Strona 1 z 1
Small overlap test - IIHS
: 10 lis 2013, o 17:28
autor: KAI
Co Wy na to Panowie:
http://www.iihs.org/iihs/ratings/vehicl ... olet/cruze
Niby 5 gwiazdek Euroncap jest, ale przy mniejszej powierzchni kontaktu już tak dobrze nie wypada
http://www.iihs.org/iihs/ratings/v/clas ... small-cars
Re: Small overlap test - IIHS
: 12 lis 2013, o 13:56
autor: jfx
Czysta fizyka - ta sama energia rozkłada się na mniejszą powierzchnie. Każdy kierowca powinien unikać drzew i uciekania na bok (chyba, że całkowicie), gdy już zorientuje się ze nie wyhamuje. Zawsze lepiej przyłożyć całym autem niż połową....
Re: Small overlap test - IIHS
: 12 lis 2013, o 14:06
autor: XaRaDaS
Tak badają, bo sporo jest wypadków, gdzie właśnie uderzenie jest stroną kierowcy, a pasażera strona jest cała. Oczywiście w takich przypadkach rating maleje i tak jak jfx napisał czysta fizyka

Re: Small overlap test - IIHS
: 12 lis 2013, o 18:09
autor: pawel
Generalnie na każdy przypadek uderzenia potrzeba by projektować osobne wzmocnienia konstrukcji samochodu.
A wtedy nasze samochody wyglądałyby mniej więcej tak:

Re: Small overlap test - IIHS
: 12 lis 2013, o 18:17
autor: KAI
Wszystko prawda, ale myślałem, że Cruze trochę jaśniej wypadnie na tle konkurencji.
Obejrzałem sobie ten filmik z Hondą Civic - naprawdę wygląda to dużo lepiej.
A że każdy kierowca instynktownie próbuje do ostatniej chwili wyminąć - takie uderzenie jest dużo bardziej prawdopodobne niż całą powierzchnią styku.
Re: Small overlap test - IIHS
: 12 lis 2013, o 18:25
autor: pawel
Producenci projektują samochody pod konkretny test i z punktu widzenia producenta jest to jak najbardziej zrozumiałe.
I mi osobiście wydaje się, że również tutaj widać oszczędności konstruktorów - bo samochód ma w konkretnym teście pokazać, że jest bezpieczny a w innym już niekoniecznie.
Najważniejsze, że można taniej wyprodukować samochód i na nim zarobić.
Re: Small overlap test - IIHS
: 12 lis 2013, o 19:43
autor: jfx
Projekt ma spełnić określone normy, dyrektywy i testy. Konstruktor ma tak zaprojektować dany projekt, aby był on możliwie jak najbardziej bezpieczny - jego pracę oceniają wszelkiego rodzaju jednostki certyfikujące, rynek, ale również księgowi. Ponadto wszystko jest zależne od przyjętych kryteriów, a te z kolei na ogół są jakimś uproszczeniem w stosunku do rzeczywistości. Czyli im bardziej doświadczony zespół konstruktorów tym owoc ich pracy jest lepszy. i jeszcze jedno - nie samochód ma być ładny po teście zderzeniowym, a manekin ma "przejść" minimalne przeciążenia - konstrukcja musi pochłonąć energię. Zderzenia dwóch czołgów nie przeżyje żaden człowiek. Nie prędkość zabija a szybkość jej zmiany czyli przyśpieszenie/opóźnienie.