Forum Chevrolet Team Poland

Mam możliwosc kupienia Sparka z 2010 roku 1.0 68KM z małym przebiegiem od znajomych. Czy do tego silnika można lpg? Czy tak samo one miały opcje KL7? Proszę o opinie bo nie mam czasu za dużo na rozmyślania.

One miały hydrauliczne kasatory luzów. Wiele aut ma założone LPG i jeździ.
A co do auta, jak nie oczekujesz wiele od auta to będzie jeździć i tanio kosztować w eksploatacji. Warto jednak zrobić mu zabezpieczenie antykorozyjne i założyć nadkola z tyłu.

Spark z 2010 roku to jaki to model dokładnie? Mam na myśli to że jak np. Aveo T255 a spark z tego roku to jaki? I gdzie ten rocznik był produkowany? Oczywiście kupiony w polsce.

A to takie chyba maskowane Daewoo?

No może za 3000 zł to bym kupił

Cofam więc moje słowa, bo dotyczą M300, czyli takiego Sparka

Jak to maskowane Daewoo?
A w 2010 były tez daewoo produkowane?

M250 to dzień, gdzie kupiono Daewoo, ale jeszcze nie wprowadzono nowych projektów, więc na szybko im znaczki wymienili

Zdecyduj się, co możesz kupić - M300 czy M255, bo różnica w cenie jest zasadnicza.

Ale z tego co w necie widzę to M250 był produkowany do 2007 roku

Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Chodzi mi o M300 zdecydowanie i mam nadzieje ze takiego mają, chociaż jeszcze go nie widziałem ale w 2010 to musiał być M300

a potem były jakieś drobne modyfikacje, znaczek CHEVROLET i jazda ...

... aż do 2011, gdzie zaprezentowano M300

Chyba nie, bo w broszurach mamy MY2010, rok produkcji 2010.

Dobrze ze mówicie to jak dokładnie wygląda M250 zebym nie kupił jak M300

Dodano po 7 minutach 3 sekundach:
O kurcze żeby to nie było to:

http://en.wheelsage.org/category/chevro ... res/sx1xyg

Nie sposób pomylić, starsze modele biją Matizem po oczach (Matiza chyba widziałeś?). A M300 to taki mały transformers.

Ta tak myślałem ze może jakaś minimalna różnica:)

Ale mnie nastraszyliscie, całe szczeście jest to Spark M300 z 2010 roku Jeszcze mam chwile do zastanowienia bo sam nie wiem czy chce. Wiec te sprzedawane M300 w polsce z początku produkcji warte są zakupu, czy lepiej szukac z innych dat produkcji? Jakie słabe punkty mają te sparki, co sprawdzac jeszcze dokładnie przed zakupem, gdzie korodują najczęściej?
Gdzie były produkowane Sparki sprzedawane w Polsce?

Powiedz jaka cena, jakie wyposażenia, jaki przebieg. A potem podyskutujemy na temat koreańskiego produktu z logo amerykańskiego auta.

Narazie z nimi sie dogadałem na 11tys. Więc tak wyposażenie to klima i standardowa elektryka, a przebieg właśnie nie duży i pewny cos okolo 33tys. Patrząc po ogłoszeniach to cena raczej dobra jak na taki przebieg i stan nadwozia w orginale no tylko ten silnik troche słaby wolałbym 1.2 A i jeszcze jedna sprawa ze stoi tak około roku wogóle nie odpalany ale w garażu i nie wiem czy to mogło cos zaszkodzic silnikowi?

Nie mogło zaszkodzić. Nie rdzewieją. Nie mają słabych punktów. Weź nie pytaj, weź go przytul.

Załóż lpg i śmigaj 'po taniości'.

Bardzo fajne, bezawaryjne, miejskie autko. Zaparkujesz wszędzie.

po zakupie czekają Ciebie wydatki: olej, filtry ale ... warto. dodaj jeszcze dobre zabezpieczenie antykorozyjne i ... można jeździć dalej ( ale niedużo max 400 tys km)

I pamiętaj o wymianie łańcuszka rozrządu przy 120 tysiącach

To miał być głupi dowcip?
Wg instrukcji 240 000/10 lat.

VW też zalecał jakieś interwały w 1.4 tsi ale zrywały sie czasem po 30tys km...

Dzięki za porady ale odpuściłem sobie tego sparka gdyby silnik 1.2 to bym wziął.

Dużej różnicy między tymi silnikami nie ma. Nowy silnik 1,2 kosztuje na allegro 3000 zł, więc trochę drążyłem temat. Raptem kilkanaście koni więcej na ponad tonowy samochód. Poza tym Sparka 1,2 raczej w Polsce nie kupisz. W Niemczech tak ale ze sporym przebiegiem. Jeśli jest w dobrym stanie bierz.

Inaczej: w Polsce kupisz 1.2, ale sprowadzony. Skoro to od znajmomych, poproś o jazdę próbną i sam się przekonaj, jaką to auto ma dynamikę. IMHO jak na jazdę miejską, to aż nadto wystarczającą. Aż żal marnować takiej okazji, krajowego nie bitego Sparka trudno upolować i cenią się 30% wyżej od sprowadzanych. Wiem co mówię, bo po pół roku szukania poddałem się i pojechałem sam sprowadzić.