Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Wszystkie inne tematy dotyczące danego modelu
ODPOWIEDZ
groszek_11
Aktywny
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2016, o 12:46
Reputacja: 0
Imię: Konrad
Samochód: Captiva 2,2D 184KM
Silnik:
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Post autor: groszek_11 » 5 kwie 2017, o 13:46

TUV opublikował niedawno ranking awaryjności aut, w różnym wieku.
Nasz CAPTIVA klasuje się w każdym roczniku na końcach stawki. :(
Tak to wygląda wg TUV:
- auta 2-3 letnie miejsce 132 na 134 modeli
- auta 4-5 letnie miejsce 116 na 124 modeli
- auta 6-7 letnie miejsce 116 na 117 modeli.
Dalej nie dobrnąłem, bo trzeba szukać kupca ;)

Na marginesie, może nasz ranking najdziwniejszych awarii i usterek, no i może najgorsze?

Moja klasyfikacja:
- najdziwniejsza - uszkodzony zawór zwrotny w zbiorniku płynu spryskiwacza szyb (tylnia szyba dostawała płyn po 6-7 razach machnięcia piórem)
- najgorsza - zawór ciśnienia wtrysku paliwa - tak powiedzieli w ASO (gasł po zapaleniu, szybko złapałem, że coś nie tak, ale mogło zdarzyć się, że zgasłby silnik w czasie jazdy, przy automacie to raczej byłoby niebezpieczne) :( O spalonej wiązce nie wspominam, bo już było.

Awatar użytkownika
zzzz
Wymiatacz
Posty: 1579
Rejestracja: 3 gru 2013, o 17:50
Reputacja: 32
Imię: Zbyszek
Samochód: Cruze HB LT+
Silnik: 1.8
LPG: BRC
Lokalizacja: SBE
Kontakt:

Re: Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Post autor: zzzz » 5 kwie 2017, o 13:59

wierzysz we wszystko co przeczytasz?

groszek_11
Aktywny
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2016, o 12:46
Reputacja: 0
Imię: Konrad
Samochód: Captiva 2,2D 184KM
Silnik:
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Post autor: groszek_11 » 5 kwie 2017, o 14:16

Nie wierzę.
Tylko, że to nie są jakieś statystyki i badania opinii publicznej, tylko potwierdzone awarie.
Jednak jak podają:
Ranking aut, tworzony rokrocznie przez niemiecki TÜV nie jest może w pełni obiektywnym źródłem informacji o awaryjności i trwałości pojazdów, ale z pewnością daje sporą wiedzę na temat jakości poszczególnych modeli. Ponieważ podstawą do jego tworzenia są niedomagania stwierdzone jedynie podczas obowiązkowych, okresowych badań technicznych samochodów w Niemczech, to siłą rzeczy nie można mówić o pełnym obrazie kondycji każdego z aut.
To tyle, prywatne warsztaty raczej nie robią zestawień napraw, a na czymś trzeba bazować.

Jak żonie kupiłem francuskie auto i to średniej półki, to nie latałem 4-5 razy w roku na gwarancji do serwisu. :(
Jedyna poważna awaria przewód płynu wspomagania i to po 1 miesiącu od odebrania auta, przez 5-lat gwarancji nic.
Ostatnio zmieniony 5 kwie 2017, o 14:25 przez etac, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto zapis z CYTUJ

Janusz666
Bywalec
Posty: 188
Rejestracja: 12 sty 2017, o 10:02
Reputacja: 0
Imię: Janusz
Samochód: Cruze 1.8 LT LPG
Silnik:
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Re: Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Post autor: Janusz666 » 5 kwie 2017, o 17:12

Ranking TUV nie jest rankingiem awaryjności, jest, jak już w wielu publikacjach pisano, rankingiem jakości serwisów!
Od czasu opuszczenia Europy przez Chevroleta dziwnym trafem auta tej marki ze środka stawki zaczynają co roku spadać i sięgają powili dna. Kilka lat temu pamiętam, że Spark, Aveo były na niezłych pozycjach. Awaryjność aut zaprojektowanych jako bliźniacze do Opli też były na podobnych miejscach jak Ople: Captiva=Antara, Mokka=Trax, Cruze=Astra, Zafira=Orlando. Co prawda nigdy serwis Klienci Chevroleta to raczej osoby liczące się z kasą, logiczne więc, że oszczędzają na serwisie. Udają się do tańszych warsztatów lub często serwisują dopiero jak się pojawi usterka. Po wyjściu marki z Europy teraz już nic nie trzyma użytkowników z ASO, stąd usterki nie są naprawiane profilaktycznie i na badanie technicznym pojazd trafia nie w 100% sprawny.

Jako ciekawostkę podam, że służbową Avensis przez kilka lat w ASO, faktury potężne ale auto zawsze było zrobione. Potem też niezły serwis i zajeżdżam z byle drobiazgiem. Przez 10 lat Toyota dała mi popalić, ilość napraw w porównaniu z moim prywatnym rówieśniczym Aveo była blisko 10 razy większa, ale serwisowane auto na badaniu technicznym było zawsze idealnie sprane i nic nie dolegało. Dziś nikt mi nie wmówi, że Toyota jest mniej awaryjna od Chevroleta.

Tu masz ranking z 2013:
http://www.auto-swiat.pl/jak-sprzedac-i ... 2013/15dss

Aveo - 84
Spark 97
Aut - 121
Dzisiaj te roczniki Sparka są na ostatnim miejscu.

Tu można znaleźć wszystkie raporty TUV:
http://www.anusedcar.com/index.php/tuv- ... pel-antara
Porównałem wyniki Antary i Captivy. Skąd lepsze miejsca Opla? Oba auta są z tej samej fabryki w Korei, ale klienci Opla w Niemczech jeżdżą regularnie do ASO.

groszek_11
Aktywny
Posty: 97
Rejestracja: 8 cze 2016, o 12:46
Reputacja: 0
Imię: Konrad
Samochód: Captiva 2,2D 184KM
Silnik:
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Post autor: groszek_11 » 6 kwie 2017, o 17:00

Poświęciłem się i przejrzałem papiery. {:/
CAPTIVA C140 rocznik 2012, data wyjazdu z salonu 14.07.2012 r.
Jak wynika z dokumentów 14 usterek w ciągu 3 lat gwarancji, w tym 2 akcje serwisowe. Do tego dochodzą 3 akcje GM, o których mnie nie poinformował dealer i zrobili mi, ale tylko dwie z trzech, dopiero w lutym tego roku.
Jakby nie licząc to łącznie 17 usterek. Nie będę wypisywał po kolei, mogę na priv skany przesłać. W tym zestawieniu też nie wliczam 5-krotnej próby naprawy czujnika temperatury zewnętrznej. :(

Jak na samochód po lifcie, czyli jak rozumiem, już po wyłapaniu większości błędów konstrukcyjnych, projektowych, produkcyjnych itd. to jednak trochę dużo. :(
Mojej żony XSARA Picasso rocznik 2009, 5 lat gwarancji (3 lata przedłużona u dealera, aż się wkurzyłem, że zapłaciłem, bo nie psuł się) 2 usterki w okresie gwarancji - zwarcie w jednym czujniku parkowania i wymiana wężyka płynu wspomagania kierownicy.
Tutaj też wspomnę, że PSA samo zaproponowało przedłużenie gwarancji, a GM nic nie wspomniał, próbowałem się dopytać u dealera Bogackiego, bo wiedziałem, jak często u nich bywałem na gwarancji, to mnie spławili.

To ja chyba trafiłem na jakiś trefny egzemplarz :ocochodzi: :nerwy

A dla mnie różnica pomiędzy ANTARĄ - CAPTIVĄ, wystarczy użyć do produkcji lepszych materiałów, przy tych samych rozwiązaniach. O ile też wiem, bo często przesiadywałem w ASO, to sobie urządzałem pogaduszki ze sprzedawcą, to ANTARY w porównaniu do CAPTIVY, nie schodziły im prawie w cale. Nie wiem jak sprzedaż wyglądała w Niemczech.

Nie znam się, ale nie spotkałem ASO, co "usterki naprawia profilaktycznie" no raczej nie u nas, bo z własnego doświadczenia w różnych ASO, nie tylko GM, to wiem, że oni chętnie jeszcze coś popsują, nie dokręcą, podmienią z innego (wiadomo raczej już popsute) itd. Na gwarancji zazwyczaj miałem tak, że to ja musiałem im udowodnić i wykłócać się, że są w błędzie, a że oprogramowanie serwisowe nic nie wskazuje, to nie oznacza, że nie jest coś popsute lub działa nie poprawnie.
Największe chamstwo w ASO, to jak musiałem się kłócić, że nie jest możliwością, abym na myjni ręcznej, czyli myjką ciśnieniową lub jak chłopaki szmatą jechali, zmył wierzchnią warstwę nalepki legalizacyjnej (nie było widać napisów). W ASO co mi powiedzieli: "mam zapłacić 100 euro + VAT za nową" (wiem jak legalnie, zgodnie z prawem, zrobić to za 35 zł). Nalepka, jak ktoś nie wie w CAPTIVIE jest w dolnej części słupka pomiędzy drzwiami kierowcy a pasażera i jest widoczna dopiero po otwarciu drzwi. Dowiedziałem się, gdzie jest dopiero przy montażu haka, po dwóch latach użytkowania auta. To ja im pytanie: "Jak to możliwe, musiałbym skóry siedzeń wodą myć, a przynajmniej zachlapać?" To oni mi na to, że: "Musieli przy ręcznym myciu, szmatą zedrzeć?" :shock: Bez tej nalepki, nie chcieli mi dać badania haka. Dopiero gość od homologacji z centrali Opla, zlitował się nad biednym klientem i zamówił mi w ramach gwarancji. Mam jeszcze kilka takich ciekawych przypadków z "naprawami profilaktycznymi".

paulr
Profesjonalista
Posty: 766
Rejestracja: 5 gru 2013, o 17:35
Reputacja: 0
Imię: paweł
Samochód: Brak:-(
Silnik:
Lokalizacja: świony
Kontakt:

Re: Ranking awaryjności 2017 - "nasza Captiva"

Post autor: paulr » 7 kwie 2017, o 08:14

Tylko jak to ma się do rzeczywistości?
Np kiedyś Olek (zdjęcie 6z7) był na 1 miejscu jeśli chodzi o bezawaryjność. http://moto.wp.pl/najmniej-awaryjne-sam ... aid=1138ea
A na swoim przykładzie wiem że Olek to samochód z którym miałem najwięcej problemów. Oczywiście nigdy nie miałem takich problemów ze nie mogłem gdzieś jechać. A raz wręcz przeciwnie bo po około 20 tys kilometrów postanowił że tylne hamulce mu nie potrzebne. Ale miałem pełno drobnych usterek. W serwisie byłem stałym klientem. Wszystkimi pozostałymi samochodami jakie miałem razem nie byłem tyle razy niż olkiem. Tak właściwie to wszystkimi pozostałymi samochodami w serwisie byłem raz. Jak w Alfie przetarła się wiązka elektryczna z tylnej klapy. Alfa jednak przyznała że była to wadliwa seria pierwszej produkcji.
Najciekawsze jednak jest to że ja jakoś zawsze kupuję albo fiata (czy ostatnio alfę a to niby jeszcze gorzej) albo francuskie. Które według opinii powinny być znacznie częściej w serwisie niż Olek.(1 miejsce jako najmniej awaryjny)
A więc albo ja mam szczęście że to co ma się zepsuć się nie psuje. Albo .... Te rankingi są do niczego. A wszystko zależy od tego jak się trafi...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Captiva Ogólnie o modelu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości