przynajmniej tej "europejskiej", wyprodukowanej w Korei) mają dwumasę, wysprzęglik wewnątrz skrzynii i rozrząd na pasku. Na łańcuchu bez dwumasy są tylko 2 silniki benzynowe o pojemności 2.0 oraz 2.5. W samym silniku problemy mogą dotyczyć jedynie osprzętu, ale to zazwyczaj jest jakiś przetarty, lub zaśniedziały przewód. Niestety kable w tym aucie są budżetowe, żeby nie powiedzieć choinkowe. Dla przykładu podam, że wymieniłem przepustnicę za 1000 PLN w swojej Epice, bo tak nakazała serwisówka, a po wymianie problem nie zniknął. Okazało się, że winowajcą jest wtyczka Boscha wchodząca do przepustnicy za 15 zł :) Do tego dochodzi problem z DPF, jeśli często jeździsz po mieście, ewentualnie z jego czujnikami spalin, które przy przebiegu ponad 200k km mogą zacząć się psuć. No i oczywiście sprzęgło razem ze wspomnianym kołem dwumasowym. Ale to raczej elementy eksploatacyjne. Dość skomplikowane jest tylne zawieszenie, gdzie mamy wielowahacz, przez co nie jest tak tanio jak w przypadku zwykłej belki. Na plus są dość wytrzymałe wtryskiwacze i pompa Boscha. Również turbo powinno dużo wytrzymać, jeśli auto jeździło na dobrym oleju i nie zatrzemy go przedwcześnie poprzez szybkie gaszenie silnika bez wychłodzenia turbiny.
Pod koniec 2009 roku były już nowe zegary, kluczyk scyzoryk i chyba niebieski kolor podświetlenia deski wraz z podświetleniem przycisków na kierownicy. Klamki zewnętrzne też były w chromie, ale to już od 2008 roku.
BTW gdzie znalazłeś jedenastoletnią Epicę z tak niskim przebiegiem?
Od 2022.11: Chevrolet Captiva 2.2D VCDi 184KM 400NM 2011r.
2015.12-2022.11: Chevrolet Epica 2.0D VCDi 150KM 320NM 2007r. -> 180KM 370NM
2008.10-2016.03: Daewoo Nubira II 2.0D-TEC 133KM 184NM 2000r. + LPG AEB KING 4
Obrazek

ziomal
Świeżak
Posty: 37
Rejestracja: 1 paź 2016, o 18:06
Reputacja: 1
Imię: Tomasz
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Bogota
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: ziomal » 14 kwie 2020, o 22:20

Dzięki chłopaki.

Znalazłem po ogłoszeniach, krajowe od pierwszych właścicieli.

Że zdjęć widziałem, że 2009 ma zegary na niebiesko, ale klima i radio dalej na zielono.
Auto ma służyć to tzw "tyrania" do pracy. Same trasy po 300 - 500 km.

Rozważam wszystkie za i przeciw (nie mam doświadczenia z koreańską motoryzacją) a na placu boju pozostały dwie propozycje
Epica 2.0 kaszlak i Brawo 2.0 kaszlak. Obydwa w podobnej cenie, przebieg i krajowe. Bliżej mi do Fiata, bo znam, ale lubię duże i wygodne auta.

Zaskoczyło mnie że, skrzynia 5 w Epice

Awatar użytkownika
KonradMaster
Profesjonalista
Posty: 929
Rejestracja: 6 lip 2016, o 11:14
Reputacja: 6
Imię: Konrad
Samochód: Captiva LT+
Silnik: 2.2D, VCDi, 184KM, diesel
Inny samochód: Renault Scenic II
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: KonradMaster » 14 kwie 2020, o 22:28

Ja jakbym miał drugi raz kupić Epicę, to tylko w sześciobiegowym automacie.
Bravo w gnoju konstrukcyjnie ma tego samego diesla, co Epica. Bo ogólnie ten silnik, to konstrukcja Fiata, która występuje również w Alfach, czy Oplach. GM go jedynie trochę przerobił. Złośliwi mówią, ze ten diesel to taki fiatoopel. Jeździłem Bravo, ale starszym z 2001 r. Komfort podróżowania bez porównania do Epici. Epica to naprawdę sporych rozmiarów auto. Bardzo komfortowe, o ile nie jeździło się po niej na hydropneumatyce :)
Od 2022.11: Chevrolet Captiva 2.2D VCDi 184KM 400NM 2011r.
2015.12-2022.11: Chevrolet Epica 2.0D VCDi 150KM 320NM 2007r. -> 180KM 370NM
2008.10-2016.03: Daewoo Nubira II 2.0D-TEC 133KM 184NM 2000r. + LPG AEB KING 4
Obrazek

ziomal
Świeżak
Posty: 37
Rejestracja: 1 paź 2016, o 18:06
Reputacja: 1
Imię: Tomasz
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Bogota
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: ziomal » 15 kwie 2020, o 15:30

Czego kosztownego w wiekowym już aucie (2009) można się obawiać? Auto krajowe z potwierdzonym przebiegiem 126k

milyjarek
Profesjonalista
Posty: 829
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 09:45
Reputacja: 5
Imię: Jarosław
Samochód: Epica , Malibu LTZ
Silnik: 2.0 Diesel , 150KM
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: milyjarek » 15 kwie 2020, o 16:15

Niczego nie musisz się obawiać. Najbliższe 70kkm powinno być bezproblemowe . Jak masz naprawdę zadbany egzemplarz to nie zastanawiaj się nawet.

Dodano po 16 minutach 16 sekundach:
No chyba że jest on w komisie np. Piaseczno to lepiej sprawdzić dokładnie na spokojnie.

Awatar użytkownika
KonradMaster
Profesjonalista
Posty: 929
Rejestracja: 6 lip 2016, o 11:14
Reputacja: 6
Imię: Konrad
Samochód: Captiva LT+
Silnik: 2.2D, VCDi, 184KM, diesel
Inny samochód: Renault Scenic II
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: KonradMaster » 15 kwie 2020, o 16:33

Jak nie było nigdzie uderzone, to nawet rdzy się nie musisz obawiać. Pilnuj jedynie przeglądów serwisowych, czyli olej, filtry, inne płyny, czy rozrząd.
Od 2022.11: Chevrolet Captiva 2.2D VCDi 184KM 400NM 2011r.
2015.12-2022.11: Chevrolet Epica 2.0D VCDi 150KM 320NM 2007r. -> 180KM 370NM
2008.10-2016.03: Daewoo Nubira II 2.0D-TEC 133KM 184NM 2000r. + LPG AEB KING 4
Obrazek

ziomal
Świeżak
Posty: 37
Rejestracja: 1 paź 2016, o 18:06
Reputacja: 1
Imię: Tomasz
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Bogota
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: ziomal » 15 kwie 2020, o 20:23

milyjarek pisze:
15 kwie 2020, o 16:31
Niczego nie musisz się obawiać. Najbliższe 70kkm powinno być bezproblemowe . Jak masz naprawdę zadbany egzemplarz to nie zastanawiaj się nawet.

Dodano po 16 minutach 16 sekundach:
No chyba że jest on w komisie np. Piaseczno to lepiej sprawdzić dokładnie na spokojnie.

No jest w Piasecznie :D , wg CEPIKu, który sprawdziłem, 1 właściciel, krajowy i przebieg 126k

milyjarek
Profesjonalista
Posty: 829
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 09:45
Reputacja: 5
Imię: Jarosław
Samochód: Epica , Malibu LTZ
Silnik: 2.0 Diesel , 150KM
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: milyjarek » 15 kwie 2020, o 21:55

Domyśliłem się że tam masz upatrzone. Jeżeli chodzi o sieć komisow AAA to mają złe opinie. Dużo osób narzeka na kupione tam samochody ale ja bym tym się nie przejmował tylko zlecił oględziny konkretnego pojazdu firmie Autotesto i nie myślał czy po zakupie nie popełniłem czasem błędu.

ziomal
Świeżak
Posty: 37
Rejestracja: 1 paź 2016, o 18:06
Reputacja: 1
Imię: Tomasz
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Bogota
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: ziomal » 15 kwie 2020, o 22:56

Chodzi mi o to ogłoszenie. Do 11.2019 w rękach jednego właściciela

https://www.otomoto.pl/oferta/chevrolet ... CV0Vb.html

kamyk119
Aktywny
Posty: 74
Rejestracja: 19 sie 2016, o 17:00
Reputacja: 0
Imię: Paweł
Samochód: Epica 2.0 + KME
Silnik:
Lokalizacja: Brwinów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: kamyk119 » 16 kwie 2020, o 07:24

Jeżdżę już trzecią Epiką i zrobiłem tymi samochodami grubo ponad pół miliona kilometrów. Przerobiłem większość "awarii" jakie mogą się zdarzyć w tym samochodzie więc jako takie pojęcie o mocnych i słabych stronach mam. Co prawda szukasz diesla a ja miałem 3 benzyny 2.0 w manualu więc na temat silnika nie ma co się rozpisywać. Powiem tylko tyle, że samochód nigdy nie odwalił numeru typu przymusowy postój w trasie. Silnik i skrzynia nigdy nie padły ale w benzynie przy częstej jeździe autostradowej w Epice jest duże, napiszę nawet że bardzo duże zużycie oleju. We wszystkich trzech na bardzo długich trasach podchodziło pod normę fabryczną (0,6 l na 1000 km co jak łatwo policzyć daje w zasadzie wymianę całego oleju od przeglądu do przeglądu) ale o dziwo w jeździe krótkiej problem właściwie znika. To tyle jeśli chodzi o silnik. W mojej opinii absolutnie najsłabszym elementem Epiki jest zawieszenie. Kompletnie sobie nie radzi z polskimi drogami. Lecą łączniki, końcówki drążków, gumy drążków stabilizatora, tuleje których jest w Epice cała masa. Niejednokrotnie taniej wymienić kompletny wahacz niż lecieć po kolei z drobnymi elementami bo jakość zamienników jest żadna, a ceny tych idących na pierwszy montaż wcale nie są małe. Każda z Epik którymi jeździłem "pukała" z przodu. To jest chyba po prostu taka konstrukcja. W pierwszej wymieniłem kompletne przednie zawieszenie, łącznie z amorami, sprężynami i stabilizatorem i kicha. Było sztywno, przyczepnie, na przeglądach zero luzów a na drodze zawsze coś na nierównościach puknęło. Druga wada to tak jak pisali poprzednicy "okablowanie". Mi co prawda nie przysporzyło większych problemów (poza resetującym się kompem - ale nie zaliczam tego do rangi problemu), ale każdy mechanik/elektryk który robił coś przy Epice twierdził że instalacja to taki koreański dowcip, przewody są po prostu kiepskiej jakości. Poza zawieszką żadnych poważniejszych wad nie widzę. Może jeszcze hamulce mogłyby być lepsze ale założenie kompletu Brembo albo Textara załatwia sprawę. Mocne strony Epiki to wciąż (mimo lat) wyposażenie. W LT masz właściwie wszystko poza dwustrefowym klimatronikiem, ale ten który jest wystarcza. Koszty serwisu mechanika który zna się na samochodach, nie koniecznie na Epikach są niskie. Napisałem tak celowo, bo wielu mechaników tego samochodu na początku się bało a po "poznaniu" wiedzą, że to konstrukcja cepa, tyle że w ładnym opakowaniu. Nie trzeba do tego samochodu ASO i gigantycznych sum na fakturze. Pomimo wieku, samochód jest tez bezpieczny. Przetestowałem organoleptycznie, pękła mi tylna opona w zakręcie, zaliczyłem dacha przez przód i kilka prze bok, nie stało mi się nic, miałem tylko guza ... przy którymś fikołku trafił mnie telefon. Samochód na długich trasach jest megakomfortowy. Nie męczy mnie zrobienie trasy Warszawa - Dolny Ślask jednego dnia (prawie 900 km) a dla porównania jeżdżę też nową Octavią i wycieczka do Torunia w tą i z powrotem dała mi popalić jak mało co. Ze względów praktycznych nie zgodzę się wpisami "70 tys, spokojnie bez awarii zrobisz po kupnie". No nie, te samochody mają od 11 do 15 lat, a wtedy już nie ma żadnej gwarancji że coś nagle nie padnie. Jak nie przebieg to wiek zrobi swoje. a pomimo tego wieku i "rzadkości" na naszych drogach tego samochodu nie spotkałem się nigdy z problemem dostępności części. Nawet perełki typu mechanizm wycieraczek dostałem 2 dwa dni. Podsumowując:
WADY:
- niska trwałość elementów zawieszenia;
- kiepskie "fabryczne" hamulce bardzo podatne na rozgrzanie;
- kiepska jakość elektryki (kable);
- właściwie zerowa użyteczność składanej asymetrycznie kanapy bo za oparciem mamy "rusztowanie" oddzielające bagażnik;
- ZEROWA elastyczność silnika 2.0 benzyna, po prostu masakra, czy ciągniemy do 6 tys. czy nisko elastyczność nie istnieje (waga i skrzynia 5 robi swoje), ale za to dźwięk rzędowej szóstki przy depnięciu... tylko kierowcy rzędowych szóstek BMW wiedzą o co chodzi;

ZALETY:
- BARDZO duży komfort jazdy, szczególnie na długich trasach;
- cisza, totalna cisza, słychać tylko mruczące R6, a to fajne jest :P ;
- jeśli samochód nie był uderzony, rdza się nie pojawia (wszystkie trzy latami stały pod chmurką i nic ich nie brało);
- wyposażenie max (w LT);
- bezpieczeństwo;
- dostępność części mimo wieku i zakończenia produkcji;
- spory bagażnik jak na sedana;
- niska cena zakupu ze względu na małą popularność (ale co za tym idzie coraz ciężej Epikę sprzedać za dobre pieniądze);
- instalacje gazowe na 2.0 nie robią żadnego wrażenia, silniki działa i jeździ jakby ich nie było;
- miejsce i wygoda "tylnej ławki", żaden pasażer nie narzekał, nigdy. Nie ważne czy dżokej czy koszykarz.

ziomal
Świeżak
Posty: 37
Rejestracja: 1 paź 2016, o 18:06
Reputacja: 1
Imię: Tomasz
Samochód: brak
Silnik:
Lokalizacja: Bogota
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: ziomal » 16 kwie 2020, o 08:44

Kompleksowo. Dzięki

milyjarek
Profesjonalista
Posty: 829
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 09:45
Reputacja: 5
Imię: Jarosław
Samochód: Epica , Malibu LTZ
Silnik: 2.0 Diesel , 150KM
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: milyjarek » 16 kwie 2020, o 08:50

Bardzo ładnie kolega opisał, szczególnie że miał aż 3 sztuki. Tylko że diesel jest naprawdę bardziej trwały. Ja naprawdę zawieszenia nie ruszyłem a przejechal wóz 194kkm gdy sprzedałem. Jedynie były za mnie wymieniane raz gumy z tyłu gdyż pukanie było. W silniku diesla ani jednej dolewki oleju nie powinno być nawet przy przebiegach powyżej 400kkm. Ja bym nie sprzedał gdybym nie miał Malibu ale kto wie może wrócę jeszcze do Epici kiedyś jak Malibu okaże się błędem.

kamyk119
Aktywny
Posty: 74
Rejestracja: 19 sie 2016, o 17:00
Reputacja: 0
Imię: Paweł
Samochód: Epica 2.0 + KME
Silnik:
Lokalizacja: Brwinów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: kamyk119 » 16 kwie 2020, o 09:01

Milyjarek, kupno Malibu to na pewno błąd!! Jestem o tym tak przekonany, że choćby dzisiaj i bez dopłat zamienię się z Tobą na moją Epikę :D :D :D :Y :Y

Awatar użytkownika
KonradMaster
Profesjonalista
Posty: 929
Rejestracja: 6 lip 2016, o 11:14
Reputacja: 6
Imię: Konrad
Samochód: Captiva LT+
Silnik: 2.2D, VCDi, 184KM, diesel
Inny samochód: Renault Scenic II
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: KonradMaster » 16 kwie 2020, o 10:14

Faktycznie, z tym przednim zawieszeniem to też jest jakiś niewypał. Irytuje mnie strasznie to stukanie z przodu, na początku zrzucałem to na moje niskoprofilowe dziewiętnastki, ale na oryginalnych siedemnastkach jest to samo. Wymieniłem z przodu już wszystko, za wyjątkiem amortyzatorów i sprężyn. Na przeglądzie wychodzi miodzio, mechanik mówi, że jest miodzio, a stukanie jak było, tak jest. Uznałem, że to jest po prostu zjawisko TTTM (ten typ tak ma).
Od 2022.11: Chevrolet Captiva 2.2D VCDi 184KM 400NM 2011r.
2015.12-2022.11: Chevrolet Epica 2.0D VCDi 150KM 320NM 2007r. -> 180KM 370NM
2008.10-2016.03: Daewoo Nubira II 2.0D-TEC 133KM 184NM 2000r. + LPG AEB KING 4
Obrazek

milyjarek
Profesjonalista
Posty: 829
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 09:45
Reputacja: 5
Imię: Jarosław
Samochód: Epica , Malibu LTZ
Silnik: 2.0 Diesel , 150KM
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: milyjarek » 16 kwie 2020, o 10:36

Może u mnie nie stukalo bo jeździłem głównie w trasy. Kamyk też uważasz że błąd zrobiłem kupując Malibu, no właśnie. Kupiłem i dopiero za 3 lata będzie można ocenić. Kocham je za niższe spalenie niż w Epice i trochę szybszą jazdę ale tak wygodnie jak w Epice to nie jest. Napewno większość by mi odradzalo tak jak w przypadku Opli. Dla wielu ludzi Insignia to porażka ale też ma wielu zwolenników i są zadowoleni. Trudno chciałem, kupiłem i zobaczę co będzie dalej. Nie lubię niemieckiej motoryzacji więc ją pomijam. Następny zakup będzie bardziej rozsadkowy niż oczami.

kamyk119
Aktywny
Posty: 74
Rejestracja: 19 sie 2016, o 17:00
Reputacja: 0
Imię: Paweł
Samochód: Epica 2.0 + KME
Silnik:
Lokalizacja: Brwinów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: kamyk119 » 16 kwie 2020, o 10:55

Nie no ja pisałem z sarkazmem!!. Sam chcę kupić Malibu po Epice bo podoba mi się nieziemsko. Co do Insigni, u nas w firmie jest cała flota służbowych, przed i po lifcie. 1.6 turbo z chyba 12 sztuk nie dojechało do 100 tys. bo przekręciły się panewki. Bardzo długo wojowaliśmy z Oplem bo za nic nie chciał przyznać, że to wada fabryczna silnika (zresztą nie tylko tego, wystarczy poczytać co się dzieje z tzw. szepczącymi dieslami 1.6 CDTi w których pada smarowanie napinacza paska i silnik leci do remontu po kilkunastu tysiącach). Skończyło się u nas na wymianie silników. Akurat ta Insignia przydzielona do nas przejechała 69 tys. i przekręciła panewki. Poza tym przedliftowe Insignie mają kiepską jakość materiałów w środku, dużo plastiku, za dużo jak na samochód aspirujący do klasy wyższej średniej. Do tego dochodzą non stop problemy z modułem komfortu i ewenement, na środku deski wielki ekran BEZ nawigacji. Opel wrzucił nam do schowka zestawy najtańszych Larków :) Konrad zawieszkę przednią odpuść, nic nie zrobisz poza pakowaniem kasy. Ja kazałem już mechanikowi wymieniać samemu konkretne części i za każdym razem po wymianie pokazywał mi że stare są całkowicie sprawne. Walka z wiatrakami. Wymieniłem wtedy kompletne wahacze razem z tulejami, końcówkami, sworzniami, łącznikami, dałem nowy stabilizator i gumy stabilizatora. Potem poszły sprężyny, mocowania górne amorków z łożyskami i amortyzatory. Po tym wszystkim gdzieś przeczytałem że mogą pukać zaciski, poszły do regeneracji i nic. Dalej delikatne głuche pukanie. Ostatnią rzeczą "podejrzaną" była maglownica. Poszła do sprawdzenia, była sztywna. Odpuściłem duuużo biedniejszy.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2020, o 11:19 przez kamyk119, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
KonradMaster
Profesjonalista
Posty: 929
Rejestracja: 6 lip 2016, o 11:14
Reputacja: 6
Imię: Konrad
Samochód: Captiva LT+
Silnik: 2.2D, VCDi, 184KM, diesel
Inny samochód: Renault Scenic II
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Re: Chevrolet Epica - czy nadal warto kupić?

Post autor: KonradMaster » 16 kwie 2020, o 11:13

Moim marzeniem też było i chyba trochę nadal jest Malibu, głównie ze względu na wygląd zewnętrzny, no i oczywiście na piękne wnętrze. Nocą to jest po prostu poezja, normalnie zakochałem się we wnętrzu Malibu. To najnowsze Malibu (dziewiąta generacja) jest może jeszcze fajniejsze z zewnątrz, takie trochę czterodrzwiowe coupe, ale za to wnętrze to jakieś nieporozumienie... Niestety, ale ósma generacja ma też sporo minusów, jakość zawieszenia podobno pozostała bez zmian, jest ich bardzo mało, przez co ciężko znaleźć odpowiedni egzemplarz, no i jest niby fabryczny fajny wyświetlacz z nawigacją, ale nie ma kamery cofania... Nie wiem czy jest możliwość podłączenia, czy nie, no ale to i tak słabo w aucie tej klasy wyprodukowanego po 2012 roku.
Od 2022.11: Chevrolet Captiva 2.2D VCDi 184KM 400NM 2011r.
2015.12-2022.11: Chevrolet Epica 2.0D VCDi 150KM 320NM 2007r. -> 180KM 370NM
2008.10-2016.03: Daewoo Nubira II 2.0D-TEC 133KM 184NM 2000r. + LPG AEB KING 4
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Epica Ogólnie o modelu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości